Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - CHAD
Temat: JAK SOBIE RADZICIE Z CHOROBĄ, ZE SOBĄ, CZY MACIE WSPARCIE....PRZYJACIÓŁ (8)
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html#p1063798https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html JAK SOBIE RADZICIE Z CHOROBĄ, ZE SOBĄ, CZY MACIE WSPARCIE....PRZYJACIÓŁ
No tak, wszyscy piszą, ze są samotni, że im źle, że nie mają wsparcia,, czy jest na to jakiś sposób? chociaż by zagłuszyć smutek, zobojętnienie, u niektórych występuje anhedonia, mnie też to dotyczy, i samotnośc, i czuje się niezrozumiana, nie mam wsparcia, no bo jak zdrowy moze zrozumieć chorego, no nie ma takiej opcji,....nawet grupy wsparcia nie ma w moim mieście, a wystarczyłaby osoba, która wysłucha, nie musi rozumieć, ale potrafi słuchac, dodać siły, zarazić uśmiechem, człowiek chce tego, potrzebuje, ale zarazem odtrąca ludzi, nie chce kontaktów, bo to męczy, denerwujące są takie skrajności, niby chce a nie chce, wkurza mnie to, ze jest taka piękna pogoda, że ludzie cieszą się ze wszystkiego, że świeci słonko, że można jechać nad wodę, czy na rower, a człowiek jest wyzbyty tych wszystkich radości, żeby chociaż raz poczuć tę głeboką radośc, chociaż raz, a nie to stłumienie.
Czy ktoś z Was wygrał z anhedonią? czy udało się zwalczyć zobojętnienie?
miłęgo dnia, cieszcie się ładnym dniem jeśli potraficie - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html#p1063905https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html JAK SOBIE RADZICIE Z CHOROBĄ, ZE SOBĄ, CZY MACIE WSPARCIE....PRZYJACIÓŁ
Tylko człowiek infantylny cieszy się ze wszystkiego.
Pewnie, że wygrał. Nie dosypiam, śpię jak najmniej i dzięki temu "poprawiam swój stan".
,,Kontynuowane przez kilka dni niedosypianie może wprowadzić w stan przyjemnej hipomanii. Dlatego niektórzy pacjenci z ChAD stosują „deprywację snu” próbując radzić sobie z objawami depresji. Jednak trzeba być ostrożnym – zakłócenie rytmu snu i czuwania może stać się przyczyną nawrotu."
Nie mam znajomych. Wszystkich odtrącam
i tyle w temacie.Ostatnia edycja:Gafa.
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html#p1064250https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html JAK SOBIE RADZICIE Z CHOROBĄ, ZE SOBĄ, CZY MACIE WSPARCIE....PRZYJACIÓŁ
Czuje sie samotny co dziwne bo tak jakbym chcialbyc unikam kontaktow z kolegami mimo tego ze dzwonia moze nawet sie martwia a ja mam to gdzieś? Sam nie wiem ciezko okreslic ten stan... Chodze do pracy codziennie mam kontakt z kloentami mam wrazenie ze mysla ze jestem wariatem tak napewno to wiedza po moim zachowaniu zachowuje sie niepewnie potrafie sie obrazac o byle co.. Mam manie wielkosciowe co to nie ja a de fakto w pracy nie jestem w stanie nikomu dotrzymac kroku nie wykonuje swoich obowiazkow tak jak powinienem biore leki depakine 500 na wieczor wraz z ketrelem 150 i rano 300 depakine ktore strasznie mnie przymulaja czuje sie toche jak cpun przez te leki uzalezniaja czuje sie zle z samym soba i znow mam mysli samobojcze bo co ja jestem warty i komu potrzebny naprawde ciezki stan sory ze sie tak rozpisuje ale mam nadzieje ze ktos odpisze moze ktos ma podobny stan.. Pozdrawiam
Jak zyc
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html#p1064615https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html JAK SOBIE RADZICIE Z CHOROBĄ, ZE SOBĄ, CZY MACIE WSPARCIE....PRZYJACIÓŁ
Jestem w lekkiej manii, więc pewnie niewiele pomogę, ale...
Nikt z moich przyjaciół nie wie, że jestem chora, ani rodzina, ani pracodawca. Można? Można (choruję od 15 lat).
Co mogę poradzić? Kiedy masz depresję, chodź do pracy i za wszelką cenę dbaj o kontakty z przyjaciółmi (mieszkam sama - z rodziną mam łatwiej). Stan depresji kiedyś mija, a z czasem nauczysz się utrzymywać w lekkiej, niegroźnej manii. Życie może być piękne. - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html#p1064658https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html JAK SOBIE RADZICIE Z CHOROBĄ, ZE SOBĄ, CZY MACIE WSPARCIE....PRZYJACIÓŁ
Dziekuje za odpowiedz mysle ze depakine ktora biore juz od 3 msc strasznie mnie tlumi nie dogaduje sie z nikim nie jestem w stanie okreslic co dlaczego i po co robie jestem strasznie stlumiony do tego dochodzi niskie poczucie wlasnej wartosci. Dlatego unikam przyjaciol bo niby o czym bede z nimi gadac (przeciez jestem nikim) . stan depresji mija mi na koniec sierpnia zazwyczaj jestbto zwiazane z pogoda gorac mi nie sluzy... Tak jak wielu chadowcom jak mniemam. Ide we wtorek na badanie na stezenie kwasu wolprainowego we krwi lekarz pewnie wlaczy mi lit moze to mnie bardziej ustabilizuje bo jak ktos napisal wczesniej na forum branie leku antydeprysyjnego w depresji to jak gaszenie ognia benzyna. Czekam w kolejce do psychologa moze tam minpomoga..
Jak zyc
- https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html#p1074085https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html JAK SOBIE RADZICIE Z CHOROBĄ, ZE SOBĄ, CZY MACIE WSPARCIE....PRZYJACIÓŁ GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Ja od miesiąca jestem w ostrej hipomanii. Nie wiem czy też pomogę. U mnie z kolei wie kilka osób. Mama, która uważa, że każdy człowiek może dokonać samouleczenia jedząc sałatki. Mąż, który mnie bardzo wspiera, choć nie jest to proste. I przyjaciółka, która trzyma za mnie kciuki. Mój pracodawca, który wysłał mnie własnie na przymusowy urlop. I to w zasadzie wszyscy. Ja jakoś nie czuję się osamotniona w swojej chorobie. Choroba jak każda inna. Są gorsze.
Może jest mi łatwiej, bo ja mam w większości hipo (zwłaszcza w sierpniu). I zazwyczaj czuję się po prostu świetnie, tyle że zionę agresją i mam rządzę mordu... Są jeszcze inne przypadłości ale chyba nie warto o nich pisać...
Co do litu. Warto przemyśleć jego branie. Jeśli ktoś ma tendencje do odstawiania leków (np. ja ) leczenie litem będzie skuteczne do pierwszego odstawienia. Często lit po gwałtownym odstawieniu, nie działa prawidłowo, gdy się go ponownie zaczyna przyjmować.
Pozdrawiam wszystkich w depresji, trzymajcie się!!! - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html#p1091823https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html JAK SOBIE RADZICIE Z CHOROBĄ, ZE SOBĄ, CZY MACIE WSPARCIE....PRZYJACIÓŁ
Syty głodnego nie zrozumie. Mam trochę inne problemy. Mnie konsekwencje dopadają z 2-3 miesięcznym opóźnieniem, bez względu na to czy jest to efekt górki czy dołku. Dodatkowy cykl wprowadza niezły bałagan i jest wielkim obciążeniem dla rodziny. Zacząłem się leczyć niedawno ale już widać efekty więc mam nowy kredyt zaufania u żony, choć nadal kłócą się pieniądze ( na szczęście nie mam anhedonii), gorzej jest z mamą która pomagała mi skompensować skutki szaleństw finansowych i braku dochodów po dołku. Do końca do niej nie dotarło co się ze mną dzieje. Największe wsparcie dostałem od siostry, która jest twardą, doświadczoną przez życie kobietą.
W jakimś przebłysku instynktu samozachowawczego jakiś czas temu zwiększyłem aktywność fizyczną, najpierw było to kilka godzin tygodniowo na rowerze potem doszły ćwiczenia siłowe, z rozpędu nie zarzucałem tego nawet w dołku. Regularną aktywność wymuszają także moje psy - wychodzi nie mniej niż godzina dziennie spaceru. Problemem jest strach przed dzwoniącym telefonem, przed listonoszką - miła kobieta, ale roznosi tylko paszkwile. Jak wytłumaczyć, że nie potrafię myśleć? - https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html#p1148708https://www.psychiatria.pl/forum/jak-sobie-radzicie-z-choroba-ze-soba-czy-macie-wsparcie-przyjaciol/watek/1063798/1.html JAK SOBIE RADZICIE Z CHOROBĄ, ZE SOBĄ, CZY MACIE WSPARCIE....PRZYJACIÓŁ
Syty głodnego nie zrozumie mam wokół siebie ludzi którzy wspierają ale zazwyczaj jest brak zrozumienia empatii
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Choroba dwubiegunowa gdzie szukać pomocy
WitamSzukam pomocy dla mojej 16 letniej córki z chorobą dwubiegunową. Wiele...
- Szpital psychiatryczny
Dzień dobry! Czy ktoś z państwa był w szpitalu psychiatrycznym tzw....
- Problemy ze sobą
Cześć, od bardzo dawna mam problemy ze sobą. Od najmłodszych lat byłam...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Czy jest wymagane leczenie
Dzień dobry,Zwracam się z prośbą o pomoc, czy zachowanie kolegi powinno...
Forum: Zaburzenia psychiczne