Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: kryzys małżeński przez prace (5)
- https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html#p1454276https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html kryzys małżeński przez prace
Witam serdecznie i bardzo proszę o pomoc.
Jesteśmy z mężem pół roku po ślubie, parą jesteśmy od ponad 5 lat. Problemy zaczely sie 2 lata temu, gdy mój mąż, lekarz miał wybrać specjalizację. Nie mógł się zdecydować, nie chciał iść na specjalizację zabiegową, bo ma problemy z plecami. Wiec za moją radą wybrał opcję internistyczną. Przez rok próbował się dostać do małych zabiegów, skutek był niewielki Po roku chciał zmieniać na chirurgię, jednak mu to odradzałam, mając pomysł na życie. Niestety, pomysł legł w gruzach i mąż kolejny rok męczył się w pracy. Znowu chciał rezygnować, ale nie wiedział, na co zmienić, ciągle się wahał. Pojawiła się szansa, z tym że w dalszym mieście. Pomimo wielkiego niezdecydowania postanowił zaryzykować. Zmienić miasto może w styczniu. Jednak gdy teraz wrócił po urlopie do pracy jest strasznie. Ciągle narzeka, mówi że żałuje, że nie zrezygnował, że się męczy, że się do tego nie nadaje, że jest za głupi, że to inne miasto nic nie zmieni. A ja czuję się winna. Ciągle płaczę albo śpię, nie mam sił ani ochoty na nic. Kocham go ale nie mam pojęcia co zrobić. To inne miasto zapowiada się bardzo obiecująco, ale on jest zrezygnowany. Ostatnio powiedział, że może powinniśmy się rozwieźć to może byłabym szczęśliwsza. Załamałam się.
Błagam o pomoc. - https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html#p1454359https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html kryzys małżeński przez prace GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Dlaczego czujesz sie winna.? Wiele osób radzi się,czy bierze pod uwagę opinię bliskich, przy podejmowaniu różnych ważnych decyzji życiowych,ale ostatecznie wybór i decyzja należy do nich samych. Może zbyt usilnie nalegałaś na męża w kwestii wyboru specjalizacji,ale chciałaś przecież dobrze. Problem nie leży w tobie ale w nim. To on powinien wiedzieć czego chce i na co go stać,bo chcieć to jedno a móc to drugie. Przez 6 lat studiów zapoznał się z pracą w każdej specjalizacji i dobrze wie na czym one polegają. Skoro nic mu nie pasuje i nigdzie mu się nie podoba,to co ty możesz na to poradzić. Pewnie też, nie każda opcja jest w jego zasięgu,bo dużo zależy od wyniku egzaminu końcowego.
Myślę,że zbytnio to wszystko przeżywasz,a on jest porostu sfrustrowany,bo rzeczywistość pracy lekarza,chyba go jednak przerosła. Być może wogóle się nie nadaje do tego zawodu. Też tak bywa. Studia studiami,a praca w zawodzie to już inna bajka. Wg mnie powinnaś przestać interesować się jego pracą i tym co on opowiada i dac mu czas na własne wnioski. Jak dla mnie to on dramatyzuje i przesadza. Dobrze by było,gdyby mógł porozmawiać z kimś kto długo pracuje w zawadzie i cieszy się aurotytetem.
Doświadczenia starszych kolegów po fachu czasami mogą być bezcenne.
Tak czy siak,nie on jeden ma trudny starat w dorosłość i sam musi sobie z tym poradzić. A ty przestan płakać,bo to nie jest żaden dramat. Przesadzasz i tyle.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html#p1454382https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html kryzys małżeński przez prace
moze i tak, ale to nie jest mile, jak od 2 tygodni wraca sie do domu, zero rozmowy, kazdy w swoim pokoju. Rozmowa konczy sie jego zalami, tekstami o samobojstwie i moim placzem...
- https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html#p1454467https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html kryzys małżeński przez prace GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
No dobrze, ale czego on oczekuje od ciebie ?
Przeciez nie ty jestes winna tego, co sie dzieje w jego paracy, albo jakie on ma dylematy z nia zwiazane. Wiesz, to nie jest w ok jesli on sie posuwa do szantarzu emocjonalnego.
Jesli nawet tylko mowi o samobojstwie i nie jest to prawdopodobny zamiar, to i tak jest to bardzo ciezki kaliber.
Oznacza to, ze calkowicie sobie nie radzi i co najgorsze nie widzi zadnego rozwiazania.
Ludzie ot tak sobie,nie uzywaja takiego argumentu. Swiadczy to o ich desperacji i kompletnym nie radzeniu sobie z problemem. Mysle ze twoj maz pilnie potrzebuje profesjonalnej pomocy.
Byc moze wkradla sie depresja i stad to czarnowidztwo. Dobrze jak by zasiegnal porady u psychiatry lub chociaz poszedl do psychologa. Mysle ze delikatny antydepresant mogl by wiele zdzialac w jego przypadku. Wiem jednak,ze to bedzie trudne bo z jego perspektywy problem nie lezy w jego psychice,tylko na zewnatrz.
Sprobuj moze delikatnie z nim o tym porozmawiac. - https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html#p1454499https://www.psychiatria.pl/forum/kryzys-malzenski-przez-prace/watek/1454276/1.html kryzys małżeński przez prace
Ja wiem, ze lekarz to też czlowiek, ale bez przesady. To zawód wymagajacy ogromnej odpornosci na stres i silnej psychiki.
Nie chcialabym, by leczyl mnie doktorek, który plakał przy wyborze specjalizacji.
Proponuje, by przekwalifikowal sie np. na farmaceute. Będzie mieszał maści, sprzedawal kondomy i odradzał łebkom dxm. Kryzys w związku zostanie zazegnany, mąż szczęśliwy, żona skonczy histeryzować.Nie ufaj pozorom.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Brak woli życia
Dzień dobry,Mam stwierdzoną depresję od prawie 10 lat, aczkolwiek trwa ona od...
Forum: Depresja - Doradca? Pomoc
Witam od 24 tygodni jestem w ciazy i w sumie od tego czasu problem się zaczą. To moja...
Forum: Depresja - Słyszę głosy
Hej. Leczę się już z ponad pół roku, dwa razy byłam w szpitalu...
Forum: Zaburzenia psychiczne