Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny? (20)
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p666603https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny? Gość
Witam!
Moja rodzina znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, z którą nie potrafi sobie poradzić. Być może ktoś z forumowiczów będzie umiał coś podpowiedzieć. Mówiąc najkrócej sytuacja wygląda następująco:
Mój ojciec ma zdiagnozowaną chorobę maniakalno - depresyjną w zaawansowanym stopniu. Mama nie mogąc wytrzymać jego terroru, wyprowadziła się jakiś czas temu z domu, niestety za późno i nie wystarczająco daleko żeby uniknąć kontaktu z nim. Ojciec od zawsze niszczył psychicznie całą rodzinę i uniemożliwiał nam normalne życie, nie chciał też się leczyć. Teraz mieszka sam, bo ja i bracia wyjechaliśmy na studia, a mama zamieszkała we własnym domu. Od niedawna ja i starszy brat mieszkamy znów w rodzinnym mieście z mamą. Ojciec szuka kontaktu z nami, co jest w jakimś sensie zrozumiałe, tym bardziej, że ma także inne problemy zdrowotne. Problem polega na tym, że ciągle nachodzi nas w domu przy byle pretekście, czego mama sobie nie życzy - strasznie źle znosi jego obecność i reaguje niemalże nerwicą. Zburzyła całe swoje dawne życie i zapożyczyła się po uszy żeby uniknąć psychicznego nękania. Jeśli chodzi o brata on też zupełnie nie umie odnaleźć się w sytuacji i dogadać z ojcem (zresztą z ojcem naprawdę nie można normalnie rozmawiać, nawet przy maksimum dobrej woli i cierpliwości), a moim zdaniem brat sam przejawia oznaki choroby psychicznej. Kontakt z ojcem nikomu z nas nie służy, właściwie niszczy nas nadal psychicznie, ale nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy zostawić go samego bez pomocy. Możemy oczywiście nie wpuszczać go do swojego domu, ale wtedy jego zachowania depresyjne jeszcze się pogłębiają i coraz częściej grozi samobójstwem albo odwrotnie, wpada w furię i urządza awantury pod naszymi oknami i spojrzeniami sąsiadów. Zupełnie nie wiem co zrobić w tej sytuacji, ponieważ ojciec znosi szpital bardzo źle. Dostaje tam końskie dawki leków, które ogłupiają go do końca, zamknięcie jeszcze pogłębia depresję podobnie, jak kontakt z innymi wyalienowanymi chorymi. Zresztą nawet gdybyśmy zdecydowali się na taki krok, nie jestem w stanie przekonać ojca żeby poszedł do szpitala, a nie jest ubezwłasnowolniony.
Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i umie cokolwiek doradzić? Będę wdzięczna za każdą podpowiedź. Mam nadzieję, że komuś chciało się czytać ten przydługi post... - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p666617https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny?
Mnie sie chcialo przeczytac dlugi post . Moge ci poradzic to, co mnie poradzono na forum, w troche podobnej sytuacji: zwròcic sie do OPS. Ja sie zwròcilam i teraz czekam na wyniki: jak beda, napisze ci. Jak nie bedzie wynikòw, razem mozemy szukac rozwiazania.
Osobiscie daze do, w moim przypadku, pozbawienia praw danej osoby i do stalego pobytu w szpitalu/odpowiedniej lecznicy: niestety, w niektòrych przypadkach nie ma nadzieji na rozwiazanie inaczej.
Brata, co jesli jest chory, ma jeszcze szanse na poprawe, bym przekonala na badania psychiatryczne.
Pozdrowienia
Maria - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p666622https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny?
Witam.Życie w rodzinie gdzie jedna z jej członków jest bardzo zaburzona psychicznie...rujnuje wszystkich.Szczerze wspólczuję.Sytuacja jest trudna bo z tego co wnioskuję tata nie chce się leczyć a Wy macie z jednej strony dość męża i taty-z drugiej jednak chcielibyście mu pomóc.Aby zapewnić bezpieczeństwo Wam wszystkim należałoby wystąpić do Sądu właściwego dla miejsca zamieszkania taty o ubezwłasnowolnienie(na czas określony,lub nie)i wówczas osoba wyznaczona przez sąd (mama czy ktoś z rodzeństwa)będzie decydował za tatę(męża).Procedura jest skomplikowana...opinię najpierw muszą wydać biegli póżniej *** świadków(członków rodziny).Ale to raczej jedyna droga aby zmusić tatę do leczenia.I też wielkie zobowiązanie dla tego kto będzie decydował za tatę...Ale lepsze to chyba rozwiązanie niżpozostawienie chorego człowieka bez pomocy.
Pozdrawiam serdecznie,wytrwałości i cierpliwości zyczę.gosiaelblag
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p666629https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny? Gość
Dzięki za odzew Daj znać, co odpowie OPS.
Co do brata, usilnie pracujemy z mamą nad namówieniem go na wizytę u psychologa, co jest oczywiście kosmicznie trudne, ale konieczne, bo jestem niemal przekonana, że odziedziczył po ojcu CHAD ( nie wiem czy to kwestia genów czy kontaktu z chorym, ale zachowuje się identycznie jak ojciec, kopiuje wiernie jego zachowania, a kiedy zwraca mu się na to uwagę wpada w szał).
Z ojcem sprawa jest trudna, bo nie bardzo wiem kto miałby się zająć jego ubezwłasnowolnieniem i przejęciem opieki nad nim. Mamy nie śmiałabym o to prosić, bo sama próbuje ułożyć sobie z największym trudem życie od nowa po wieloletniej traumie. Brat odpada z wiadomych względów. Sama też nie czuję się wystarczająco silna. Mam 24 lata i nie potrafię ułożyć sobie życia, czuję że prędzej czy później może dojść do sytuacji, że też kompletnie załamię się psychicznie i sama będę potrzebowała opieki... - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p666631https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny?
to co mogę Wam jeszcze doradzić to terapia rodzinna z psychologiem-może wskażę jakąś drogę do rozwiązania problemu.Bo pomoc jest tu potrzebna nie tylko tacie...Ale Wam wszystkim wypompowanym tą sytuacją.Koleżanka radzi by załatwiać tą procedurę przymusowego leczenia przez Ops--w sumie chyba tak lepiej niż bezpośrednio pisać do sąduBo może właśnie uzyskacie pomoc dla Was w zakresie terapii rodzinnej.Jeszcze raz pozdrawiam.
gosiaelblag
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p666633https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny? Gość
Bardzo dziękuję za podpowiedź, spróbuję może tej metody Opsem.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p666737https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny? Gość 2012-10-20 21:14:17 Witam!Jeżeli mąż utrudnia wam życie, można postarać się o zakaz zbliżania się do was.
Moja rodzina znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, z którą nie potrafi sobie poradzić. Być może ktoś z forumowiczów będzie umiał coś podpowiedzieć. Mówiąc najkrócej sytuacja wygląda następująco:
Mój ojciec ma zdiagnozowaną chorobę maniakalno - depresyjną w zaawansowanym stopniu. Mama nie mogąc wytrzymać jego terroru, wyprowadziła się jakiś czas temu z domu, niestety za późno i nie wystarczająco daleko żeby uniknąć kontaktu z nim. Ojciec od zawsze niszczył psychicznie całą rodzinę i uniemożliwiał nam normalne życie, nie chciał też się leczyć. Teraz mieszka sam, bo ja i bracia wyjechaliśmy na studia, a mama zamieszkała we własnym domu. Od niedawna ja i starszy brat mieszkamy znów w rodzinnym mieście z mamą. Ojciec szuka kontaktu z nami, co jest w jakimś sensie zrozumiałe, tym bardziej, że ma także inne problemy zdrowotne. Problem polega na tym, że ciągle nachodzi nas w domu przy byle pretekście, czego mama sobie nie życzy - strasznie źle znosi jego obecność i reaguje niemalże nerwicą. Zburzyła całe swoje dawne życie i zapożyczyła się po uszy żeby uniknąć psychicznego nękania. Jeśli chodzi o brata on też zupełnie nie umie odnaleźć się w sytuacji i dogadać z ojcem (zresztą z ojcem naprawdę nie można normalnie rozmawiać, nawet przy maksimum dobrej woli i cierpliwości), a moim zdaniem brat sam przejawia oznaki choroby psychicznej. Kontakt z ojcem nikomu z nas nie służy, właściwie niszczy nas nadal psychicznie, ale nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy zostawić go samego bez pomocy. Możemy oczywiście nie wpuszczać go do swojego domu, ale wtedy jego zachowania depresyjne jeszcze się pogłębiają i coraz częściej grozi samobójstwem albo odwrotnie, wpada w furię i urządza awantury pod naszymi oknami i spojrzeniami sąsiadów. Zupełnie nie wiem co zrobić w tej sytuacji, ponieważ ojciec znosi szpital bardzo źle. Dostaje tam końskie dawki leków, które ogłupiają go do końca, zamknięcie jeszcze pogłębia depresję podobnie, jak kontakt z innymi wyalienowanymi chorymi. Zresztą nawet gdybyśmy zdecydowali się na taki krok, nie jestem w stanie przekonać ojca żeby poszedł do szpitala, a nie jest ubezwłasnowolniony.
Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i umie cokolwiek doradzić? Będę wdzięczna za każdą podpowiedź. Mam nadzieję, że komuś chciało się czytać ten przydługi post... - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p1255789https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny? Gość
www.se.pl/twoje-pieniadze/poradnik-se/twoje-prawo-psychicznie-chory-sasiad-jest-zagrozeniem_351981.html - na tej stronie przeczytałem artykuł cytuję :"Przede wszystkim, w trakcie ataku wycia należy wezwać pogotowie. Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego umożliwia przymusowe umieszczenie w szpitalu osoby stwarzającej zagrożenie dla otoczenia. Człowiek, którego zachowanie wskazuje na to, że z powodu zaburzeń psychicznych może zagrażać bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób bądź nie jest zdolny do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, może być poddany badaniu psychiatrycznemu, również bez jego zgody." -powiem tylko tak to w praktyce jest nieprawdą. Gdyż w mojej sytuacji mój brat bije matkę ojca oraz każdą kobietę którą zna. Chodzi z nożem oraz gdy policja przyjeżdża nasty raz na pytania odpowiada żę będzie spokojny, i podczas rozmowy jest spokojny atakuje z premedytacją. Nie bierze leków. ma mnóstwo incydentów "groźby z nożem" mnie również nim zaatakował. Lecz jeszcze nie zabił dlatego jest bezkarny. Nasza policja nie robi nic, gdy zadzwoniłem po karetkę raz przyjechali ale bez jego zgody "-nic nie mogą", oczywiście policja jak już przyjeżdża to mówi dokładnie to samo, zazwyczaj przyjeżdża po ok. 1-2h-aż czuje się bezpiecznie. Dzwonie na pogotowie to pytają czy jest spokojny- odpowiadam pobił matkę i zamknął się z nożem w pokoju. Czekam na skuteczną radę- wiem powiecie sądownie trzeba go ubezwłasnowolnić spoko w naszym kraju będzie to trwało optymistycznie mówiąc 5 lat- oczywiście próbujemy co ciągle trwa. Proszę o pomoc. Wolał bym załatwić to bezpiecznie. Nie chcemy słuchać -"nic nie mogę"
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p1255790https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny? Gość
Proszę o pomoc jak umieścić niebezpiecznego brata w ośrodku gdyż to ciągnie się już parę lat i tak naprawdę jesteśmy bezradni. Szukamy sposobu jak go ubezwłasnowolnić jak najszybciej.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html#p1255798https://www.psychiatria.pl/forum/jak-postapic-humanitarnie-z-osoba-chora-psychicznie-ktora-niszczy-zycie-calej-rodziny/watek/666603/1.html Jak postąpić humanitarnie z osobą chorą psychicznie, która niszczy życie całej rodziny? Gość
Ale w jakim ośrodku,chcecie go umieścić. Co masz na myśli?
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Choroby
Albo jestem hipochondryczką albo naprawdę coś mi jest. Byle bólek i od...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Pytanie do osób z CHAD
Witam,mój mąż cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Ostatni...
- Zapytanie o pomoc
Witam serdecznie potrzebuje pomocy moj ojciec 64 lata leczy sie na depresje zazywa Parinoxol od...
Forum: Depresja - przyszłość finansowa
Założyłem wątek bo temat niezmiernie mnie interesuje. Jeśli chodzi o...