Forum: Zaburzenia psychiczne

Cześć. Na wstępie proszę o nie moralizowanie mnie bo słyszę moraly od wszystkich wokół, z kim ja się zadaje . Jestem w bliskim związku z pewnym mężczyzna, który ma poważne problemy osobowościowe, chcę abyscie pomogli mi zdiagnozować, co mu jest i podpowiedzieli, czy da się jemu pomóc i w jaki sposób oraz jak traktować taka osobę. Myślę, że jest mitomanem, bo bardzo często kłamie nawet w błahych sprawach, nieraz opowiada mi historie po kilka razy te same, tylko zawsze inaczej przekrecone trochę zaczęło mnie to przerazac, bo zachowuje się tak jakby sam nie wiedział ze jest kłamcą i nie widzi w tym nic złego. Przedstawia się w lepszym świetle, opowiada, że ma mnóstwo znajomych, znajomości, że wszystko może załatwić, a tak naprawdę jest nieporadny nielubiany i żeruje na pomocy innych którym nigdy nie jest wdzięczny, wręcz obsmarowuje ich, że robili problem aby pomóc, że na pewno będą chcieli zapłaty itp. Ma typowa dobrą bajeretak tak naprawdę nie ma nic ani stałej pracy, auta, wiecznie brak pieniędzy, o siebie też nie dba, jest ostatnio zaniedbany,. Zgrywa bóg wie kogo, obiecuje ludziom cuda na kiju, jest bardzo fałszywy wobec ludzi, wymyśla kłamstwa na niekorzyść innych, zgania winę na innych, potrafi nagadac o jakimś koledze ze go nie znosi ze by go pobił ze jest nikim itd a jak się z tym kolega spotka, pije z nim i rozmawia jak z dobrym kumplem, potem np jak sie na niego wkurzy słyszę groźby co to on mu nie zrobi ze on się dobrze bije co jest nonsensem, bo nigdy wobec nikogo nie. Jest brutalny i unika kłótni z kimś bo się boi bo wie ze by przegrał i jego ego chyba by pękło na pół. Wykorzystuje innych często finansowo na spore sumy, a kiedy ktoś jemu nie odda choć kilku złotych, wypomina latami. Oskarża ludzi o dokładnie te same rzeczy które on robi tzn uważa że wszyscy są fałszywi i interesowni, że nim pomiataja. Lubi nieraz pograć na emocjach, denerwować innych, również ranić specjalnie osoby które zrobiły coś. Nie tak w stosunku do niego. Dochodzi do tego alkoholizm, czyli od kilku lat nie ma ani jednego dnia bez dwusetki przed czy po pracy, choc rzadko widac go naprawdę pijanego. Myślę że może alkohol cośmu uszkodził w postrzeganiu świata. Albo że ma coś naprawdę uszkodzone lub jest typem osoby której alkohol zmienia osobowość. Do tego dochodzi hazard tzn maszyny, myślę. Ze wspomnienie o tym też pokazuje jakaś skłonność... I nadmierne zainteresowanie seksem. Wszystkie zaburzone sprawy na raz. Jest najmłodszy z rodzeństwa i matka całe życie traktuje go jak dziecko choć facet ma 30 lat. Czasem zastanawiałam się. Czy nie jest psychopata bo okrutnie bawi się uczuciami niektórych osób. Czasem mam wrażenie ze nie jest sobą, bo ma dwa oblicza, jedno naprawdę normalne że możesz się dogadać, a drugie... Wredne, cwane, psychodeliczne, wtedy nie ma dialogu,. Bo słucha zdania innej osoby ale dalej ciągnie swoje zupełnie jakby do niego nie docieralo umiał coś upośledzone ... Nieraz zdaje się być naprawdę inteligentny domyślny błyskotliwy, z kolei innym razem głupi jak but, powiedzmy nieraz czujesz się jakbyś rozmawiał z pieciolatkiem który nic nie wie o świecie. Przedstawiam wam faceta okropnie, może trochę o pozytywach : znam się na ludziach i widzę że jest nieszczęśliwy i bardzo wrażliwy na swoim punkcie oraz ma jasna stronę osobowości ale nie chce mu się tego okazywać bo jest nauczony tak lawirowac jako ze głupi ma zawsze szczęście zawsze wybrnal z trudnych sytuacji. Ma dziecko które niby kocha ale w ogóle się nim nie interesuje. Na pewno większość czytając to postawi oczy, pytając dlaczego chcę pomagać komuś takiemu i aż tak wglebiac się w powody takiego zachowania, proste, jest dla mnie kimś ważnym i troszcze się o niego jak o brata a rozumiem bo sama miałam problemy z osobowością i mamy wiele podobieństw w charakterze i tych samych skłonności. Z góry dziękuję za wypowiedzi i rady : jak postępować by taka osoba ci zaufala, jak pomóc wyjść z bagna tak ciężkiej psychiki, co to może być za choroba lub zaburzenie? Chciałabym powalczyć i sprawdzić czy da się jakoś ogarnąć i eliminować to spustoszenie w jego głowie, oraz zrozumieć tok myślenia, tez choćby z czystej ciekawości, bo zawsze fascynowali mnie poknoceni ludzie

Hejka, nie ma takiej drugiej inteligentnej osoby na tym forum, jestes niesamowicie przejrzysta, oddajesz cala sytuacje bardzo jasno, doskonale wiem ze nikt oprocz fachowca nie dorowna Tobie w znajomosci psychiatrii, smiem twierdzic ze studiujesz psychologie . Podziwiam Ciebie nie za Twoja inteligencje bo nie jest niczyja zasluga, lecz za cudowny opis a do tego trzeba miec talent, taki warsztat pisarski, ktory Tobie akurat z latwoscia przychodzi.
Mam nadzieje ze sama poradzisz sobie z tym " fantem", masz zapewne kolezanki psycholozki, z nimi przedyskutujesz problem .
Pisz jeszcze tutaj bo lubie Twoje jasne rzeczowe rozmowy, chociaz dopiero jeden post przeczytalam, pozdrawiam.

Matko jedyno z kim ty się zadajesz.

Jakby była inteligentna to nie byłaby z pijakiem i kłamcą.