Forum: Depresja
Temat: mam mysli samobojcze (20)
- https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p934222https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze Smog 2014-12-09 22:19:45
Przede wszystkim Twój ojciec powinien znać prawdę. Zasługuje na to, bez względu jakim jest człowiekiem. Jesteś już zbyt wykończona całą tą sytuacja by dalej skrywać to w tajemnicy. To niczego nie zmieni, wydłuży tylko nieco czas oczekiwania na ujawnienie prawdy. Jesteś już dorosła i powinnaś dostrzec końcowy efekt konfliktu kłamstwa z Twoją osobą.
Możesz również dusić to nadal w sobie i po prostu odpuścić, zrezygnować z rodziny i ograniczyć się do absolutnego minimum jeżeli chodzi o interakcje z rodziną.
Duzo o tym myslalam i wiem ze tylko to przedluzam ale nie chce zeby tata dowiedzial sie o tym ode mnie. Po wszystkim co zrobila moja mama i co na mnie zrzucila nawet o tym nie wiedzac mysle ze powinna sama sie przyznac. W sumie nie wiem nawet cze kiedykolwiek to nastapi. - https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p934233https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze
Może zacząć od powiedzenia jej że wiesz - nie jest złym pomysłem. Wszystko zależy od tego czy chcesz to zrobić.
(>^_^)> poduch
- https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p945263https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze
Badz szczery
You'll never live if you're just too scared to die...
- https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p948487https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze
Ja także uwazam,ze powinnas porozmawiac ze swoim ojciem,jesli ci nie uwierzy to moze twoja mama w koncu sie przyzna. Nie masz nic do stracenia proponujac im terapie,wiem ze boisz sie ich reakcji,ale moze z czasem to przemysla. Jestes mloda osoba, powinnas cieszyc sie zyciem, robic cos dla siebie. Zdecydowanie wybierz sie do psychologa,byc moze on doradzi ci cos w tej trudnej sytuacji,moze namowi twoich rodzicow na terapie?Ja z moja mama tez mam srednie kontakty, narobila wiele zlego i ciezko to wybaczyc, jej bledy ciagna sie za mna... i uwierz mi czesto nasze rozmowy tez kkoncza sie klotnia. Glowa do gory i pisz jak sytuacja wyglada
- https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p948538https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze
Masz po prostu za dobre serce i bierzesz na własne sumienie nie swoje winy. Zrobiłaś co mogłaś by uratować rodzie i tak na to powinnaś patrzeć. W żadnym wypadku nie możesz obwiniać siebie. Pamiętaj takie sytuacje się zdarzają, to jest ''życie''
- https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p948573https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Kochana Córuniu, piszę tak, bo jestem matką, więc chyba mi wybaczysz. Matką trójki dzieci, ale żyje tylko dwoje… Syn miał 20 lat jak popełnił samobójstwo. Od tej pory szukam go wśród żywych młodych ludzi, którzy maja problemy w życiu i są tak zdesperowani, że myślą o samobójstwie. A to są najgorsze z myśli, jakie człowiek dopuszcza do siebie, bardzo go krzywdzą i niestety, mogą się bardzo źle skończyć. Wszystko wskazuje, jak wykazało śledztwo, że syn nie chciał się zabić, ale niestety, stał się wypadek i już go nie ma… wystarczyły 4 minuty, aby odszedł z tego świata.
Od tego zaczynam, abyś przede wszystkim porzuciła złe myśli, bo robisz przede wszystkim sobie wielką krzywdę. Tak jak moi poprzednicy uważam, że nie powinnaś nieść takiego ciężaru sama. Koniecznie porozmawiaj z mamą, mówiąc tylko o tym, co Ty czujesz, jak się bałaś, że mama nie wróci, że nie chciałaś z nikim dzielić tego bólu… Mów powoli i spokojnie. Uprzedź mamę, że chcesz z nią porozmawiać, aby miała spokojną chwilę…, że sprawa jest dla Ciebie bardzo trudna i że od dawana chciałaś z nią o tym porozmawiać… Nie oceniaj jej, bo nie wiemy, co ona czuje, nie znamy jej racji… Pozwól jej spokojnie pomyśleć. Przygotuje się na każdą reakcję, bo może zareagować emocjonalnie, ale daj jej czas, aby o tym pomyślała.
Tyle możesz zrobić, a potem już myśl tylko o sobie. Jesteś młodą i wspaniałą osobą. Tyle lat kryłaś mamę i znosiłaś swój ból. To nie jest najlepsze wyjście, bo cierpienie narasta i psuje relacje wśród bliskich. Chociaż nic nie mówiłaś, na pewno Twoje uczucia odbijały się na relacjach. Jest przecież jeszcze komunikacja niewerbalna, która bez słów mówi więcej niż rozmowa. Mowy ciała nie kontrolujemy, a inni ją odbierają często podświadomie…
Piszesz o kłótniach i krzykach, a może rodzice myślą, że ich nie kochasz, nie doceniasz, lekceważysz, bo nie znają Twojej trudnej tajemnicy.
Tacie bym nic nie mówiła, to sprawa między rodzicami. Jednak mama musi poznać Twój sekret, bo nieporozumienie rośnie.
Trzymam za Ciebie kciuki dzielna dziewczyno! I nie nazywaj siebie NIJAKA! Nie wiem, ile dziewcząt (mamy długie języki) tyle wytrwałaby milcząc i cierpiąc. Jesteś WSPANIAŁA.amelie
- https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p948580https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze amelie3105 2015-01-07 16:50:01
Kochana Córuniu, piszę tak, bo jestem matką, więc chyba mi wybaczysz. Matką trójki dzieci, ale żyje tylko dwoje… Syn miał 20 lat jak popełnił samobójstwo. Od tej pory szukam go wśród żywych młodych ludzi, którzy maja problemy w życiu i są tak zdesperowani, że myślą o samobójstwie. A to są najgorsze z myśli, jakie człowiek dopuszcza do siebie, bardzo go krzywdzą i niestety, mogą się bardzo źle skończyć. Wszystko wskazuje, jak wykazało śledztwo, że syn nie chciał się zabić, ale niestety, stał się wypadek i już go nie ma… wystarczyły 4 minuty, aby odszedł z tego świata.
Od tego zaczynam, abyś przede wszystkim porzuciła złe myśli, bo robisz przede wszystkim sobie wielką krzywdę. Tak jak moi poprzednicy uważam, że nie powinnaś nieść takiego ciężaru sama. Koniecznie porozmawiaj z mamą, mówiąc tylko o tym, co Ty czujesz, jak się bałaś, że mama nie wróci, że nie chciałaś z nikim dzielić tego bólu… Mów powoli i spokojnie. Uprzedź mamę, że chcesz z nią porozmawiać, aby miała spokojną chwilę…, że sprawa jest dla Ciebie bardzo trudna i że od dawana chciałaś z nią o tym porozmawiać… Nie oceniaj jej, bo nie wiemy, co ona czuje, nie znamy jej racji… Pozwól jej spokojnie pomyśleć. Przygotuje się na każdą reakcję, bo może zareagować emocjonalnie, ale daj jej czas, aby o tym pomyślała.
Tyle możesz zrobić, a potem już myśl tylko o sobie. Jesteś młodą i wspaniałą osobą. Tyle lat kryłaś mamę i znosiłaś swój ból. To nie jest najlepsze wyjście, bo cierpienie narasta i psuje relacje wśród bliskich. Chociaż nic nie mówiłaś, na pewno Twoje uczucia odbijały się na relacjach. Jest przecież jeszcze komunikacja niewerbalna, która bez słów mówi więcej niż rozmowa. Mowy ciała nie kontrolujemy, a inni ją odbierają często podświadomie…
Piszesz o kłótniach i krzykach, a może rodzice myślą, że ich nie kochasz, nie doceniasz, lekceważysz, bo nie znają Twojej trudnej tajemnicy.
Tacie bym nic nie mówiła, to sprawa między rodzicami. Jednak mama musi poznać Twój sekret, bo nieporozumienie rośnie.
Trzymam za Ciebie kciuki dzielna dziewczyno! I nie nazywaj siebie NIJAKA! Nie wiem, ile dziewcząt (mamy długie języki) tyle wytrwałaby milcząc i cierpiąc. Jesteś WSPANIAŁA.
Bardzo dziekuje za Pani slowa. Dawno nikt nie powiedzial mi takich madrych rzeczy. Bardzo mi przykro z powodu Pani nieszczescia, nie moge sobie nawet wyobrazic jak musi Pani cierpiec. Postaram sie porozmawiac z mama, bedzie ciezko ale chyba juz duzo wiecej znioslam. Boje sie tylko konsekwencji.... po takiej rozmowie moze zdarzyc sie wszystko... Moze moja mama odejdzie na dobre, albo nigdy wiecej sie do mnie nie odezwie. Sama tez boje sie o nia... nie chce zeby bliscy odwrocili sie do niej plecami, lecz ona powoli odwraca sie od nas. Co noc mysle co jej powiem, a potem o tym co ona moze zrobic po uslyszeniu tego. Dziekuje bardzo za Pani slowa - https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p948699https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Jesteś bardzo dzielną i inteligentną młodą kobietą. Życie zmusza nas czasem do trudnych rozmów, to właśnie jest dojrzałość. Obawiasz się reakcji i to świadczy o Twojej empatii i mądrości. Jednak jesteś gotowa na tę rozmowę. Ludzie muszą ze sobą rozmawiać, a zwłaszcza bliscy. Nie można nieść urazy całe życie, bo to niszczy człowieka. Rozmowa pozwoli Ci przebaczyć, choć to trudne, ale potrzebne przede wszystkim Tobie. Poczujesz się na pewno lepiej i pomyślisz o sobie, o swoim życiu. Teraz jest czas, kiedy się uczysz w szkole, to Twoje życie i Twoja przyszłość. Kiedyś, bogatsza o swoje przeżycia i cierpienia będziesz mądrzej postępować i pomagać innym. Pozdrawiam Cię serdecznie. Pisz, jak Ci będzie smutno. Napisz, jak przebiegła rozmowa, ja tu myślę o Tobie i mocno trzymam kciuki za Ciebie. Zrób to jak najprędzej., ale nie w pośpiechu.
- https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p948742https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
kochani serce się kraje jak czytam dziecko cierpi za rodzica....zdarza się .trudno jednak to trzeba przerwać ten zaklęty krąg i tak jak każdy ci tu radzi rozmowa tylko szczera rozmowa ...myślę ze tata wie jak mama pol roku nie była w domy to się domyśla tylko ukrywa nie wie co z tym zrobić......powiem ci jedno sa instytucje które dbają o dobro dziecka i one ci pomogą sa tez tłumacze z urzędu jak nie znasz jerzyka.....nie boj się poprosić o pomoc taki urząd do spraw pomocy dziecku...to nie polska ze rodzic traktuje dziecko jak mopa tu tego robić nie wolno w Polsce tez się za to wzięli....wiec masz za sobą instytucje która ci pomoże i pyskowanie mamy tez zmieni ....walcz dzielnie o szczęście w twojej rodzinie....jak potrzebujesz porady pisz tu ...my cie będziemy wspierać...to można zmienić koniec zrobić z twoim cierpieniom.... napisz tylko w jakim mieście ja poszukam odpowiedniego urzędu co ci pomoże....mam w Szwecji znajomych zresztą każdy ma dziś po świecie znajomych rodziny.....zostań z nami i pisz jak poszło dalej po rozmowie
- https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/2.html#p948876https://www.psychiatria.pl/forum/mam-mysli-samobojcze/watek/933319/1.html mam mysli samobojcze danula55 2015-01-07 20:25:45
kochani serce się kraje jak czytam dziecko cierpi za rodzica....zdarza się .trudno jednak to trzeba przerwać ten zaklęty krąg i tak jak każdy ci tu radzi rozmowa tylko szczera rozmowa ...myślę ze tata wie jak mama pol roku nie była w domy to się domyśla tylko ukrywa nie wie co z tym zrobić......powiem ci jedno sa instytucje które dbają o dobro dziecka i one ci pomogą sa tez tłumacze z urzędu jak nie znasz jerzyka.....nie boj się poprosić o pomoc taki urząd do spraw pomocy dziecku...to nie polska ze rodzic traktuje dziecko jak mopa tu tego robić nie wolno w Polsce tez się za to wzięli....wiec masz za sobą instytucje która ci pomoże i pyskowanie mamy tez zmieni ....walcz dzielnie o szczęście w twojej rodzinie....jak potrzebujesz porady pisz tu ...my cie będziemy wspierać...to można zmienić koniec zrobić z twoim cierpieniom.... napisz tylko w jakim mieście ja poszukam odpowiedniego urzędu co ci pomoże....mam w Szwecji znajomych zresztą każdy ma dziś po świecie znajomych rodziny.....zostań z nami i pisz jak poszło dalej po rozmowie
Dziekuje za wsparcie.
Na razie chyba nie potrzebuje pomocy ze strony odpowiedniego urzedu, daje rade.
Tez myslalam przez jakis czas ze tata domysla sie wszystkiego i pewnie tak jest. Tylko ciagle mysle ze jesli tata jakos z tym zyje i tez nie chce spowodowac zeby mama odeszla to ja moze tez powinnam? Moze gdy powiem co wiem, tym bardziej wina spadnie na mnie, bo nie umialam sobie z tym poradzic i w koncu dalam mamie powod zeby od nas odeszla? - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Choroba Dwubiegunowa
Cześć, Moj mąż choruje na Chad. Leczy się lecz niestety epizody i tak...
Forum: Depresja - Depresja, czy manipulacja?
Potrzebuję opinii obcych osób, bo już sama nie wiem co myśleć o...
Forum: Depresja
- Tematy:
- depresja
- emocje
- napęd
- zaburznia nastroju
- nerwica