Forum: Nerwica, fobia i inne zaburzenia lękowe
Temat: Jak mam się zaakceptować? (1)
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-mam-sie-zaakceptowac/watek/1560951/1.html#p1560951https://www.psychiatria.pl/forum/jak-mam-sie-zaakceptowac/watek/1560951/1.html Jak mam się zaakceptować?
witam. Mam 18 lat i od ok. 4 lat mam problemy ze sobą.
Zacznę od tego ze zawsze byłem spokojnym i nieśmiałym chłopakiem. Wychowuje mnie tylko mama od 10 roku życia, z ojcem nie mam calkowicie kontaktu od ponad 4 lat. Bardzo nie lubię swojej twarzy, od dlugiego czasu ciepie na trądzik, który powoli ustępuje. Aczkolwiek każdy wie jak choc jedna krosta potrafi zepsuć dzien, ale to nie mój glowny problem. Czuje sie samotny, nie mam wielu przyjaciół (koleguje sie tylko z osobami ze szkoly podstawowej, mam nie wiele osob z ktorymi moge pogadac w szkole sredniej) jednak jest jedna osoba jaką kazdemu życzę ktora zawsze mi pomaga i moge z nia rozmawiać na kazdy temat. Bardzo to doceniam, jednak chcialbym pokonac swoj lęk i poznawac innych ludzi, jednak nie lubie jak ktos sie na mnie patrzy a to wielki problem w relacjach miedzyludzkich. Bo jak mam z kims rozmawiac nie patrząc sie na tą osobe i tak samo w drugą strone. Najblizsze osoby mowia mi ze jestem przystojny a w dodatku mam 2 metry wzrostu i to podobno podoba sie kobietom (dla mnie moj wzrost to jakies przeklenstwo,wolalbym byc nizszy bo niestety mam problemy z kręgosłupem), ale mnie takie gadanie tylko irytuje. Codziennie widze sie w lustrze i wiem jak wygladam, poprostu nie podobam sie sobie. Muszę dodać że bardzo często rozmyslam "co by bylo gdyby" itp. Ubolewam jak potoczyło sie w relacji miedzy mna i ojcem, mysle ze brakowalo mi ojca przez te wszystkie lata mimo ze mama bardzo o mnie dba i robi wszystko abym mial jak najlepiej. Mysle ze to takze mialo wplyw na moje zamkniecie sie w sobie. Jesli mam bardzo krotko opisac swoj charakter to moge powiedziec ze jestem bardzo empatyczny, szczery dla innych i staram sue być milą osoba, lecz często wydaje mi sie ze ludzie odbieraja mnie komplwtnie odwrotnie na osobe nie godna zaufania. Z tego co napisalem mozna sie domyslic ze nigdy nie mialem dziewczyny, ani przyjaciolki. Nie mialbym na tyle sily by sie zaangazowac w jakis zwiazek, wstyd mi nawet podejsc z moim wygladem do kogos. Ale ostatnio poznalem piękną dziewczyne chodzaca do tej samej szkoly, postanowilem ze do niej napisze w wakacje mimo ze czulem jak sie to skonczy.. Bardzo mi sie w niej spodobalo to jak traktuje innych, jest bardzo miła, z tego co zauwazylem rownie inteligentna co piękna. Spotkalismy sie w wakacje raz przypadkiem i standardowo zachowalem sie jak kamień, i praktycznie nic nie powiedzialem. W szkole to samo, ani razu do niej nie podszedlem, ledwo idzie mi sie z nia przywitac jak ją mijam na korytarzu, mimo to czasami do mnie podchodzi i sie pyta jak sie mam. Bardzo mi przykro przez to jaki jestem bo czuje ze to bardzo dobra osoba i plakac mi sie chce jak mysle ze trafi na kogos kto ją skrzywdzi. Prosze powiedzcie co mam zrobic, jestem zalamany. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Orgazm i wenlafaksyna i trazodon
Dzien dobry,Biorę Oriven w dawce 150 mg.Nie mam problemów z libido, ale mam...
- Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...
- Czuję, że zmarnowałam sobie życie
Mam 20 lat, od 13 do 19 roku życia zmagałam się z depresją, teraz jest ze...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Nie chcę żyć
Witam od 16lat mam problemy z zdrowiem diagnoza to zaburzenia schizotypowe ale nie wiem czy jest...