Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

Na ulotkach leków przeciwdepresyjnych jest wyraznie zaznaczone że leki te należy stosować ze szczególną ostrożnością u osób maniakalnych.Przez cztery lata byłam leczona neurotopem w zestawieniu z lekami przeciwdepresyjnymi które jak się okazało wywoływały u mnie kolejne manię,więc zataczałam wielki krąg w chorobie,pomiędzy kolejnymi maniami i depresjami.Zmieniłam lekarza.Lekarz odstawił definitywnie leki przeciwdepresyjne,pozostawił neurotop.Jak się okazało lek ten na tyle stabilizuje nastrój że pokonałam ostatnią depresję bez żadnych innych leków.Od dłuższego czasu jestem ustabilizowana.Poszukując wiedzy na temat stabilizatorów,okazuje się że neurotop ma także lekkie działanie przeciwdepresyjne,jednak w przeciwieństwie do przeciwdepresyjnych,nie indukuje kolejnych epizodów choroby.Zatem leki przeciwdepresyjne są przepisywane zbyt lekką ręką.

Wśród części psychiatrów amerykańskich popularne jest przekonanie, że użycie antydepresantów w ChAD jest nieuzasadnione, bowiem jak wykazały niektóre badania, nawet jeśli antydepresant pomaga, to destabilizuje leczenie w długofalowej perspektywie. Oprócz przemiany depresji w manię antydepresanty często powodują tzw. kindling - zmianę typu choroby, np. z II na I. Nie mówię już o tym, że na bardzo dużą część ChAD-owców antydepresanty po prostu nie działają, ja jestem tego najlepszym przykładem: przerobiłem 5 antydepresantów, żaden z nich praktycznie nic mi nie dał poza "mentalnym rozklekotaniem" i stanem mieszanym wywołanym przez Anafranil. Obecnie jestem na dwóch stabilizatorach i testuję (na razie bezskutecznie) neuroleptyki (w niskich dawkach mają działanie przeciwlękowe, przeciwdepresyjne i aktywizujące), które w przeciwieństwie do antydepresantów są bezpieczne.

Chad nie jest równy drugiemu chadowi........do każdego pacjenta przypisuje się w rożny a zarazem inny sposób leczenia .
Gdy by to było proste to to wszyscy by równo dostawali te same leki.......i po ptokach....
Antydepresanty podaje się w malutkich dawkach żeby chory nie wszedł szybko w depresje....
pozdrawiam

Witam,

z mojego doświadczenia wynika, że antydepresanty mogą dość szybko wywołać manie lub Hypomanię .
Z tym, że akurat u mojej córki to był swego rodzaju eksperyment. Dostała antydepresanty żeby zobaczyć czy własnie wywołaja one manie czy też mnie....
No niestety wywołały....
Wybieramy sie do szpitala....

PZDR Beti

Mój maz dawno temu był na programie, brał tabletki które go wyciszały, ale jednocześnie aktywizowały, lek był rewelacyjny, ale niestety tylko na programie się skończyło.

Depakina chrono jest w miare dobra.....stabilizuje...

Mycha pisz co w szpitalu...powodzenia

Mam pytanie. Od początku listopada ubiegłego roku do końca stycznia roku bieżącego (okres trzech miesięcy) przyjmowałem następujące leki:

1 tabletkę rano Citabax 20 (po miesiącu zmieniłem na Citabax 40)

1 tabletkę rano i wieczorem Depakine chrono 300

Małe info, Citabax to antydepresant z osławionych SSRI, natomiast Depakine to niby stabilizator nastroju.

Mam mnóstwo problemów z życiem, z samym sobą. Nie chciałbym tu jednak o tym pisać. Jednak w najmniejszym skrócie: depresja, fobia społeczna, nerwica, alkoholizm.

Sam zgłosiłem się do lekarza z prośbą o leki.

I nic mi nie pomogły.

Ja się właśnie spodziewałem i po cichu liczyłem, że popadnę w jakąś hipomanię, że jak za dotknięciem magicznej różdżki moje życie zmieni się o 180 stopni, że wpadnę w euforię, że to magiczne tabletki szczęścia.

A tu nic. Nie zaobserwowałem u siebie najmniejszych zmian, ani trochę nie czułem się szczęśliwszy. Ani trochę problemy się nie oddaliły. Żadnej różnicy nie zaobserwowałem. Bez konsultacji z lekarzem leki odstawiłem, poczekałem później jakiś miesiąc i znów....

zacząłem pić, upijać się na smutno, topić smutki w alkoholu, niszczyć atmosferę w domu, itd.

Chcę zapytać, co było ze mną nie tak, skoro przyjmowałem silne leki antydepresyjne o których świat ma opinię cudownych leków, tabletek szczęścia, a ja nie zaobserwowałem u siebie minimum poprawy?

Czy jestem aż tak bardzo owładnięty złymi emocjami, że leki okazały się na mnie za słabe? Bo wedle relacji zaczynają działać po dwóch tygodniach. Ja biorąc blisko trzy miesiące czułem się jakbym przyjmował placebo (zero efektu). Później tylko przez tydzień po odstawieniu kręciło mi się w głowie, ot jedyny skutek jaki zaobserwowałem.

Trudno powiedzieć, ale wydaje mi sie że same tabletki nie doprowadzą do szczęścia, samemu tez trzeba coś zrobic w tym kierunku....... nie ma magicznych tabletek szczescia.......nasze zycie w większości zależy od nas samych.......a po leki sięgamy dopiero wtedy kiedy tak na prawdę,,,,ból jest nie do zniesienia,,,

A przy tabletkach tego typu alkoholu nie mozna spożywać.

A może te tab. nie działają na Ciebie tak jak powinny ?

Mój mąż zażywał depakine 300,później 5oo przez ponad 2 lata,bez jakiegokolwiek efektu.Później natrafiliśmy na nową panią doktor,która stwierdziła,że dawka jest za słaba,przepisała depakine 1000,dziennie 2x.I to pomogło,choć trochę, bo była dwuletnia przerwa między atakami manii.Mogło być lepiej,ale mąż popełnia karygodny błąd-popija sobie,czego nie wolno robić przy zażywaniu psychotropów jest to wróg nr.1

Mój mąż bierze Depakine 800--- 2 razy dziennie
i rano jedna tabletkę - antydepresant 75mg
Jest dobrze . Ale całe szczęście nie pije.
Jest w tej chwili stabilnie.......