Forum: Depresja

Hej, nie mam depresji lecz nie chce żyć co to za życie jeśli jest się samotnym. Przychodzi się wiecznie do pustego domu. Zwierzęta nie wchodzą w grę gdyz dużo pracuje i nie mam czasu dla nich. Zawsze myślałem że jak dorosnę znajdę sobie żona założę rodzinę i będziemy wszyscy szczęśliwi. Niestety czym jestem starszy tym bardziej nie mogę znaleźć żony moje szczęście jest uzależnione od tej drugiej połówki nie potrafię inaczej myśleć gdyż gdzie się nie spojrzy wszędzie są pary i wg. Wszyscy szczęśliwi tylko nie ja nic już w życiu nie sprawia mi przyjemność basen podróże i wg. Nic nie potrafię się zabić a nie chce już żyć. Proszę pomocy napiszcie mi w prywatnej wiadomości jak sprawnie się zabić

Kolego dobrze Cie rozumiem,bo mam tyle lat ile mam,jestem niepelnosprawny i wciaz mieszkam z rodzicami,bo zadna kobieta mnie nie chce.To docen prosze to co masz,praca, zdrowieJak wiec widzisz brak drugiej polowki nie jest warunkiem wystarczajacym do zakonczenia zycia np,ja mam wiecej powodow do skonczeia z soba,a nie robie tego,bo nie znam 100% metody na skonczenie z soba,boje sie ze mnie odratuja i trafie do psychiatryka
albo bede bardziej cierpiec
Pozdrawia6m