Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Jak pomóc bliskiej osobie? (3)
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/77340/1.html#p77340https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/77340/1.html Jak pomóc bliskiej osobie? Gość
Od 20 lat jestem ze świetnym facetem (mężem i przyjacielem zarazem) Mój mąż ma 38 lat Od od ok. 2lat zauważyłam u niego znaczne pogorszenie samopoczucia i samooceny. Objawiało sie to u niego smutkiem, nostalgią i ogólnym marazem. Taki stan trwał dawniej 2-3 dni co 1,5-2 miesiące. Niestety zauważyłam,że te stany nasilają się i trwają co raz dłużej. Obecnie taki "dołek" praktycznie co dwa tygodnie a trwa ok.tygodnia. Jestem wykończona nerwowo taka sytuacją a bezsilność mnie dobija. Kupuje mu i "karmię" wit.B complex, Deprimem ***, preparatami z magnesem ale guzik to daje. On za cholerę nie może zrozumieć,że takie stany ducha może da się jakoś leczyć...Nie mam już siły i nie wiem jak go przekonać do wizyty u psychiatry. Ostatnio zaczyna gadać,że jest dla mnie tylko obciążeniem i zakałą. Co raz częściej płacze(mąż) i boi się nie wiadomo czego...Postanowiłam skorzystać z porady psychiatry i umówiłam się na prywatną wizytę. Niestety poczułam się zignorowana...Pani Doktor powiedziała, że skoro jest mu z tym dobrze to jego sprawa a skoro ja sobie z tym nie radzę to znaczy,że ja mam problem a nie on, zapytałam, czy jak ktoś jest chory na grypę to czeka aż będzie miał zapalenie płuc, czy już coś zaczyna robić aby przerwać ewent.chorobę? Nie jestem lekarzem tylko laikiem w tej kwestii nie twierdzę,że mój mąż ma depresję może to coś innego... Nie wiem co robić przecież jak się kogoś kocha to człowiek chce pomóc i walczy.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/77340/1.html#p134365https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/77340/1.html Jak pomóc bliskiej osobie? Gość
Idz do innego lekarza, konsultacja z tamtym byla strata czasu, nie wiem co to za lekarz, ale chyba jeden z tych co wyladzaja tylko pieniadze.Przykro ze trafilas wlasnie na niego.
do czasu nastepnej wizyty u innego lekarza wspieraj swojego meza tak jak do tej pory to robilas. Powtarzuj mu czesto jak tylko sie da, jak to jest wspanialy i cudowny i jak go kochasz.
Zachwalaj wszystko co robi. Sama zaaranzuj jakas robotke domowa, np przykrecic jakas srubke w szafce, albo cos w tym stylu i pochwal go po wszystkim jaka to z niego zlota raczka. On potrzebuje poczucia bezpieczenstwa i poczucia bycia potrzebnym. Jak czesto to tylko mozliwe, zabieraj go na spacery, przytulaj sie do niego, daj mu poczucie, ze to wlasnie on jest najwazniejszy i najwspanialszy dla Ciebie wlasnie. Nie ogladajcie melodramatow, ani innych podobnych tematycznie filmow, wszystkie musza miec podtekst komiczny, a najlepiej kabarety, komedie. Spraw aby jego otoczenie, bylo zawsze wesole, bez zmartwien. On potrzebuje wlasnie Ciebie. Wiem jak ci trudno i wiem ze to nie latwe, ale do czasu wizytu u lekarza probuj jak tylko mozesz podbudowac jego samoocene.
Zycze powodzenia i trzymam kciuki.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/77340/1.html#p134366https://www.psychiatria.pl/forum/jak-pomoc-bliskiej-osobie/watek/77340/1.html Jak pomóc bliskiej osobie? Gość
Dziękuję za szybką odpowiedź- to balsam na moją zbolałą duszę. Mam sobie dużo do zarzucenia bo wczoraj rano przed ważną podróżą służbową ( 3dni) kiedy siedział ze mną przy porannej kawie "zrąbałam" go bezlitośnie. Wiem,że byłam okrutna i czuje się z tym fatalnie bo powiedziałam dosł."ze mnie się już chce rzygać patrząc na jego zbolała minę, i nawet jakby wygrał milion w totolotku to też by ryczał!" On się na mnie patrzył jak pies ze schroniska i płynęły mu łzy...Kocham Go i mam ochotę udusić! Zdaję sobie również sprawę z tego,że jak on nie będzie chciał czegoś zmienić to choćbym się wściekła nic nie zrobię! Dziecko to można wziąć za łapkę i do lekarza ale dorosłego mężczyznę? Panią Doktor polecono mi jako w zasadzie najlepszą w Częstochowie więc nie było się nad czym zastanawiać...Myślę i myślę jak "ugryźć" ten temat... Pozdrawiam i dziękuję.
Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Przemoc psychiczna
Dzień dobry Mam problem z lokatorami, mieszkam w kamienicy. Mój problem polega...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Renta z ZUS-U
Czy mam szansę na rentę z powodu szlchizofrenii?Chorobę wykryto u mnie w...
Forum: Prawa pacjenta - Pytanie do osób z CHAD
Witam,mój mąż cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Ostatni...