Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - CHAD
Temat: Mój partner jest chadowcem (2125)
- https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633121https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem
Gosciu
Napisalas mi,ze dalabys wszystko,zeby Twoj chad-owiec poszedl do innej kobiety.Hmm dziwie sie Tobie,bo ja swojego kochalam i nadal kocham pomimo,ze nas zostawil.
Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe,jak to cholernie boli,kiedy osoba,ktora kochasz odchodzi od Ciebie.
Wiem,ze ta choroba robi pustoszenie w nas zdrocyh ludziach,jesli ktos jest slaby psychicznie,ale to My wybralismy sobie tego kogos...
A ja za wszelka cene chcialabym sie w koncu odkochac zapomniec o Nim,ale tak sie nie da na pstryk paluszka.
Bédé tutaj zagladac ech,co jakis czas dzieki uprzejmosci mojej kolezanki.
Pomyslcie czasami o mnie..
Serdecznie Was pozdrawiam i ciskam - https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633150https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem
Atlantik zawsze będziesz tu mile widziana, a ja na pewno o Tobie nie zapomnę.....życzę Ci aby wszytko w Twoim życiu ułożyło się na lepsze....powodzenia i pozdrawiam bardzo serdecznie.....
- https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633187https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem Gość
Atlantik trzymam kciukasy za Ciebie i wierzę że dasz radę sobie w życiu.
Pozdrawiam i czekam na pozytywne wiadomości.
Teraz już tylko będzie lepiej. - https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633204https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem
atlantic,ja walczyłam o swojego chadowca i udało się,wiem że dużo mnie to kosztowało nerw,stresów,płaczu ale nauczyło cierpliwości a nawet dalej uczy...Czy warto może kiedyś się przekonam,siłi życzę,pozdrawiam
moni
- https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633224https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem Gość
Witam, ja tez od 13 lat mam męza chorego na CHAD. Do tej pory zniosłam najpierw depresje a potem w odstepach 8 lat manie. Ostatnia była rok temu. Modlilam sie by znalazl inna i do niej odszedł... modlitwy nie zostały wysluchane... odeszlam ja... od kilku tygodni mieszkam u rodziców z 7 letnią corką... tydzien temu złozyłam wniosek o rozdzielnosc majątkową.... kilka razy sama potrzebowałam pomocy psychiatry by radzic sobie z ta choroba... teraz juz dosć....Bardzo bym chciała nawiązac kontakt z kobietą o takim problemie... razem zawsze raxniej
- https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633229https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem
mój M miał 3 razy manie,jeszce się nie poddałam walczyłam i edukowałam go,jesteśmy razem ale ja nadal w rozsypce,biorę antydepresanty,będę walczyła do póki starczy mi sił a jest ciężko jak wspominałam,nie uciekne przed przeznaczeniem
moni
- https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633243https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem Gość
monika podziwiam twoja siłę, wiem co czujesz ale czy naprawdę nie wierzysz, ze istnieje zycie poza chad... naprawdę uważasz, że takie jest twoje przeznaczenie??? nie buntowałas sie nigdy????
- https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633251https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem
buntowałam i buntuję ale nie tylko za chad,również za całe moje dzieciństwo nie udane,za wszystko co złe stanęło na mojej drodze.Przecież jak poznałam swojego męża i wychoidziłam za mąz byłam szczęśliwa i nie myśłałam że jakas choroba zakłóci nasze szczęście .a jak by to mnie spotkałao...?każdego może dopaść inna choroba i nigdy niewiadomo która gorsza.Ja mam jeszce siłę ale czy na zawsze mi jej wystarczy? może wcześniej wymyśłą jakieś cudowne ozdrowienie wszystkich chadowców.Jak mam zostawić osobę którą kocham?
moni
- https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633265https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem Gość
Ja tez nie mialam w zyciu lekko. Gdy się tylko zakochalam w moim mezu zaraz po maturze wyszlam za maz. Chciałam sie wyrwac z domu, od matki z która nigdy sie nie mogłam dogadać. Bylo cudne zycie sielanka z moim meżem przez dwa lata... byl wojskowym... Pierwsza depresja dopadła go na poligonie. setki kilometrów jechałam by go przywiesc do domu.. trwałam i kochałam... po kilku miesiacach pojawiła sie mania i zaraz szpital. Jego cała rodzina uwazala mnie za winną chorobie. Wszyscy sie ode mnie odwrócili. Zostałam sama. Po miesiącu wyszedł ze szpitala. z wojska go zwolnili a ja musialam wracac w rodzinne strony i zamieszkalismy obok jego rodziców w domku kilkurodzinnym. Kazdego dnia cierpiałam prawie tak samo jak on. Dochodził do siebie 3 lata. Jakos pomalutku. kochalam go stale mimo wszystko i tak bezgranicznie wierzyłam że moja milkosc pokona chad...
po kilku latach postanoilismy miec dziecko... pierwsza ciąza nie udana skończyla sie po kilku tygodniach ... po kilku miesiącach kolejna próba i nim sie spostrzeglam tuliłam moja córkę w ramionach... maz dostal prace jako przedstawiciel handlowy i rok temu zaczał pić imprezowac i zaczęla się mania... przez caly czas remisji poniżal mnie, kontrolował, ustawiał pod siebie... przestałam istniec jako samodzielna osoba... uzaleznilam sie od niego.... kilka depresji i leków bylo konieczne... w tamtym roku zaczely sie dlugi... chciał kupić samochód ... wrak, który stał w lesie i zaplacił za niego 6000 zł które od kogos przyczył... czy oddal nie wiem... poczatkowo mowił że dał tylko 1000 oststnio okazało sie ze 6000. Też tonę w dlugach... zarabiam malo i nie stac mnie nawet na stancję... wrócilam do rodziców ale tu tez nie jest dobrze... ale nie wróce do niego... nie chce tak dalej zyć... nie mam juz sily...już nie
d. - https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/41.html#p633266https://www.psychiatria.pl/forum/moj-partner-jest-chadowcem/watek/496759/1.html Mój partner jest chadowcem
Monia racja......
Ja 15 lat z chad.......ale myślę tak jak Ty ......przed ołtarzem na dobre i na złe....w zdrowiu i chorobie.... - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Potrzebuje pomocy
Chciałbym się dowiedzieć, co może oznaczać obecność w...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Poznałam Chłopaka z ChAD
Cześć. Cztery tygodnie temu poznałam chłopaka na portalu randkowym. Bardzo...
- Terapia manualna - sposób rozładowania napięcia
Do ciała trzeba mówić jego językiem, więc fizycznymi zmysłami -...
Forum: Depresja