Forum: Psychoterapia

doszłam do ściany. Mam naszykowane leki.

Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. Problemy są po to by je rozwiązywać.
Napisz w czym Twój problem. Czasem spojrzenie z boku otwiera nowe horyzonty.

... coś więcej, może opisz sytuację to porozmawiamy na pewno spróbujemy ci pomóc.

sorry,nikt mi nie pomoże. 50 lat, tak mam 50 lat musiałam udawać, że jest Ok. Rodzicom, dzieciom, znajomym, kochankowi, w pracy. Każdy brał, a sumie mało dostawałam w zamian. Tylko jedną osobę skrzywdziłam w życiu świadomie. Nie kradłam, nie kłamałam, nie oszukiwałam, nie zdradzałam. Mąż odszedł, kochanek odszedł ( czekam na wynik bada histopatologicznych), dzieci mnie nie lubią. Każdy ma swoje życie. Ja tylko chciałam,żeby ktoś mnie kochała. Nie wyszło.

a może szczera rozmowa z rodziną pomoże??

W takich sytuacjach jedna rzecz trzyma nas tego obrzydliwego życia. Świadomość jaką falę bólu wywoła taki krok i wiedza o tym, że widmo tej fali ciążyło będzie już zawsze naszym najbliższym.
Póki ból z egzystencji nie przesłoni tego, będziemy żyć...