Forum: Po godzinach

Właściwie tylko zastanawia mnie fakt dlaczego moja panna tego nie rozumie.. ?

Przemyślałem sobie wszystko. Musimy odbyć szczerą rozmowę. Zależy mi na dobrej relacji z nią i będę o to walczył. Niezależnie od tego czy jej charakter jest łatwy czy trudny ja w ludziach staram się widzieć przewodników.

Mylisz się :>

...mnie choroba nauczyła cierpliwości, nieraz "ścieram" się z mężem o różne sprawy...i to ja idę na kompromis...a niby powinno być odwrotnie...bo on zrowy jak koń jest, jemu "jakby wszystko spływa"-to w sumie dobrze, stresy zyciowe się jego "nie imają"...chyba, ze to "dusi w sobie"... no, ale podoprą jest dla mnie...do końca.

Wszyscy z natury jesteśmy samotni, ale boimy się do tego przyznać w obawie op brak akceptacji.