Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Matka i jej choroba (2)
- https://www.psychiatria.pl/forum/matka-i-jej-choroba/watek/1104989/1.html#p1104989https://www.psychiatria.pl/forum/matka-i-jej-choroba/watek/1104989/1.html Matka i jej choroba
Witam serdecznie!
Piszę tutaj ponieważ ja i moja rodzina jesteśmy bardzo zdesperowani. Od dłuższego czasu mamy problem z moją matką. Kompletnie nie wiemy co robić. Proszę bardzo o pomoc. Rzeczywistość wygląda następująco.
Moja mama jest osobą, delikatnie mówiąc chorowitą. Przeszła sporo operacji ortopedycznych i chirurgicznych. Czasami mamy wręcz wrażenie, że wszystkie bóle wymyśla. W związku z tym bierze wiele tabletek. Poza tym choruje na tarczycę, która jest również leczona farmakologicznie. Nie zawsze było różowo w rodzinie, sama miała problemy ze sobą i zaczęła się leczyć psychiatrycznie. Leczenie przynosiło jakieś skutki, lecz po poprawie i zmianie leków na słabsze - przestała je brać twierdząc, że ich nie potrzebuje.
Na początku roku zaczęło się prawdziwe piekło. W tej chwili jest już tragedia i nie mamy pojęcia co robić. Matka upiła się na zabawie karnawałowej (gdzie nigdy jej się nie zdarzało wypić więcej niż 3-4 kieliszki) do tego stopnia, że nie mogła iść o własnych nogach. Wszyscy byliśmy w szoku, lecz na sprawę przymknęliśmy oko. Drugiego dnia po imprezie okazało się, że z ramienia wystaje jej kość (przewróciła się bądź coś w tym stylu - sama nie pamięta, a my nie wiemy).
Mieliśmy problemy z uzyskaniem jakiegokolwiek leczenia w NFZ. Mama brała różne leki przeciwbólowe zapisywane przez chirurgów, ortopedę i lekarza rodzinnego (Doreta, Ketonal, i inne). Zauważyliśmy, że te leki bierze nie w trakcie bólu, ale już przed, profilaktycznie. Całymi opakowaniami znikają nawet GRIPEX i Apap. Każda uwaga kończyła się jednak kłótnią.
W sierpniu przeszła operację. Dalej bierze Doretę. Wiem też, że ma inne, schowane leki. Wszystkie jakie znalazłem wypisałem poniżej. Jej zachowanie jest tragiczne. Zawsze była pedantyczna. W tej chwili, sprząta ale nieumiejętnie. Co gorsza, robi to codziennie parę razy. Potrafi zrobić 5 prań w ciągu dnia i trzy razy zmyć podłogę w tym samym miejscu. Nie można się z nią dogadać. Chwilami rozmawia w miarę normalnie. Czasami bełkocze tak, że nie można jej zrozumieć. Innym razem płacze, a jeszcze innym zachowuje się jakby miała dostać udar/zawał (dziwny wzrok, mruczenie pod nosem, niezrozumiałe bełkotanie). Patrząc i słuchając jej można się przestraszyć. Cały czas się powtarza. Opowiada brednie i okrada nas. Opowiadając jakąś historię, nawet z dnia codziennego potrafi opowiadać godzinami o mało istotnych rzeczach - typu: co stało na oknie, że miała założoną niebieską czapkę, bo żółta była w szafie na górze i jej się iść nie chciało, albo że musiała jechać do miasta po torebkę, a przy okazji opowie o tym, że musiała postawić na szafce jabłka bo na stole nie mogły stać. Ciężko to przedstawić, ale każda rozmowa z nią to 15 minutowy monolog w jej wykonaniu.
Każdy poranek wygląda tak, że przez pierwsze dwie godziny zachowuje się jak kolokwialnie mówiąc "naćpana". Potrafi zapchać usta jedzeniem, wszystko jej wypada, a ona próbuje coś mówić. Każda uwaga na ten temat kończy się krzykiem. Wszystko rano nie pasuje, wszystko źle leży, każdy z nas źle stoi / siedzi. Koszmar.
Szuka coraz to innych lekarzy. Wymyśla niestworzone bóle i choroby. Jak tylko lekarz nie przepisze jej tego, co chce - zmienia go. Na chorobach "zna się lepiej od lekarzy". Lepiej wie co brać, a czego nie. Sama sobie dawkuje leki. Nie słucha niczego.
Na co dzień nie działa logicznie. Wszystko psuje. Zostawia włączone żelazka i odkręcone kurki z gazem. Idzie do sklepu i przewraca półki (co prawda niechcący, ale po prostu nie myśli co robi). Przypala obiady, przesala albo spala. Momentami zachowuje się jakby miała schizofremie. Strach zostawiać ją samą w domu. Zapomina się, myli wątki i gubi się w tym, co mówi. We wszystkim widzi problem.
Prawie nie wychodzi z domu, nie ma znajomych. Wszyscy się od niej odsuwają. Brat nawet boi się zostawić z nią dziecko, bo dziwnie się z nim bawi ( o ile już zachce się nim zająć ).
Miesiąc temu udało nam się namówić ją na ponowną wizytę u psychiatry. Otrzymała leki, wykupiła, wzięła jedną dawkę i stwierdziła, że nie będzie brać bo jej nie służą. Na kolejną wizytę nie można jej namówić. Z dnia na dzień jest jednak coraz gorzej...
Nie mamy pojęcia co robić Kochamy ją, ale nigdy wcześniej się tak nie zachowywała. Zawsze była poukładaną, pedantyczną i mądrą kobietą. Teraz sytuacja zmieniała się o 180 stopni. Jak jej pomóc, żeby nie zrobiła sobie krzywdy? Jesteśmy zrozpaczeni.
Leki które udało nam się znaleźć:
Mefacit, Pozna...., Laxol, Scopolan, Tramal, Ketonal, Doreta 37,5 + 325, Mirzaten. NeoFuraginum, Raphacholin. Euthyrox, Corectin, Asentra, Ridlip.
EDIT
Mama ma 65 latOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/matka-i-jej-choroba/watek/1104989/1.html#p1104992https://www.psychiatria.pl/forum/matka-i-jej-choroba/watek/1104989/1.html Matka i jej choroba GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Witam.Może to Alzheimer?Dobrze by było żeby ktoś ją przebadał w tym kierunku?Nagrywajcie jej zachowanie,rozmowy i pokażcie to lekarzowi. Mama też pewnie się uzależniła od tych leków. Jak zapomina, to może być tak,że bierze ich więcej niż powinna? Może wizyta lekarza domowa?Nie musicie mówić, że to lekarz, żeby nic nie podejrzewała, powiedzieć że to znajomy. Pomoc jest jej bardzo potrzebna, bo jeszcze krzywdę zrobi komuś albo sobie.Jakiś sposób na wizytę lekarza musicie znaleźć, bo będzie coraz gorzej a nie daj Boże jeszcze przedawkuje leki, skoro ma pochowane i bierze niewiadomo co i ile. Pozdrawiam.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- zwyczajny - niezwyczajny ból
jak się nie ma przyjaciół - ból po stracie psa jest podwójny...
Forum: Depresja - Prośba o wypełnienie ankiety
Szanowni Państwo,w imieniu autorki prosimy o wypełnienie poniższej...
Forum: Po godzinach - Leki uspokajające
Jakie środki uspokajające pomagają w stanie permanentnego napięcia,...
Forum: Zaburzenia psychiczne