Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

Hej,
przeczytałem już całe forum. Bliska mi osoba od 3 tygodni choruje, prawdopodobnie, na CHAD. Została wyprowadzona ze stanu manii i aktualnie od kilku dni przebywa w szpitalu. Problem w tym że wraz z przyjęciem do szpitala kompletnie odwróciło jej się zdanie na temat swojej choroby. Przed szpitalem powoli rozumiała, że coś jest z nią nie tak, zgadzała się na wizyty u lekarza i brała leki (co prawda pod koniec trochę zaczęła przy nich kombinować ale tylko 2 dni). Myślę że było to związane z dość uległą i bezkrytyczną postawą jaką w stosunku do niej przyjęliśmy. Teraz, gdy jest w szpitalu, w którym być nie chce od pierwszego dnia pobytu (najpierw się zgodziła,po kilku godzinach już żałowała) i próbuje się ją przekonać że jest chora, z dnia na dzień traci przekonanie o swojej chorobie. Nie widzi już też sensu brania leków, twierdzi że jest zdrowa. Z początku próbowała przekonać psychiatrę że ma inne choroby psychiczne które gdzieś tam wynalazła, gdy ten temu zaprzecza robi się konfliktowa. Jak mam się zachowywać? Słuchać, nic nie mówić? Czy może otwarcie reagować na jej stwierdzenia że jest zdrowa, mówić że jest chora i że musi to w końcu zrozumieć? Oczywiście jeśli tak będę robił stanę się znowu wrogiem numer 1, z którego nie będzie chciała widzieć na oczy (przerabiałem to na początku,gdy miała manię).

Od dziś do olanzapiny dorzucili jej lit. Strasznie źle się po nim czuła, było jej niedobrze, była słaba.Czy to stałe efekty uboczne, czy może ustąpią z czasem? Jeśli tak, to jak długo będzie się tak źle czuła? Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.

Próbować przekonać chadowca że jest chory to jakby próbować przenieść górę na własnych plecach, mój mąż już 4 miesiąc jest w manii i nie mogę go za nic przekonać do lekarza i brania leków, ostatnio spotkałam swoją koleżankę z bloku obok okazało się że jej mąż również ma pierwszą manię i jest zdiagnozowany chad, po wizycie u lekarza gdzie jakimś cudem udało jej się go tam zaciągnąć podarł recepty żeby przypadkiem nie wykupiła leków. Będzie wam ciężko żeby chory dał się namówić na pozostanie w szpitalu, równie dobrze przecież może wypisać się na własne żądanie i musicie być tego świadomi że któregoś pięknego dnia stanie w drzwiach.

To fakt, jeżeli chory sam nie wyrazi zgody na leczenie, ciężka sprawa. Podejrzewam, że ten LIT przeważył sprawę. Może faktycznie chora żle go toleruje i lepiej ten lit odsawić i próbować leczenie innym lekiem.

Mój brat ma CHAD. Jeśli chodzi o leki, to dwie panie doktor jakie zajmowaly się nim w jago 'karierze' próbowaly niemal wszystkiego prócz wlasnie litu. Co ciekawe lit okazal się najskuteczniejszy, teraz mija chyba rok odkad trwa remisja (brak objawów) i caly czas przyjmuje lit - wczesniej w ciągu roku mial przynajmniej 2, 3 epizody manii podczas ktorych wy7wracal swoje zycie do góry nogami. Oczywiście każdy pacjent jest indywiduum, więc czasem trzeba po prostu poszukać najskuteczniejszej metody.

Nasza (rodziny) metoda na brata w mani, to przede wszystkim nie wchodzić w konflikt, trzeba uważać na slowa, mniej mówić więcej sluchać, ustępować. Chory będąc w środku wydarzeń nie jest obiektywny, ma zmienioną percepcję. Gdy rozmawiam z bratem o jego odczuciach z jakiejś sytuacji w mani, często jestem zszokowany, że dla niego to bylo takie lekkie, wszyscy w kolo byli przerażeni ale on zupelnie nie dostrzegal powagi sytuacji, mal jakby skrzywiony aparat poznawczy, odrealnione spojrzenie.

Nigdy tego nie zrobilem, ale myslalem, zeby go kiedys nagrac w trakcie akcji z mani, żeby później pokazać w jakim byl stanie. Może to jest jakaś metoda, żeby komuś uzmyslowić co się z nim dzieje, ale trzeba poczekać na odpowiedni moment, żeby oddtworzyć nagranie, najrozsądniej pewnie w trakcie remisji.

Dziś brat jest świadomy choroby, ale oplacil to rozpadem malzenstwa, utratą pracy, depresjami i ogromnym cierpieniem - nie tylko swoim. Zawsze mial nas i mogl na nas liczyc, choć nie bardzo chciial, bo zwykle odwracal sie od nas i zmierzal jak blędny rycerz w swoim apokaliptycznym kierunku, nasluchaliśmy się różnych inwektyw padających z jego ust - najważniejsze jednak jest, żeby mieć świadomość, że w mani tych rzeczy nie mówi chory, tylko choroba.

Jeśli masz pytania, albo chcesz pogadać zostaw jakiś namiar najlepiej maila, odezwę się.

ps.
glowa do góry, wygracie!

Witajcie,
przeczytałam juz chyba wszystko co mogłam tylko znaleźć na temat CHAD. Nie jestem lekarzem, ale obawiam się, że na tą chorobę choruje mój mąż i najstarsza córka. Zaczęłam szukac informacji przy okazji zaburzeń mojej córki jakie sie pojawiły u niej w wieku 12 lat (jeszcze nie ma oficjalnej diagnozy) i doszłam do wniosku że może mąż na to choruje a córka "odziedziczyła" to po nim. Nadal nie mam pewności dlatego chciałam zapytac o objawy. Prosic o więcej szczegółów zachowania chorego podczas manii. Bo stany depresyjne z próbą samobójczą już mają obydwoje na swoim koncie....
Proszę o porady i pomoc. PZDR

Chad-owca nie można przekonać jeżeli jest w manii. On uważa się za zdrowego i trzeba pamiętać ŻE NIE ZNOSI SPRZECIWU. ON NIE SŁUCHA, TYLKO MÓWI.
Trzeba czekać, aż zaczną działać leki (jeżeli je bierze)
i jak nastąpi remisja to podsunąć mu b.delikatnie wiadomości na temat tej wrednej choroby, albo poprosić grzecznie, żeby poszedł do lekarza.
Wszystko powoli dozować "po kropelce" żeby go nie przestraszyć...jak coś zacznie mu się nie podobać w naszej rozmowie, natychmiast zmienić temat. Na następny dzień znów spróbować...... trzeba naprawdę być niezłym dyplomatą.
Ja córkę juz trzeci dzień proszę, żeby zrobiła badanie krwi(jest obecnie w hipomanii) i na razie tylko wysłuchała, ale jeszcze nie poszła.
Każdy chory jest inny i każdy robi inne głupoty w manii...trzeba znaleźć złoty środek na swojego chad-owca.
Ja walczę już z córką 10 lat, tylko że 10 lat temu nie miałam internetu i nic nie wiedziałam o tej chorobie.
Wiedza o chorobie daje b.dużo, wiemy chociaż co nas czeka w przyszłości.

ŻYCZĘ SIŁY PRZETRWANIA, musimy pomóc tym biednym chorym, bo nimi przecież rządzi choroba

Przekonać samymi faktami, że rujnuje życie sobie, a przede wszystkim rodzinie. Efekty są widoczne. Jeśli kocha rodzinę, dziewczynę-nie chce im wyrządzić krzywdy-to powinien się zacząć leczyć.

Fauna......,,Ja córkę juz trzeci dzień proszę, żeby zrobiła badanie krwi(jest obecnie w hipomanii) i na razie tylko wysłuchała, ale jeszcze nie poszła.,,
po co robi się badanie krwi przy Chadzie............