Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - CHAD
Temat: Jak pomóc bliskiej osobie? (11)
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1560898https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Dzień dobry. Swoje pytanie kieruje do osób chorych na CHAD. Moja siostra (26 lat) przebywa właśnie w szpitalu w USA - wstepna diagnoza to właśnie bipolar disorder. Po cieżkim ataku manii teraz prawdopodobnie przeżywa depresje i niebawem wypisza ja ze szpitala i wróci do Polski na stałe. Wszystkie objawy, o których czytałam na tym forum wyraźnie wskazuja na dwubiegunowość. Proszę Was o wszekie rady - jak my - rodzina możemy pomóc siostrze? Poczatkowo bedzie mieszkała z rodzicami i ogarniemy jej jakiegoś psychiatre aby dobrać leki. Ale może macie też jakieś wskazówki - co robić/ czego nie mówić/ jak sie zachowywać? Będę wdzięczna za wszelkie informacje!
Julka - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1560906https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Witam Julka. Przede wszystkim siostra regularnie powinna brać stabilizatory, do tego prowadzić unormowany całodobowy tryb życia (kłaść się spać o regularnej porze i wysypiać się) Dieta też w miarę zróżnicowana (do tego można dołączyć kurkumę wraz z pieprzem - czytałem ostatnio najnowsze badania że likwiduje procesy zapalne w całym organizmie, łącznie z mózgiem. A jedna z teorii zaburzeń neuroprzekaźników mówi również o procesach zapalnych mózgu - koncepcja allostazy i jeżeli dobrze pamiętam obecność białka C. Pozdrawiam.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1561102https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Z perspektywy osoby chorej na Chad mogę doradzić żeby szczególnie w trakcie dobierania leków i dawek nie mówić jej, że nie jest sobą. Ja np. spotkałam się z komentarzem rodziny że zmieniłam się, że kiedyś byłam taka zabawna i dużo żartowałam, a teraz nic i że chyba biorę za dużo leków. Jak się później okazało jak już dobrałam dawki to nadal lubię żartować i jestem tą samą osobą co wcześniej tylko nie mam miliona pomysłów na sekundę i że coś zaczynam a później nie kończę. Generalnie chodzi o to, żeby jej nie zniechęcić do leczenia, a jak będzie czuć się dziwnie, to tłumaczyć jej że to okres przejściowy, ale że jak nie minie po kilku tygodniach to lekarz zmodyfikuje leczenie. Ja np. na początku leczenia czułam się przyćpana, dodatkowo przy podwyższaniu dawek bolała mnie głowa, to nie był prosty czas. Poza tym nie załamujcie się od razu, moja psychiatra mówi, że po tym świecie chodzi wiele osób bez diagnozy zaburzeń psychicznych i dożywają starości, chyba każdy ma jakiegoś dziwaka czy chama w najbliższym otoczeniu itd. Życzę dużo cierpliwości ale naprawdę z tym zaburzeniem da się normalnie żyć. Jednym jest łatwiej innym trudniej ale grunt to konsekwencja w leczeniu. Ja uważam, że mój Chad nie jest trudny, ale wiem że niektórzy muszą nauczyć się rozpoznawać zbliżające się zmiany nastroju, więc dobrze jest omówić z psychiatrą strategię na takie sytuacje (regulacja leków)i umówić siostrę jeszcze na dodatkowe konsultacje z psychologiem, który ma doświadczenie z Chad. Siostra po doświadczeniu manii może czuć się niekomfortowo, dobrze by było żeby z kimś to przegadała i żeby wyjaśniono jej jak rozpoznawać objawy zwiastunowe. Jako rodzina też możecie się umówić żeby zrozumieć czym tak naprawdę jest to zaburzenie i co może czuć siostra jako chora.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1561104https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Dziękuję za odpowiedzi! Siostra prawdopodobnie już w czwartek wraca do Polski! Znalazłam jej psychiatre z dobrymi opiniami, ktory pracuje w szpitalu na oddziale paychiatrycznym. Czy orientujecie sie ile czeka sie w Polsce na przyjecie na taki oddzial? Teraz jak jest w stanach mówi lekarzom, że chciałaby tam jeszcze zostać, ale oni ja juz wypisuja. Boje sie ze jak wroci do Polski to ta zmiana nie wplynie na nia korzystnie. Martwie sie czy poradzi sobie bez szpitala. Czy trzeba bedzie ja caly czas pilnowac, czy tylko w manii przychodza jakies dziwne pomysły?
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1561128https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Ja nie mam doświadczenia w hospitalizacji ani w manii, doświadczałam hipomanii czyli tego lżejszego stanu. Mogę przytoczyc na czym to polega i co w manii może być nasilone. Oczywiscie mania może byc bardziej drastyczna, moga wystąpić stany psychotyczne dlatego trzeba bardziej uważać.
U mnie górki wyglądały tak, że miałam mnóstwo zainteresowań regularnie nowe i wszyscy mi mówili że jestem niesamowita, że taka aktywna. Byłam bardzo kreatywna i rozśmieszalam wszystkich dookoła swoimi historiami. Uwielbiałam zapisywać się na przeróżne kursy, jeszcze w trakcie początkowego leczenia z diagnozą depresji tak mnie wybiło w górkę że stwierdziłam, że będę makijażystką, zapisałam się na kurs, obmyślałam plan na biznes haha, czyli bardzo typowe dla dwubiegunowych, jak już doszło do szkolenia to opadły mi emocje, zapisałam się z dwutygodniowym wyprzedzeniem, już ciężko mi było wstać na ten kurs. Po szkoleniu znów dostałam inspiracji i poszłam kupić kosmetyki. Już nie czułam tego co na początku ale oczywiście wszystkim już zdążyłam powiedzieć czego ja nie będę robić. Na szczęście miesiąc później dostałam już diagnozę Chad i nagle wszystkie te moje pomysły na przestrzeni lat pojawiły się przed moimi oczami (jednak były to zainteresowania, nigdy wcześniej nie chciałam zakladać biznesu). Całe życie rodzice mi wypominali, że miałam mnóstwo zainteresowań jako dziecko ale trwało to miesiąc i koniec. Jak byłam do czegoś już zmuszana to czułam się nieszczęśliwa. Na szczęście podczas tych pomysłów potrafiłam spojrzeć krytycznie np. na finanse, nie zaciągałam kredytów, jak coś kupowałam to w granicach rozsądku, ale wiem że podczas manii może dojść do niekontrolowanych zachowań pod tym kątem. Moja psychiatra przytoczyła mi raz historię dojrzałej pacjentki, którą najbliższe otoczenie oceniało jako alkoholiczkę, kobieta miała już zajęcia komornicze, zakładam że na przestrzeni lat zaciągała kredyty na inwestycje czy biznesy. Miała za sobą nieudane odwyki. Jak się okazało miała Chad tylko nikt jej nigdy na to nie nakierował. Jak już zaczęła się leczyć to mnóstwo osób zaczęło jej mówić, że jest odmieniona, a sama pacjentka doświadczyła nowej jakości życia. Więc trzeba uważać na finanse, jeżeli siostra będzie miała jej zdaniem genialny pomysł na biznes czy drogi zakup, to warto ją przekonać żeby poczekać np. miesiąc i wtedy ponownie zweryfikować plany. Może dojść do proby tłumienia emocji używkami, więc o tym też warto rozmawiać o ile będzie potrzeba, ja np. nie miałam tendencji do uzależnień. Ale trzeba pamiętać też o tej drugiej stronie, w tym drugim biegunie u mnie występowała płaczliwość, lęki, nieuzasadniony strach przed czymś, szczękościsk - czyli np. grymas płytkiego uśmiechu czy mówienia przez zęby, bezczynność i senność, frustracja, chęć zmiany życia. Do psychiatry zgłosiłam się z nerwicą lekową, psychiatra stwierdzila jeszcze depresję a później wyszedł Chad bo leczenie na mnie nie działało. Teraz wszystko jest ok i oby jak najdłużej tak zostało Rozmawiajcie z siostrą i dajcie jej poczucie akceptacji. Mi np. psychiatra tłumaczyła na początku, że jak każdy zdrowy mam prawo mieć gorszy dzień i żeby nie fiksować się, że to przez chorobę.
A można wiedzieć jak u Twojej siostry wyglądała mania? I jak Wy się czujecie w tej sytuacji? Polecam cykl na YouTube,,farbowanie życia", tam są też wywiady z osobami z Chad. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1561130https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Rayana dziękuję za podzielenie się Twoja historia! Podziwiam, że jednak dałaś radę kontrolować swoje finanse w chorobie! Moja siostra ma CHAD prawdopodobnie od kilku lat - nagle rzuciła długoletniego chłopaka, nowe mieszkanie, pracę i pojechała zarabiać na swój biznes. Wiem, że często zmieniała chłopaków i w tym czasie jeszcze była ze mna blisko w kontakcie i również zakładała najpierw biznes z paznokciami, później robiła jakieś zmiany w barze w którym pracowała. A później nagle urwała z nami kontakt - podejrzewam, że wtedy miał depresję. Ja myślałam że mnie po prostu olewa i imprezuje. Później okazało się, że bedac za granica wzięła pożyczkę, ktora spłacili rodzice. Nastepnie nagle znów zaczęła się odzywać- tym razem poznała nowego faceta, starszego chyba o 30 lat, ktory zabrał ja do stanów. Była szczesliwa, miała kolejne plany na biznes - zapisała sie na kurs programowania, w miedzyczasie jeszcze pracowala dorywczo u jakiegoś doktora, snuła plany, że nas tam ściagnie. I nagle znów cisza i urwanie kontaktu. Po jakims czasie powiedziała ze byla w depresji, ze zerwała z facetem, ze miewa ataki paniki i ze facet z ktorym była wczesniej ja bił. Wtedy juz zaczelam podejrzewac ze cos niedobrego sie dzieje i pewnie nie mowi mi wszystkiego. W miedzyczasie okazało sie ze ma kolejny dług - 2x wiekszy od poprzedniego. Strasznie sie za to wkurzyłam na nia, bo rodzice dostawali juz od komornika pisma, ale postanowili ze nie beda placic jej dlugu tym razem. No i poznala kolejnego chlopaka - znow zaczela pisac do mnie ze wezma slub, ze bedzie miala zielona karte, ze biznes kolejny otwiera - sprzatanie u bogatych ludzi. Nie trwało to długo i znów przestała sie odzywac, aż do czasu najgorszego epizodu manii. Wtedy zaczela pisac baaardzo dziwne rzeczy o naszej zmarłej babci, o tym ze chodzi na spotkania AA, ze jej sie wszystko powoli wyjaśnia. Ze tylko mama ja zrozumie i bedzie wiedziała o co chodzi. Ze dostaje znaki od naszej babci zmarłej, o piśmie świetym i ze nie moze skupić sie i ma duzo mysli. Wtedy tez do mojego taty zadzwoniła jej szefowa mowiac ze dzieje sie cos zlego, ze ona wszystkiego zapomina, ze z dnia na dzien zmienia sie nie do poznania. Na szczescie ludzie z ktorymi pracowala i mieszkała okazali sie bardzo pomocni i w czasie kiedy moj tato po nia jechał jak dostała ataku szału czy furii wezwali karetke i tam trafiła do szpitala. Jest juz 2 tydzień pod opieka psychiatryczna tam w stanach. Lekarze wstepnie zdiagnozowali bipolar, ale też nie wykluczaja uzaleznienia od alkoholu. Siostra jak juz sie uspokoiła to wielu rzeczy nie pamietala np. jak sie nazywa nasza mama, albo nadal mowila cos o babci. Teraz tez ma takie dziwne epizody, ze nagle podczas terapii wstaje i sobie gdzies idzie - nie wie gdzie i po co. Teraz ma bardzo cieżki okres bo podobno ciagle płacze, ale mysle ze po takich emocjach jakie miała to normalne. To tak po krotce jej historia - wielu rzeczy zapewne mi nie mowila, mialysmy kontakt tylko jak miała górki, a w depresji zupełnie sie odcinała.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1561251https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Dziękuję za odpowiedź. Płacz po manii jest jak najbardziej typowy plus do tego dochodzą leki, a jeżeli siostra się wcześniej nie leczyła to może to być objaw uboczny, który występuje na początku leczenia, do tego poczucie winy za te wszystkie akcje i niezrozumienie kim się jest tak naprawdę, co było chorobą, a co nie. Niestety trochę doświadczyła, pewnie ma kaca moralnego po związkach w ktore moze by nie wchodzila gdyby nie choroba i po długach. Ja od wczoraj mam mega senność i obniżenie nastroju ale sprawdziłam wykres ciśnienia atmosferycznego i od wczoraj ciśnienie szło bardzo w dół, a ja jestem wrażliwa na takie zmiany. Dawaj znać jak czuje się siostra gdy już wróci do Polski
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1562043https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Buba88 i jak sobie radzicie?
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1562048https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Rayana, dziekuje ze pytasz! Siostra jest nadal w szpitalu w stanach. Zostala wlasnie przeniesiona do nowego ośrodka takiego co sie specjalizuje w psychiatrii (wczesniej byla w takim ogolnym szpitalu). Miala duze problemy z pamiecia dlatego sedzia nalazal jej dalsze leczenie. Czekamy co nam lekarz powie w tym nowym szpitalu, na razie dopiero co tam trafila i ja diagnozuja raz jeszcze. Ale ma tam lepszq opieke i terapie, tato chodzi ja codziennie i odwiedza i mowi ze jest juz duuuuuzo lepiej, mamy nadzieje ze ja do swiat wypisza i tutaj rozpocznie leczenie pod okiem nowego lekarza. Niestety oprocz taty to nikt z nia nie ma kontaktu, bo na oddzial nie mozna nic wnosic, nawet telefonu wiec ciagle czekamy i czekamy na jakies wiesci o jej wyjsciu!
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html#p1562100https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/1560898/1.html Jak pomóc bliskiej osobie?
Super, cieszę się, że jest pod lepszą opieką i że czuje się lepiej: )
Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...
- Orgazm i wenlafaksyna i trazodon
Dzien dobry,Biorę Oriven w dawce 150 mg.Nie mam problemów z libido, ale mam...
- Odstawienie Klozapolu
Dzień dobry,Rzuciłem klozapol trzy dni temu. Zacząłem w 04.2021 200 mg. W...
Forum: Schizofrenia - Pomocy
Pomocy! Jestem od 3,5 roku w związku z mężczyzną z Chad. Dopiero się...