Forum: Nerwica, fobia i inne zaburzenia lękowe
Temat: Jak sobie radzić? (19)
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/2.html#p1542535https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/1.html Jak sobie radzić?
W chwili obecnej jest tak że np 2 ostatnie dni było w miarę do wytrzymania a dzisiaj np jestem rozlozona na łopatki i cały dzień leżę w łóżku zastanawiając się czy to już czas na szpital. Nie jem bo nie mam apetytu totalnie, wszystko mi się cofa, jedynie mogę pić. Czuję się przez to oslabiona. Źle sypiam tzn prześpię kilka godzin potem się budzę i zaczyna się horror. Nie mogę realizować zalecenia o aktywności fizycznej. Boję się wyjść z domu zwłaszcza sama. Lekarz rodzinny wcześniej przepisał mi syrop wyciszający HYDROXYZINUM i po nim czułam się zdecydowanie lepiej, przesypiałam cała noc i byłam "żywsza". Obecnie nie wiem czy mogę go doraźnie brać ale sądzę że nie bardzo przy tych lekach które mam.
Nad adaptogenami nie myślałam jeszcze bo póki co skupiłam się na tym co się dzieje teraz ze mną. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/2.html#p1542536https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/1.html Jak sobie radzić?
Koszmar... nie wolno tak, bo nieustannie przychodzą myśli autodestrukcyjne, myśli także, że jestem do niczego.Nie wolno tak... Osobiście robię wszystko by nie leżeć w łóżku.Zmuszam się do dosłownie wszystkiego, byle tylko nie stracić dnia.Oczywiście bywają obezwładniające dni, w których po prostu się nie da.Wtedy przedawkowuje leki i zasypiam, aby obudzić się na następny dzień możliwie bardziej rokującym.Również i mnie w tych stanach trudno jest jeść.Wtedy jem cokolwiek byle żołądek nie cierpiał przez zaburzenia psychiczne.Tobie też bym polecił byś zjadła cokolwiek.Prawda, że trudno jest spać... prawda, że po kilka razy jest wybudzanie w nocy i nad ranem.Ten lek który ci został przepisany, jeżeli jest sytuacja, iż nie możesz zasnąć, wypił zleconą porcję ( z godzinnym odstępem od innych leków), tak abyś poszła spać, by organizm choć przez kilka godzin zregenerował się.W porządku... może przyjdzie czas by poważniej myśleć nad adaptogenami.Teraz najważniejsze jest, żeby ustabilizować twoja osobę, i miarę zacząć funkcjonować.
Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/2.html#p1542548https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/1.html Jak sobie radzić?
Dzisiaj miałam sesje z psychoterapeuta i jakieś kroki zostały zrobione. W czwartek mam z innym spotkanie bo się okazało że pani terapeutka przyjmuje w Częstochowie a to kawał drogi ode mnie ale chociaż poczułam się lepiej tak sobie pogadałam z nią.
Rozmawiałam też z siostrą i zrobiłam ścianę motywacji. Zdecydowałam że strach mnie nie pokona i muszę tylek ruszyć z łóżka. Muszę się czymś zajmować, planować dni, co będę robiła, wprowadzić rutynę. Póki co kierowniczka w pracy poszła mi na rękę i dała 2 tygodnie urlopu. Może przez ten czas leki wejdą jak należy. A jak nie to powiedziała że na l4 mogę spokojnie iść. I wymyśliłam że jeść może będę zajmując się czymś np książka, puzzlami, krzyżówka żeby się nie skupiać bardzo na samym jedzeniu. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/2.html#p1542571https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/1.html Jak sobie radzić?
Pomimo przeciwności losu małymi krokami robisz postępy.Trzeba się z tego cieszyć, bowiem to bardzo dobre działania.Dobrze, że udało ci się wstać z łóżka, i myślisz nad tym aby zająć umysl czymś właściwym.Ta ściana motywacji to dobry pomysł... sama na niego wpadłaś, czy ktoś zaproponował ? Osobiście chciałbym taka ścianę zobaczyć z cytatami motywacyjnymi.Planuj, jak najwięcej dni... zmieniaj, jak tylko nawet wydawałoby się małe rzeczy, a jednak w depresji są znacznie większymi, niż nam się wydaje.Super, iż masz wolne od pracy... zdążysz już przez ten czas psychicznie dość do poziomu, który będzie wystarczającym, by wrócić do pracy podejmując się należytych obowiązków z pracy wynikających.Apropo książek... udostępniam.
brendi314 2021-12-20 00:36:45
Tymczasem...emilly26 2021-12-09 22:25:57
Pozdrawiam wszystkich.
Życzę Wam dobrej energii na cały dzień.
Dawka motywacji o której wspomniałem na poprzedniej karcie.
---
Drogą wyżej ^^ Może przyjdzie okazja na zdjęcie choinki.
Miłego
Spróbuj, bo warto.Ostatnia edycja:Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/2.html#p1542585https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/1.html Jak sobie radzić?
ja polecam centrum terapii krajna. bardzo pomogli mi w walce z depresją oraz zaburzeniami lękowymi. kochani, nie bójmy się sięgać po pomoc.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/2.html#p1542623https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/1.html Jak sobie radzić?
Oto moja ściana motywacji 😁 podpowiedziała mi ją moja siostra, która obecnie jest dla mnie ogromnym wsparciem
Ostatnia edycja: Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/2.html#p1542625https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/1.html Jak sobie radzić?
Podobne do tych które sam pisałem.Z tą różnicą, że ja je mam na telefonie komórkowym.Przyznam, iż myślałem kiedyś nad zrobieniem czegoś podobnego, tyle, że poprzyklejać na szkle.Ostatecznie zostawiłem ten temat i skupiłem się na tym co mam w telefonie.Nie wkleję tych motywację, które są podobne do twoich... wkleję zupełnie inną wersję.
Plus...
Moje motywację są odrębnymi... posiadam jedną o innym temacie, jak i drugą o innym.Mam je zapisane, jak zresztą już wspomniałem na telefonie komórkowym... pokazałem tą jedną z dróg.Natomiast w każdym przypadku choroby i zaburzenia, chciały odebrać mi wszystko co stworzyłem.Różnego rodzaju obsesje, natręctwa, próby zawładniecia mną i władanie mną, jak tylko i o której godzinie tylko.Nawet próbowały moje zaburzenia, odebrać mi wiarę dzięki której żyje.Nie poddałem się i każdego dnia wierzę, że mogę jeszcze więcej dać od siebie, by żyć możliwie szczęśliwie.Ostatnia edycja:Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/2.html#p1543219https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/1.html Jak sobie radzić?
Obecnie jest lepiej. Od dwóch tygodni jestem na lekach, objawy somatyczne minęły, zaczynam jeść jak człowiek. Sama wychodzę z domu. Czuję się o niebo lepiej. W przyszłym tygodniu wizyta u psychiatry i psychoterapeuty. Idziemy do przodu 😁
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/2.html#p1543225https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzic/watek/1542390/1.html Jak sobie radzić?
Dobrze to brzmi... Leki jednak potrafią pomóc.
W porządku, że wychodzisz z domu sama.Wychwyty zwrotne ( SSRI w połączeniu ) silnie oddziałują na układ nerwowy, przez co dochodzi także do redukcji kortyzolu i stąd możliwe otwarcie się na świat.Teraz już dotrzymasz do wizyty u psychoterapeuty.Wszystko już lepiej rokuje na najbliższe tygodnie.Ostatnia edycja:Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- problem ze stopą
witam mam proble ze stopą od jakiegoś czasu moja stopą wygląda jak...
Forum: Lekarz okiem pacjenta - Jak wygląda chorobowe tytułem schizofrenii
Witajcie, piszę z takim zapytaniem ile dostajecie zasiłku chorobowego z ZUSu i jak...
- PSSD - Czy viagra pomaga?
Witam.Lecze sie na nerwice natrectw. Chcialem tu poruszyc sprawe zjawiska jakim jest PSSD......
- Leki a splycenie emocji...
Witam.Czy ktos ktos zazywa leki ma splycone emocje. Lecse sie na OCD cale zycie i tez caly...