Forum: Zaburzenia psychiczne
Temat: Jak sobie pomóc? (12)
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p939947https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc?
Witajcie.
Od jakiegoś czasu czuję, że dzieje się ze mną coś niedobrego, dlatego zaczęłam tu zaglądać.
Zaczęło się jakiś miesiąc temu. Przez jakiś tydzień miałam bóle głowy, czułam jak to sama określiłam, jakby słoń nadepnął mi na głowę, taki dziwny ucisk na górze głowy. Do tego byłam senna, zmęczona, w pracy miałam trochę stresów. Któregoś dnia dopadła mnie jedna natrętna myśl. dotycząca mojego męża. Nocy nie przespałam. Następne dni żyłam jakby przez mgłę. Ciągle myśl wracała, ja miałam ochotę tylko spać, zeby zapomnieć i nie myśleć. Ale niestety przez parę dni nie mogłam spać. Zasypiałam na godzinę, dwie a potem budziłam się zlana zimnym potem. W głowie miałam dużo myśli, wstawałam, włączałam komputer i szukałam co się ze mną dzieje. Brałam też zazwyczaj Nervomix albo Valerin, które pomagały mi się uspokoić. Po paru dniach było lepiej. Potem przyszedł weekend i znowu ogarnęło mnie jakieś uczucie lęku, strachu, zaczęłam się nawet bać swojego męża.
Podjęłam decyzję o zapisaniu się do lekarza. Na początku myślałam o psychiatrze, teraz myślę, że może bardziej pomoże mi psycholog. Przy gorszym samopoczuciu pomagają mi ziołowe leki. Ale czuję, że bez wizyty u lekarza się nie obejdzie.
Od przedwczoraj znowu jest gorzej. Znowu czuję w głowie ucisk, i takie jakby drętwienie.
Mam wrażenie, że przyczyniły się do tego informacje, jakie podaje telewizja przez ostatnich kilka dni. Ciągle ktoś kogoś zabija, oblewa benzyną, codziennie pojawia się jakaś nowa informacja. I jak tu się nie bać?
Mój mąż wie co przeżywałam, powiedziałam mu o tym, poza jedną rzeczą, nie powiedziałam mu o tej myśli, która mnie dopadła. Ale wczoraj on, kiedy oglądaliśmy wiadomości spojrzał na mnie i powiedział, żebym mu powiedziała, jeśli mam złe myśli o nim, bo on nie chce, żebym mu coś zrobiła.
Ja się zaśmiałam, nawet oburzyłam. ale poczułam się dziwnie. Boję się sama siebie.
Jak odegnać złe myśli? Jak poczuć znowu radość życia? Jak zacząć znowu czuć? Bo to też mnie dopadło. Mam wrażenie, że nic nie czuję, Uśmiecham się, ale nie jestem szczęśliwa. Płaczę, ale chyba bez powodu. Złoszczę się, ale w sumie nie jestem zła.
Chcę znowu żyć. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p940116https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Nie oglądaj telewizji ..ksiażka.. relaks pofiglować z małżonkiem ..a jak to nie pomoże do lekarza
Życie jest piękne...coś o tym wiem
Paweł - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p940157https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc?
Do tego dziś doszła sprawa zaginięcia kobiety w mojej miejscowości, a wszędzie o tym pełno informacji i plotek. Telewizji juz nie ogladam, ale nad książką nie potrafię sie skupić. A relaksuje się jak tylko kogę, ale sposoby, które kiedyś pomagały dziś nic nie dają.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p940158https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc?
A figlowanie z mężem.... Od jakiegos czasu nie mam na to kompletnie ochoty. A przez jedną natretną myśl to nawet sie boję.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p940191https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc?
A to chyba jednak musisz wybrac sie do psychologa..za bardzo sie wszystkim przejmujesz nie bierz tego tak do siebie dookola zawsze bylo i bedzie duzo zła, na co czekasz śmigaj do psychologa i opowiedz co Cie męczy, pozniej jak sie odwazysz porozmawiaj tez z mężem, zapewne tez Ci pomoze
You'll never live if you're just too scared to die...
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p940197https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc?
Dzieki, nie ma co czekac, tylko trzeba sie odwazyc. A maz wie co sie dzieje, ale on nie bardzo potrafi to zrozumieć. Mysli, ze ja sobie wiele wmawiam i musze po prostu przestać.
Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p976897https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc?
Dopadło mnie...to, że nic nie zrobiłam od tamtej pory.
Tzn coś zrobiłam, pracowałam nad sobą we własnym zakresie, poprosiłam o poradę psychologiczną przez internet. Czy to pomogło? Tak, ale tylko na krótki czas.
Niestety widzę i czuję, że to się pogłębia.
Wróciły emocje, uczucia. Ale dopadają mnie też kolejne natrętne myśli. niestety coraz gorsze. Nie wiem skąd się biorą. Próbuję szukać informacji w internecie...tak wiem, głupie jest to, ze przyczyn własnych myśli szukam w sieci, ale to na trochę pomaga. Staram się sięgać do wykładów motywacyjnych, książek, filmików. Ale to pomogło póki to robiłam. Teraz dopadły mnie bóle głowy i jakieś dziwne drętwienie. Znowu biorę leki ziołowe, które trochę wyciszają.
Wiem co robić. Iść w końcu na terapię. Może iść do psychiatry i poprosić o leki na wyciszenie. Ale boję się, że mogę się uzależnić. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p990427https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc?
Znowu piszę, bo jakoś wtedy łatwiej.
Ile już czasu minęło od pierwszego wpisu...a ja nadal nie byłam u specjalisty.
Nadal czytam, poznaje, i może oswajam się z decyzją o wizycie u lekarza.
Ale najpierw oswajam się z myślą, że jestem chora. Samo to wiele pomaga.
Czytam książkę "Pokonać lęki i fobie" Judith Bemis i Amrd Barrada.
Dużo ciekawych wskazówek, wydają się banalne, kiedy je czytam.
Ale z każdym rozdziałem zdaję sobie sprawę, że te banalne i oczywiste stwierdzenia są trudne do wcielenia w życie. Że w mojej głowie od wielu lat piętrzą się negatywne myśli. Każda trudniejsza lub gorsza sytuacja to doskonała pożywka dla negatywnych myśli.
Dopiero teraz otwieram oczy i dostrzegam, że ja sama sobie to robię.
Oczywiście otoczenie, rodzice, szkoła, rówieśnicy mieli duży wpływ na te myśli. ale to ja je pielęgnowałam i podtrzymywałam tyle lat.
Co teraz? Czytam i nadal próbuję się oswoić z tymi myślami, i powoli powoli je zmieniać. I zmieniać też życie. Zaczynam od prostych rzeczy, więcej aktywności fizycznej i mniej oglądania głupich stron w internecie, mniej pudelka i mniej złych wiadomości. Powoli wracam do czytania, na które od dawna brakowało czasu i chęci. No i staram się być tu i teraz. Całą sobą. MIndfulness- polecam wszystkim. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p1008709https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc?
Nie minął miesiąc, a ja znowu tutaj. Znowu mam gorsze dni. Od ponad tygodnia mam gorączkę, niewielką, 37,3 C. Na początku myślałam, że rozwija się jakieś przeziębienie, ale nic z tego. Ale gorączka została. Do tego 2 dni później, przestałam spać. Tzn. budziłam się po godzinie- dwóch snu i już nijak oczu zamknąć, a w głowie dużo myśli. Minęło parę dni. Lekarz stwierdził, że to alergia ( dziwne, bo w życiu na nic nie miałam alergii, tym bardziej przy braku objawów typowych jak katar, kichanie, łzawienie oczu itp). Ale ok, biorę leki 3 dzień. zmian nie zauważyłam, oprócz tego, że znowu źle się czuję psychicznie i znowu nie mogę spać.
Ale tym razem to coś innego. Zmęczenie, niechęć do wysiłku, ogólna rezygnacja, ból głowy, takie jakby drętwienie głowy. Nie mam takich objawów jak wcześniej. Może to braki w śnie powodują takie objawy? Sama już nie wiem. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html#p1010062https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-pomoc/watek/939947/1.html Jak sobie pomóc?
Witaj powiem w prost nie patrz na nic i na nikogo udaj się do specjalisty im szybciej to zrobisz tym szybciej odzyskasz spokój i ład umysłu. A przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz. Odwlekanie z decyzją sprawia kłócisz się z własnymi myślami a ta zabawa uwierz mi nie ma końca. Wpadamy w błędne koło. Miewasz złe myśli na temat męża a mi się wydaje że tylko obarczasz go tym co dotyczy Ciebie albo po prostu nakręciłaś się złymi emocjami które w ten sposób odgrywają się na Tobie. Wybierz się na rozmowę do specjalisty po to do cholery oni są by nam pomagać przy tego typu sytuacjach tak samo jak oczekujesz od dentysty wyleczenia zęba. Spróbuj namówić męża by wybrał się razem z Tobą na te wizytę. On również powinien przeprowadzić rozmowę z terapeutą by potem łatwiej było mu Cię wspierać to bardzo ważne nawet przy drobnych zaburzeniach naszego zdrowia psychicznego. Wierzę że Ci się uda i wszystko wruci do normy Trzymam mocno Kciuki.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Brak snu i omamy sluchowe
Witam wszystkich powiem odrazu ze nadużywałem alkoholu i to mega ale z dnia na...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Bezradność
Witam mam taki problem trwa to około 3 lat od kad trafiłem do ośrodka...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Potrzebuje pomocy
Dzień Dobry. Pragnę podzielić się z kimś moimi problemami, a nie mam z...
Forum: Depresja