Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: mój mąż alkoholik (2)
- https://www.psychiatria.pl/forum/moj-maz-alkoholik/watek/506017/1.html#p506017https://www.psychiatria.pl/forum/moj-maz-alkoholik/watek/506017/1.html mój mąż alkoholik
Witam....4 lata temu mój mąż zaczął nadużywać alkoholu....wcześniej też nie był mu obcy...jednakże upijał się coraz cześciej...pił w samotności...3 lata temu zdegradowano go z wysokiej pozycji w firmie ponieważ zaczął po alkoholu uprawiać mobbing przez gg z dziewczynami które były mu podległe...ja ślepo wierząca męzowi...hm...uwiezyłam w jego kłamstwa nie słuchając opowieści koleżanek...potem znalazłam jego rozmowy na gg z jego jakąś dawną znajomą....myślałam że serce mi pęknie....- tłumaczenie jedno: to nic nie znaczy...był pijany...bo ja jestem temu winna....Byłam w szpitalu z dzieckiem..maż nas mało odwiedzał...tłumaczył się ze nie ma czasu...a w rzeczywistości pił...po powrocie znalazłam chusteczki i papierosa pod łóżkiem...- u nas w domu się nie pali ...- wczesniej dom był posprzatany...- znów dziwne tłumaczenie ...nie chcialam dopuścić myśli,że mnie zdradza ....ech....przez cały czas ponizał mnie...wyzywał...stawiał warunki ....a ja pokornie się godziłam...straszył rozwodem- mamy 5 letnie dziecko, że mi je odbierze ...sami wiecie...W ubiegłym roku umarła moja mama ...mój mąż zamiast mnie wspierać ....zaczął mi znów dogryzać....a i tak byłam na skraju wyczerpania...poszam do specjalisty - osoby która prowadzi grupy wsparcia dla AA....uświadomila mi że mój maz ma problem a i ja nie potrafię inaczej myśleć jak jego myśleniem...żyję jego zyciem...udzieliła mi wskazówek...w jaki sposób postępować...jak rozmawiac..Pomogło....mój mąż nie pił 7 miesięcy..- przysiął do 31 12 2010.- uspokoił się, stanowiliśmy zgodne małżeństwo...nawet mówił ze poraz drugi zakochał się we mnie....teraz od nowego roku ...z przerwą 2 tyg..pije co dzień....wróciła agresja słowna...rzucił dobrze płatną pracę- żle się w niej czuł...- to było tłumaczenie....w jego wyobraźni kształtują się obrazy, że go zdradzam..wyzywa mnie...znów straszy rozwodem....Co robić się pytam....Chcę to przerwać...ale nie wiem czy rozwód to dobre wyjście...on popłynie....bez pomocy mojej...Wiadomo że zabiorę mu córkę...jestem nie zalezna finansowo....zarabiam nieźle...jak on jest w ciągu to ja zajmuję się córką....Nie chce jednak podjąć leczenia...nie chce terapii....Jego cel na obecną chwilę - zniszczyć mnie psychicznie....Kocham go, już nie tak ślepo.......chcę mu pomóc...ale on sam woli wszystko zniszczyć...niż naprawiać...
- https://www.psychiatria.pl/forum/moj-maz-alkoholik/watek/506017/1.html#p513195https://www.psychiatria.pl/forum/moj-maz-alkoholik/watek/506017/1.html mój mąż alkoholik Gość
Mam 34 lata.Od 10-leciu lat jestem w małżeństwie z alkoholikiem. Mamy 9-cio letniego synka. W kwietniu zeszłego roku mąż był w prywatnej klinice od uzależnień. Niestety po roku wrócił do picia. Czasami mam ochotę wszystko rzucić i uciec od niego. Niczego nam nie brakuje nie rozumiem dlaczego on pije. Dziecko jest już na tyle duże, że rozumie problem. Wszystkie historie jakie czytam w internecie o alkoholikach potwierdzają się z moim życiem. Tak jakby ktoś znał nasze problemy. Wstydzę się tego co on robi. Brakuje mi sił abym od niego odeszła a wiem, że bym w 100%oddżyła.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Konsultowanie a leczenie psychiatryczne.
Witam, Chciałem się zapytać jaka jest różnica pomiędzy...
Forum: Lekarz okiem pacjenta - Parogen
Dzień dobry,od tygodnia przyjmuję Parogen - pierwsze dwa dni po 5 mg, kolejne...
- Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego