Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Mama i teściowa - co jej jest? (3)
- https://www.psychiatria.pl/forum/mama-i-tesciowa-co-jej-jest/watek/1426666/1.html#p1426666https://www.psychiatria.pl/forum/mama-i-tesciowa-co-jej-jest/watek/1426666/1.html Mama i teściowa - co jej jest?
Chciałabym prosić o komentarz i sugestię - co może dolegać mojej mamie i czy jest na to jakaś rada. Mama jest osobą samotną, po rozwodzie (ponad 30 lat temu) i dwóch nieformalnych związkach po drodze. Od 20 lat jest sama. Jestem jej jedyną córką. Mama nigdy nie miała łatwego charakteru, ale jakoś dawałyśmy radę. Od 8 lat mieszka obok mnie i mojej rodziny. Ma osobne mieszkanie w domku jednorodzinnym: osobne wejście, dwa pokoje, łazienka - tylko ogród dzieli z nami. Od dwóch lat do południa zajmuje się moim synkiem, gdy idę do pracy. Przez pierwsze 6 lat taki układ funkcjonował bardzo dobrze. Potem stopniowo nasiliły się fochy, złośliwe uwagi typu: "nie masz kontroli nad własnym mężem", "twój mąż cały czas śpi", "masz *** rodzinę", "takich mężów jak twój mogłabym mieć dwóch", lekceważące prychanie gdy mówiłam, że mam dobrego męża, itp. Czasami podnosiłam głos, płakałam, wychodziłam bez słowa. Co jakiś czas miały też miejsce "miłe" rozmowy, w których mama z troską i miłością w głosie próbowała namawiać mnie na zwierzenia, mówiła, że po prostu chciała żeby mąż więcej czasu poświęcał dzieciom, itp. Ja oczywiście próbowałam tłumaczyć, zapewniać, że jest ok, itp. Wszystko działało przez chwilę lub wcale. Od pewnego czasu trwa już otwarta "wojna" z moim mężem - wojna póki co jednostronna, bo on przyjmuje te złośliwości ze spokojem. Nie obraża się, nie daje się sprowokować. Od września mama z nami praktycznie nie rozmawia. Z nim - bo "mnie zdradza", ze mną "bo jestem stuknięta, że tego nie widzę". Według mamy, mąż ma romans z naszą sąsiadką, która co jakiś czas przechadza się po swoim ogrodzie w szortach, lub opala na leżaku. Mama twierdzi, że "widzi jak on na nią patrzy", kilka razy o tej samej porze jechali do/z pracy,mąż rok temu długo robił zakupy, kilka lat temu rozmawiał przy płocie z sąsiadką i jej mężem gdy ja wróciłam z wakacji z dziećmi i od razu do mnie nie podszedł, zaparkował samochód pod ogrodzeniem sąsiadów (gdy ich nie było). Co jakiś czas mają miejsce gwałtowne sceny, np: mąż z córką jadą do miasta. ja idę po coś do mamy, on pyta "czemu nie pojechałaś z nim", odpowiadam, a mama krzyczy "a ta piz.....a pojechała zaraz po nim". Sąsiadka najwyraźniej też gdzieś jechała o tej porze. Wtedy jeszcze próbowałam tłumaczyć, że przecież pojechał z naszą nastoletnią córką, ale bez skutku. Inna sytuacja: mama wpada do mnie do domu i informuje mnie, że mam jej kupić mieszkanie (jakbym miała na to pieniądze" bo ona tu nie wytrzyma, źle się czuje, pod skórą czuje że on ma romans, z pewnością mają ze sobą kontakt telefoniczny bo dzień wcześniej przyjechali o tej samej porze, ona mnie kocha i nie może patrzeć jak mąż mnie robi w balona. Wczoraj miała miejsce akcja z parkowaniem: mama pyta - czemu twój mąż parkuje pod domem sąsiadki, ja próbuję zażartować "pewnie żeby mieć do niej bliżej", ona na to "no właśnie, on się już wcale nie kryje, a ty jesteś stuknięta że tego nie widzisz". Dodam, ze mąż stanął tam ponieważ sąsiadów nie ma w domu (wyjechali na weekend), a on musiałby wjeżdżać w kopertę pod naszym domem, więc stanął sobie wygodnie pod ich płotem. Jakiś czas temu mama włamywała się na moje konto na facebooku - gdzie podglądała profil mojego męża i sąsiadki. Pod jednym ze zdjęć (sąsiadka z mężem, dzieci) zauważyła lajka, którego mąż dał i ma to być kolejny dowód ich romansu. Mama nie mogła spać, płakała, itp. Wtedy jeszcze próbowałam tłumaczyć, pokazywać jak działa facebook i udowadniać, że 'like' nic nie znaczy. Zmieniałam oczywiście hasło do facebooka, mama zapytała "boisz się że coś zobaczę?" 'Po każdej takiej akcji jestem roztrzęsiona, płaczę, itp. Mama od lat swoje fochy/zły humor tłumaczyła "bo masz bałagan", "bo twoja córka jest chora", "bo ja bym chciała żebyś była szczęśliwa", "bo nie mogę patrzeć jak on cię zdradza". Dzisiaj już wiem, że moje zachowanie nie ma wpływu na jej emocje. Zastanawiam się jednak jak jej pomóc. Mama odrzuca wszelkie sugestie, że może jednak jest z nią coś nie tak, że może spróbowałaby jakiejś terapii, że to ona mnie unieszczęśliwia. Ja pracuję nad tym, żeby być emocjonalnie niezależna od jej humorów i zachowań. Staram się zachowywać jak gdyby nic się nie stało, ale nie chodzę już pogadać i siłą rzeczy ograniczam kontakt. Próbowałam zainteresować sprawą moją ciocię - mamy siostrę i prosić o jakąś pomoc, ale ciocia mi nie uwierzyła. Twierdzi, że z mamą nie dzieje się nic niedobrego, że to sprawa między nami, że ja nie mówię mamie że ją kocham, a tego jej brakuje. Że one też pyskowały swojej mamie, a teraz żałują bo babcia nie żyje i tego nie da się cofnąć, itp. Powtórzyła też słowa mojej mamy, że może jestem szczęśliwa w małżeństwie, bo jestem mało wymagająca. Bardzo mnie to zabolało. Nie wiem jak rozwikłać ten problem. Żal mi mamy - siedzi sama w domu, spuszcza na dół wszystkie rolety, nie odzywa się do nas. Musi być bardzo nieszczęśliwa. Jednocześnie bardzo mnie rani i zbiera się we mnie coraz większy żal. Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Co robić?
- https://www.psychiatria.pl/forum/mama-i-tesciowa-co-jej-jest/watek/1426666/1.html#p1426891https://www.psychiatria.pl/forum/mama-i-tesciowa-co-jej-jest/watek/1426666/1.html Mama i teściowa - co jej jest?
Nie wiem w czym problem ma Twoja mama skoro Ty jesteś szczęsliwa. Może jest poprostu zazdrosna. Twoja mama miała już czas na wspaniałych mężów i partnerów wiec trudno powiedzieć o co jej tak włąsciwie chodzi.Niektóre słowa które wypowiada wobec Ciebie urągają godności ludzkiej. Podziwiam, że nie dałaś się wkręcić w śledzenie męża . A nawiasem skoro to tylko sąsiadka to napewno dla męża nie bedzie kłopotem unikać zbędnych kontaktów z tą osobą. Lajki na facebooku też nie wskazane - zawsze to jakiś sygnał, że sie kimś interesujemy - fejsbuk to zuo . Znam jeden przypadek, kiedy żona się wprowadziła po ślubie do męża i bardzo szybko zaczeła go zdradzać z sąsiadem (autentyczne - przyłapani na gorącym uczynku ). Związek przetrwał i żyją dalej on, żona i sąsiad tam gdzie mieszkali (jakiś niesmak pewnie pozostał ). Jesli jesteś przekonana, że zdrad nie ma to może spróbuj ignorować zachowania mamy? Da się z nią wogóle o czym innym porozmawiac? Ma jakieś swoje zajęcia które dały by jej okazje nie myśleć o zdradach męża? może to by było jakieś rozwiązania... pozdraiwm.
- https://www.psychiatria.pl/forum/mama-i-tesciowa-co-jej-jest/watek/1426666/1.html#p1426956https://www.psychiatria.pl/forum/mama-i-tesciowa-co-jej-jest/watek/1426666/1.html Mama i teściowa - co jej jest?
"Lajków" już dawno nie ma, z sąsiadką rozmawiamy 3min/tydzień (ja), 1min/2tyg (mąż) - tylko jak się spotkamy przy płocie. Częściej już z jej mężem. Mieszkamy obok, dzieci się razem bawią - kontakty nieuniknione. Tylko że to nic nie zmienia. Wszystko jest podejrzane - mama żyje w innej rzeczywistości. Podsunęłam jej pomysł z agencją detektywistyczną - mówiłam, żeby wynajęła jeżeli ma takie podejrzenia. Ona na to, że wynajmie jak ja za to zapłacę............. No i tak sobie pogadałyśmy ((((((((
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...
- Bardzo dziwne zachowanie
Witam jestem z chłopakiem 8 lat od tamtego roku kwietnia zaczął się bardzo...
- Nie wiem co się dzieje
Ostatnio nie ważne gdzie jestem zawsze znajdzie się ktoś kto doprowadza mnie to...
Forum: Po godzinach - Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...