Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje?? (18)
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607390https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje??
Zacznijmy od początku.W lutym tego roku poroniłam,strasznie siadło mi to na psychikę.Tym bardziej że straciłam prace.Mój świat się zawalił i to dosłownie.Oprucz tego zaczełam zamykać się w sobie.Przestałam rozmawiać z mężem o tym co mnie boli, czy też czego potrzebuje.Stwierdzam że po co skoro i tak mnie nie rozumie.On potrafi żyć dalej, a ja nie potrafie udawać że nic sie nie stało. Czuje się winna. Wiem że nie powinnam ale tak jest.Mam doś gdy ktoś mówi mi "nie martw sie", "wszystko będzie dobrze" itp. Oprucz tego jestem obciązona straszną choroba jaka jest Alzheimer,moja babcia ją miała i obawiam się że teraz przyszedł czas na mnie.Zaczynam zapominać rózne żeczy,takie jak daty urodzin (nawet swojego dziecka),myle imiona swojej rodziny i to najbiszej.Zaczynam się strasznie bać że to właśnie ta choroba, bo z tego co pamiętam babcia też tak zaczynała.Nie chce zapomnieć najbiszych, ale jak im to powiedzieć???Boje się że mąż mnie zostawi jak mu powiem o wszystkim. Nie wiem co robić.Nigdy nie potrzebowałam takiej pomocy nawet po poronieniu nie skorzystałam z pomocy psychologa. Bo co może mi powiedzieć młoda laska która tego nie przeżyła.A teraz czuje się bezsilna
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607408https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje?? Gość
czyli masz cos na podobieńsrwo wyparć,
poczucie,silne, niższości,
cyt - Zacznijmy od początku.W lutym tego roku poroniłam,strasznie siadło mi to na psychikę.Tym bardziej że straciłam prace.Mój świat się zawalił i to dosłownie
coś mi cie zdaje że powinnas iść na jakąś terapie i to teraz.
jezeli masz wyparcia, nie mylić ze zwykłym zapominaniem i poczucie braku wartości w łasnej, może świadczyć o jakimś problemie z dzieciństwa na styku rodzina/ dziecko.
świat u normalnie samo dowartościowanej osoby nie wali się ot tak, po stracie pracy .
takie fakty moga świadczyć o syndromie DDA, DDD lub DDRR . rózny jest poziom wrażliwości (podatności na dany stres) róznych osób to co po jednym spływa, drugiego wali tak że cała masa psychiatrów nie wie co zrobić . ale nijważniejsze jest nazwanie problemu, czyli sprawdź czy nie jesteś jednym z wymienionych "dziwnych literek" .
jest jeszcze kilka rzeczy szokujacych w twoim wpisie ale
pranie ich na forum jest raczej nie na miejscu. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607409https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje??
pokłon przed Gościem i tyle... pozdrawiam serdecznie
Iza
prezes Stow. ProPsychiatria - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607426https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje??
kasiunia25 - przyjrzyj się uważnie temu co piszesz, bo z tego wynika jak i co myślisz. W skróce można to opisać tak - cierpię, boję się i nie chcę pomocy.
Nie szukasz pomocy na zewnątrz ani nie szukasz pomocy w środku. Tak naprawdę z tego wynika że nie chcesz zmian, tylko chcesz się trochę nad sobą poużalać. Dopiero, gdy stwierdzisz że masz już tego cierpienia dość, wówczas okażesz chęć do zmian i wówczas zmienisz swoje nastawienie do życia.
Powinnaś zrozumieć że to, jak się teraz zachowujesz wogóle Tobie nie pomaga. No bo jak może pomóc komuś tylko narzekanie, pozostawanie w miejscu i odczuwanię ciągłego lęku. To tak jak narzekanie na deszczową pogodę, ani to nie zmieni pogody, ani nie da spokoju a jedynie wpędzi w złe samopoczucie.
Czy wiesz ile zostanie z Twoich ciągłych myśli o lęku i poczuciu niesprawiedliwości, obarczania innych swoimi problemami i ograniczeniami - pozostanie tylko myślnik lub puste miejsce pomiędzy datą urodzin a datą śmierci na Twoim nagrobku.
Czy wiesz że myśli które sama stworzyłaś, możesz również sama się ich pozbyć? Czy wiesz że przeszłość nie istnieje a tylko teraźniejszość - przeszłość jest tylko w Twojej głowie. Tak samo poronienie i ciągłe odnawianie odczucia straty jest w Twoim umyśle - teraz przecież siedzisz przed kompem i czytasz to, więc gdzie ta sytuacja o której piszesz? Tego problemu już nie ma, ale możesz go stworzyć w swojej głowie. Zauważ jak sama się nakręcasz, jak pozwalasz by umysł wciąż wałkował ten temat, który nie istnieje - jest tylko w Twoim umyśle i tam pozostanie tak długo jak długo będziesz na to pozwalać.
Tak bardzo boisz się alzheimera, że powoli wmawiasz sobie tę chorobę. To tak jak ja miałbym sobie wmawiać astmę, bo mój ojciec na nią cierpi. Pewnie jakbym sobie zaczął wmawiać tę chorobę, wówczas zacząłbym się dusić. Im więcej o tym rozmyślasz, tym większą dajesz temu siłę. Myśli tworzą i to jest realne. Myśli stworzyły w Tobie ból i cierpienie, stworzyły lęk, stworzyły czarny scenariusz ewentualnego pozostawienia Ciebie przez męża. A więc to wszystko sama stworzyłaś. I sama musisz się tego wyzbyć.
Chcesz cierpieć tak przez całe życie, bo uważsz że scenariusze i lęk który tworzysz jest realny? Jak długo wytrzymasz taką sytuację?
Rozważ schemat błędnego koła, które sama stworzyłaś. Pomocne może być przeczytanie książki Przebudzenie - Anthonego de Mello i Potęga teraźniejszości - Eckharta Tolle. Jeśli chcesz to mogę je Tobie przesłać, tylko napisz: [email protected]
Pozdrawiam z miłością - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607487https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje??
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607492https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje?? Gośćkasiunia25 2012-05-18 14:22:39 Źle mnie zrozumieliście.Ja się boje że jeśli moje obawy się potwierdzą i jestem chora mąż mnie zostawi.Staram się być silna.Czekam na wyniki badań.
no własnie chodzi tu o strach .
strach tak wielki i tak na prawdę trudny do pojecia, że nic po za strachem sie nie liczy.
strach przed powiedzeniem rodzinie, która powinna wspierać nawet gdy osiagniesz samo dno .
strach przed strata męża, który jest dla ciebie ..... no własnie czym jest tak na prawdę ten związek, bez którego ciebie poprostu niema .
strach to potęzna siła, którą dobry terapeuta powinien pomóc Tobie zwalczyć .
ten strach jest głęboko w tobie,w twojej podświadomości i steruje tobą ad rana do wieczora, kazdą myśla, czynem czy pragnieniami .
strach wielki ...ale przed czym, ty nie wiesz sama bo wyparłaś zródło z którego on powstał .
starch jest dobry gdy ostrzega ciebie przed złem .
ale jest strach który gdy dominuje, zabija dzień po dniu.
jedno pytanie brzmi - dlaczego tak boisz się i czego .
samotności, odrzucenia dlaczego ?????
może sama zostałaś odzrzucona, kiedyś dawno, nie jawnie, może byłas za mała by pojąć że pewne słowa którymi karmiono ciebie nie znaczyły tego co znaczyć miały.
ps sorry rozpisałem sie chyba za bardzo - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607507https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje??
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607518https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje?? Gośćkasiunia25 2012-05-18 15:36:20 No tak racja.Dla moich rodziców zawsze ich piesek był kochaną córeczką a ja zawsze byłam tą najgorszym złem.Sądzicie że to dlatego?? A mój mąż i dziecko są dla mnie całym światem.
...........................jestem w szoku, pozytywnym szoku.
powiem tak, spotykam takie "najgorsze zła" codziennie .
sa to bardzo wartosciowi ludzie ale maja pewien problem .
urodzili sie nie tam gdzie powinni i nie u tych "ludzi" u, których urodzic sie powinni.
ale powiem coś jeszcze, co uzmysłowi Tobie jak wielki jest to problem .
jest to problem społeczny!!!! a wszystkie niemrawe infa o rozpadzie instytucji jako rodziny, mówią własnie o tym zjawisku.
no niestety, mamy coraz mniej rodziców,którzy rodzicami stać sie powinni,
kiedys coś takiego słyszałem w filmie; trzeba mieć -prawojazdy na samochód, pozwolenie na broń, pozwolenie na psa, pozwolenie na handel alkoholem,
na posiadanie dziecka - NIE!!!!
to nie tylko Twój problem . sa cale fora DDD, DDA,DDRR ale w takim przypadku terapia UKIERUNKOWANA NA PROBLEM jest potrzebna.
jak nie jedna to dwie . najwazniejszy jest dobry kontakt z psychologiem . wiesz co, u nas psychologia jest w powijakach ale wiem, WIEM!!! że są dobrzy terapeuci, tylko trzeba znaleźć. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607549https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje??
mój Przedmówca Gość skupił się na "biadoleniu", z całym szacunkiem, nad stanem rzeczy, k,tórego zmienić się już nie da. Rodziców sobie w końcu nie wybieramy/ a masa ciąż jest rzeczywiście przypadkowa.
Ale może raczej spróbujmy pomóc zaradzić Autorce Kasi na aktualny stan rzeczy, zamiast płakać nad przeszłym i nie do zmiany?
Proponuję nawiązanie bliskich przyjaźni i związków poza domem. Tak, Kasiu, by Twój "punkt ciężkosci życia" przerzucił się z Domu na .... na te Przyjaźnie, na przykład. Bo jeżeli nie masz nic i nikogo poza opisaną sytuacją, to jest to tym bardziej bolesne: nie ma gdzie się wyżalić, "odsapnać" od rzeczonej sytuacji w Domu.
Byłoby super, gdybyś mogła, przykładoowo, bo doznaniu kolejnej bolesnej porażki w domu ( czego Ci oczywiście nie życzę), mogła pojechać np do Przyjaciółki, Koleżanki, Kolegi, kogokolwiek..... rozumiesz...wypłakać się, wyżalić, .. jeżeli tej możliwości nie masz, nie masz żadnego "znieczulenia".
Tak więc optuję za przerzuceniem Kasiu przez Ciebie puktu ciężkośći z domu na...poza domem. uczelnia? kafejka? dom koleżanki? tego już nie wiem. powodzenia!Iza
prezes Stow. ProPsychiatria - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html#p607550https://www.psychiatria.pl/forum/jak-powiedziec-rodzinie-ze-panicznie-sie-boje/watek/607390/1.html Jak powiedzieć rodzinie że panicznie sie boje??
mój Przedmówca Gość skupił się na "biadoleniu", z całym szacunkiem, nad stanem rzeczy, k,tórego zmienić się już nie da. Rodziców sobie w końcu nie wybieramy/ a masa ciąż jest rzeczywiście przypadkowa.
Ale może raczej spróbujmy pomóc zaradzić Autorce Kasi na aktualny stan rzeczy, zamiast płakać nad przeszłym i nie do zmiany?
Proponuję nawiązanie bliskich przyjaźni i związków poza domem. Tak, Kasiu, by Twój "punkt ciężkosci życia" przerzucił się z Domu na .... na te Przyjaźnie, na przykład. Bo jeżeli nie masz nic i nikogo poza opisaną sytuacją, to jest to tym bardziej bolesne: nie ma gdzie się wyżalić, "odsapnać" od rzeczonej sytuacji w Domu.
Byłoby super, gdybyś mogła, przykładoowo, bo doznaniu kolejnej bolesnej porażki w domu ( czego Ci oczywiście nie życzę), mogła pojechać np do Przyjaciółki, Koleżanki, Kolegi, kogokolwiek..... rozumiesz...wypłakać się, wyżalić, .. jeżeli tej możliwości nie masz, nie masz żadnego "znieczulenia".
Tak więc optuję za przerzuceniem Kasiu przez Ciebie puktu ciężkośći z domu na...poza domem. uczelnia? kafejka? dom koleżanki? tego już nie wiem. powodzenia!Iza
prezes Stow. ProPsychiatria - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Szukam przyjaciółki "Hulagula"
Cześć, jestem nowa. Może odnajdę na tym forum przyjaciółkę...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Borderline
Mam stwierdzone borderline chodzę na terapie od roku biorę tabletki zoloft nie ma...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Mój były który już nie kocha mnie i jest z inną mnie nęka
Mój były który mnie już nie kocha postanowił dzwonić do mnie...
- Oksykodon interakcja
Witam, przyjmuje wenalafaksyne 150mg kwetiapine 300mg lit 2x 250mg i tisercin 25mg i mam pytanie...