Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Ja mężatka i on (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/ja-mezatka-i-on/watek/73907/1.html#p73907https://www.psychiatria.pl/forum/ja-mezatka-i-on/watek/73907/1.html Ja mężatka i on Gość
Moje małżeństwo póki co jest formalnością, nie sypiamy ze sobą, nie spędzamy zbyt dużo czasu razem, mieszkamy w jedym mieszkaniu ponieważ jest ono wspólne a żadnego z nas nie stać na wynajm drugiego mieszkania. Powoli, powoli dojrzewamy do decyzji o rozwodzie (nie będę tutaj się rozpisywać nad powodami rozpadu tego związku). Problem w tym, że poznałam kogoś, kto jest dla mnie ważny, może to chemia, może przyciąganie, może przeznaczenie - znamy się już kilka lat i podświadomie coś tam czułam, ale dopóki moje małżeństwo jeszcze rokowało wypierałam te myśli z głowy. Z powodu różnych zdarzeń moja miłość do męża umarła. Wtedy tamte uczucia zaatakowały podwójnie. Chciałam z nim być, on chciał być ze mną. Ale nie chciałam po prostu zdradzić jakby nie było męża i nie dopuszczałam do seksu mimo że bardzo się do siebie zbliżyliśmy. A teraz? nie wiem już co robić... powoli ogarnia mnie depresja, widzę też jak mój niedoszły kochanek jest coraz bardziej sfrustrowany (po prostu nie poznaję człowieka, stał się zamknięty w sobie, nerwowy, cyniczny i często nieprzyjemny dla otoczenia). Nie wiem już co robić. Nie mogę się skupić na rozwiązywaniu spraw z mężem bo ta sytuacja zaprząta moje myśli i wiem, że podejmowałabym decyzję pod wpływem chwili i frustracji.Tego nie chce.
Nigdy nie chciałam być zdradzającą żoną, postępować "jak większość" Teraz widzę że to chyba błąd - bo to niszczy wszystkich. Oboje czujemy jakby wzbierała w nas kula złych emocji - prawie się nienawidzimy a jednocześnie nie jesteśmy w stanie zupełnie zerwać kontaktu. Może po prostu olać zasady i iść z nim do łóżka?Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/ja-mezatka-i-on/watek/73907/1.html#p132909https://www.psychiatria.pl/forum/ja-mezatka-i-on/watek/73907/1.html Ja mężatka i on Gość
jakie zasady?
jakis swistek papieru ma decydowac o twoim zyciu? twojego malzenstwa nie ma, i mow to oficjalnie wszystkim zeby kazdy mial jasnosc, jesli podjeliscie juz decyzje ze to nie ma sensu
jesli widziesz szanse na odbudowe Twojego zwiazku to nie sypiaj z innymi, kiedy to zrobisz bedzie 10 razy trudniej posklejac wszystko z powrotem, wiec to jest decyzja w jedna strone
uznaj swoje malzenstwo za byle
lub pospiesz sie z rozwodem i tyle, na co czekasz?
Po co tkwisz w zwiazku z mezem?
pozatym piszesz dziwnym jezykiem
nie widac tu w kim i dlaczego jest problem, bo wychodzi na to ze masz problem z kochankiem i z mezem
z czego to wnika? z tego ze nie chesz sie przespac? to bzdura, ale jesli ciebie i meza nic nie laczy to dlaczego miala bys ni spac? dla formalnosci biurokratycznych? nonsensOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/ja-mezatka-i-on/watek/73907/1.html#p132910https://www.psychiatria.pl/forum/ja-mezatka-i-on/watek/73907/1.html Ja mężatka i on Gość
Mąż zachowuje się zmiennie, stoi z boku nic nie robi, poddaje się moim sugestiom, a potem mówi ze on ode mnie nie odejdzie, ze on sie na rozwod nie zgodzi, ze nie chce rozstania i ze bedzie o mnie walczyl nawet z innymi.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/ja-mezatka-i-on/watek/73907/1.html#p132911https://www.psychiatria.pl/forum/ja-mezatka-i-on/watek/73907/1.html Ja mężatka i on Gość
Widze, ze na razie tylko maz chce o Ciebie walczyc. Drugi taki ktos moze sie juz nie trafic. Zakochac sie mozna dziesiatki razy w zyciu, ale wspolne zamieszkanie powoduje zawsze powszechnosc. Kobiecie potrzebne jest dziecko z mezczyzna, ktory o nia walczy. Pozdrawiam.
Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Nerwica lekowa, mozarin
Hej, od jakichś 8 miesięcy zaczęły się u mnie ataki paniki,...
- Uzależnienia kolegi od... Jak gdzie szukać dla niego pomocy?
Dzień dobry. Piszę w sprawie kolegi być moze shizofrenik (mama chorobaa...
Forum: Uzależnienia - F 10.5 zaburzenia psychotyczne po alkoholu
1.5 roku temu miałem zaburzenia psychotyczne na temat Covida i religii stwierdziłem...
Forum: Uzależnienia - Toksyczni rodzice
Cześć wszystkim. Podobno gdy się o czymś napisze to jest to forma...