Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Gdzie jestem, kiedy nie ma mnie w rzeczywistości albo w wyobraźni? (2)
- https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jestem-kiedy-nie-ma-mnie-w-rzeczywistosci-albo-w-wyobrazni/watek/665950/1.html#p665950https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jestem-kiedy-nie-ma-mnie-w-rzeczywistosci-albo-w-wyobrazni/watek/665950/1.html Gdzie jestem, kiedy nie ma mnie w rzeczywistości albo w wyobraźni? Gość
Witam
Mam problem, a nie mam niestety z kims sie podzielic tym, co czuje. Mam nieco ponad 22 lata. I chyba nie radze sobie z moim zyciem. Dorastajac mialam pewne problemy z rodzicami, do dzisiaj czuje sie niepotrzebna, dawno nie slyszalam od nich milego slowa, a co wiecej, z ojcem w ogole nie rozmawiam od paru lat mimo, ze mieszkamy razem. jest mi ciezko, studiuje, jednak nie czerpie z tego zadnej radosci, mam problemy, boje sie, ze jestem nikomu niepotrzebna. mam kochajacego chlopaka, ale ja nie umiem mu dac tego co bym bardzo chciala, jakiegos uczycia... Ciagle zwlekam ze spotkaniami, czesto zaczynam klotnie... Boje sie, ze tym go strace, ale ja nie umiem inaczej. Nie lubie wychodzic z domu, wole zamknac sie w pokoju i tak caly dzien, wychodze jak musze, na zajecia itp... ostatnio nawet nie jem, nie moge nic przelknac, oczywiscie w domu powiedzialam, ze niby jestem na diecie, zeby nikt nic nie pdejrzewal. Nie mam nastroju na nic, w nocy często placze, nawet zadne modlitwy mi nie poagają. Nie wiem co robic, do tego stracilam swoja najlepsza przyjaciolke, wiec nie mam sie komu wyzalic i podzielic tym co czuje. Jest mi zle, a co najgorsze, co raz czesciej mysle, by to wszystko skonczyc raz na zawsze... - https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jestem-kiedy-nie-ma-mnie-w-rzeczywistosci-albo-w-wyobrazni/watek/665950/1.html#p666034https://www.psychiatria.pl/forum/gdzie-jestem-kiedy-nie-ma-mnie-w-rzeczywistosci-albo-w-wyobrazni/watek/665950/1.html Gdzie jestem, kiedy nie ma mnie w rzeczywistości albo w wyobraźni?
Jeżeli ten stan trwa dłużej niż 2 tygodnie, to mogą być początki depresji. Może nie tak poważnej, ale jednak. Stan ten uniemożliwia ci normalne kontakty społeczne i męczysz się tylko niepotrzebnie. Zrób coś by to zmienić. Co ci zależy iść na konsultację do psychiatry. Na pewno coś ci doradzi w tym kierunku. To taki sam lekarz, jak każdy inny. Dyskrecja zapewniona.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Konsultowanie a leczenie psychiatryczne.
Witam, Chciałem się zapytać jaka jest różnica pomiędzy...
Forum: Lekarz okiem pacjenta - Jak pomóc przyjaciółce zmanipulowanej przez terapeutę zboka?
Cześć, piszę na Forum, bo nie wiem jak mam pomóc mojej...
Forum: Uzależnienia - Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
Witam wszystkich, chciałabym się wygadać, chciałabym dostać...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - zwyczajny - niezwyczajny ból
jak się nie ma przyjaciół - ból po stracie psa jest podwójny...
Forum: Depresja