Forum: Zaburzenia psychiczne

Cześć, mam 19lat i od 3lat leczę się psychiatrycznie. Jestem w 1/4 osobą z Zespołem Aspergera. Stawiano mi diagnozy jak zaburzenia lękowe, zaburzenia mieszane, depresja (ciężka), agorafobia, zaburzenia afektywne dwubiegunowe, zaburzenia afektywne, ostre wielopostaciowe zaburzenia psychotyczne, borderline. Brałem pełno leków i pełno kombinacji w tym: hydroksyzyna, serotonina, lamotrygina, kwetiapina, wenlafaksyna, risperidon, propranolol, escitalopram, mianseryna, duloksetyna, olanzapina, pregabalina, alprazolam. Chodziłem też do psychologa. Do tej pory nic nie pomogło, dalej jestem jaki jestem. Mam myśli samobójcze, nie potrafię funkcjonować, czy cokolwiek może mi jeszcze pomóc? Każdy wywiad z psychiatrą jest inny, stąd tyle diagnoz. W sumie już dawno zwątpiłem, że kiedyś z tego wszystkiego wyjdę, ale jeśli mogę coś zasugerować lekarzom, to chętnie to zrobię.

Chciałbym dodać, że wszystko prawdopodobnie się nasiliło po tym jak "kobieta" mnie zostawiła. Była to pierwsza miłość, może Ona pomagała mi przetrwać?
Uprzedzając, chodziłem do psychologów tak samo, a rozmowy z nimi kończą się gadką żebym znowu udał się do szpitala, gdzie znowu usłyszę nową diagnozę. Ostatnia z nich to "wszystko co Ci dolega to ZA". Tylko czy to ma mnie wykluczyć z życia? Czy dzięki temu nie mogę funkcjonować jak wcześniej? Czy kiedykolwiek to przejdzie? Czy jakikolwiek lek jest w stanie wpłynąć na mnie inaczej niż efektami ubocznymi?