Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Jestem jak otwarta księga. (2)
- https://www.psychiatria.pl/forum/jestem-jak-otwarta-ksiega/watek/1263154/1.html#p1263154https://www.psychiatria.pl/forum/jestem-jak-otwarta-ksiega/watek/1263154/1.html Jestem jak otwarta księga. Gość
Witam Was. Bardzo proszę o porady w kwestii, która mnie raz przytłacza, raz daje powody do dumy. Na wstępie powiem, że podobno jestem sangwinikiem (podobno, może jestem innym typem osobowości). Uwielbiam ludzi! Jestem osobą bardzo towarzyską (dlatego też wybrałam pracę z ludźmi), podobno mam ogromne poczucie humoru i - jak mówią moi znajomi - nie da się mnie nie lubić. Jestem wulkanem. I nie wstydzę się tego powiedzieć głośno - lubię siebie. Ale nie w narcystyczny sposób - potrafię być krytyczna wobec samej siebie. Dobrze czuję się we własnej skórze i jestem osobą, która uparcie pracuje na swój sukces (jestem wymagająca wobec samej siebie).
Moim problemem jest jednak to, że jestem jak OTWARTA KSIĘGA. Kiedy coś mi nie pasuje - moja mimika, wzrok, sposób zachowania - zdradzają to. Bliscy, z którymi o tym rozmawiałam, mówią mi, że to wspaniała cecha, ponieważ nigdy nie owijam w bawełnę (nie potrafię!) i jeśli pytać kogoś o szczere zdanie, to tylko mnie. No, fajnie. Są jednak sytuacje, w których NIE POWINNAM zdradzać własnych emocji - bo nie wypada i nie chcę, by ktoś pomyślał, że próbuję go przeciągnąć na swoją stronę, ponieważ każdy ma swój rozum i odpowiada za siebie (np. faworyzowanie rodzeństwa narzeczonego, a spychanie jego na margines, nieustanna pomoc rzeczonemu rodzeństwu przez narzeczonego, w przeciwnym razie teściowie będą oburzeni itp.) - nie powinnam się do tego wtrącać i nie robię tego, jednak moja mina ZAWSZE zdradza, że temat mi "nie leży", że coś mi się nie podoba. Nie potrafię zrobić dobrej miny do złej gry. Dodam, że jestem szczera w relacjach z narzeczonym, jednak swoje uwagi zawsze przekazuję mu "na gorąco", bardzo emocjonalnie (nie kłócimy się jednak, nie mamy oboje natury kłótliwej, jest to dyskusja, lecz z mojej strony to rzecz bardzo emocjonalna).
Jak sobie z tym radzić? Może inaczej - czy w ogóle jest sens podejmowania takich prób?
Pozdrawiam Was. - https://www.psychiatria.pl/forum/jestem-jak-otwarta-ksiega/watek/1263154/1.html#p1263159https://www.psychiatria.pl/forum/jestem-jak-otwarta-ksiega/watek/1263154/1.html Jestem jak otwarta księga. Gość
Nie ma sensu...zostań jaką jesteś.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Panika, lęki
Witam wszystkich! Potrzebuje porady bardziej doświadczonych osób, spojrzenia na...
- Staram się schudnąć
Hej, mam 176 i waze 51/52 kilo. Troche wystaje mi brzuch i bardzo mi to przeszkadza i...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - CZY ZNA KTOS JAKIES INNE PORTALE DLA NIEPELN.ONLINE
bARDZO POTRZEBUJEE ROZMOWY,AKCEEPTACJI,A TU OSTATNIO Z TYM SLABO
- Jak sobie z tym radzić?
Hej,Choruję od ponad 10 lat, wstępnie zdiagnozowano nawracającą...