Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Moja agresja nie daje mi życ. (12)
- https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p666043https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ.
witajcie,
zarejestrowałam się na tym forum,ponieważ potrzebuję wsparcia i porady w sytuacji kiedy sama nie daję już rady.
Mam 22lata,od kiedy pamiętam byłam nerwowym dzieciakiem,potem nastolatką, a teraz na myśl przychodzi mi tylko agresja.Nigdy nie miałam powodów by,aż tak nerwowo reagować ot normalne życie,dom,rodzina.
Ja jedna zawsze byłam tą wrzeszczącą,płaczącą,zdenerwowaną z byle powodu.
Jak to określić?Niezrównoważenie.
Chcę i muszę to zmienić,bo taki stan strasznie utrudnia życie.A ja nie umiem wyluzować,wszystkim się martwię,wszystko mnie denerwuje,naprawdę byle co doprowadza mnie do szału.
Nie jestem z siebie dumna..wstyd mi.,ale chce być szczera bo bez tego nie uzyskam pomocy.Ja nie potrafię akceptować słabości i sprzeciwu czy krytyki.Lubie jak wszystko jest po mojemu,inaczej wpadam w szał,bo lubię narzucać moja wolę.Przez to nie potrafię też uszanować ludzi(za wyjątkiem rodziny) bo wszystko mnie denerwuje w nich.
Czuje się jak niespełna rozumu.
Chciałabym umieć uspokoić się,opanować emocje i naprawdę czuć spokój,zmienić to głupie podejście,umieć uszanować słabości,wolną wole i przestać wszystko w myślach przeklinać.
Nigdy nie posunęłabym się do zrobienia komuś krzywdy,moja agresja kończy się na przykrych słowach,krzyku i płaczu.
Melisa,Magnez i inne cuda nie działają.Uspokoją ciało ale nie umysł.
Proszę pomóżcie. - https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p666066https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ.
Musisz umieć tę agresję kontrolować. Radziłabym ci skorzystać z odpowiedniego psychoterapeuty, który jest w stanie zmienić twoje podejście do innych. Raczej leki i psychiatra w tym wypadku- bez sensu. Zioła za słabe. Raczej hydroksyzyna- łagodny lek nieuzalezniający- lekarz ogólny ci nawet przepisze. Może się przynajmniej uspokoisz i wyciszysz tę agresję. Ale psychoterapia- wskazana.
- https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p666073https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ. Gość
spróbuję hydroksyzynę,jeszcze nie brałam.
Psychoterapia,nie mam nic przeciwko,ale gorzej z czasem...
Co sądzicie na temat naturalnych metod typu joga,medytacja,wyciszanie?
Trochę pomaga mi sport-bieganie,ale potrzebuję tez czegoś nie tylko dla ciała ale i dla duszy. - https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p666076https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ.
spróbuję hydroksyzynę,jeszcze nie brałam.
Psychoterapia,nie mam nic przeciwko,ale gorzej z czasem...
Co sądzicie na temat naturalnych metod typu joga,medytacja,wyciszanie?
Trochę pomaga mi sport-bieganie,ale potrzebuję tez czegoś nie tylko dla ciała ale i dla duszy.
(sorki -napisałam jako gość,bez logowania) - https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p666086https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ.
Nie śmiej się, ale od biegania pomóglby ci sport taki jak judo, karate czy box. A hydroksyzynę spróbuj, nie zaszkodzi a może pomóc. Joga, medytacja- też dobre, ale potrzebny fachowy poradnik, na pewno dostępny w księgarni i trochę chęci, żeby to zacząć i być systematycznym w ćwiczeniach.
- https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p666150https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ. lidia5s 2012-10-19 10:41:22 spróbuję hydroksyzynę,jeszcze nie brałam.
Psychoterapia,nie mam nic przeciwko,ale gorzej z czasem...
Co sądzicie na temat naturalnych metod typu joga,medytacja,wyciszanie?
Trochę pomaga mi sport-bieganie,ale potrzebuję tez czegoś nie tylko dla ciała ale i dla duszy.
(sorki -napisałam jako gość,bez logowania)
Może wizyta u lekarza .....coś by doradził i pomógł.....a zioła też dobre tylko trzeba długo brać .....ja kiedyś zażywałam Persen ***.........pozdrawiam - https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p667004https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ.
jola3700, a nie wolalas judo od karate, "co nie jest dla wszystkich wskazane" ?.
Sie zastanawiam: wedluf mnie osoba, co pisze, niestety albo na szczesscie nalezy do kategori "wyzszej".
Nie jestem ani psychologiem ani psychiatra (niestety). Z tego co czytam, to buntujaca sie osoba, z tego rodzaju, co buduja. I prawdopodnie sa pelne adrenaliny i kilku innych rzeczy (bieganie pomaga...).
Zmiast myslec o lekach, ja (co jestem normalnym---hmmmm- czlowiekiem, w takiej sytuacji soròbowalabym:
1. owszem, badania ogòlne i rozmowe z lekarzem
2. wybrania sobie ZDECYDOWANIE celu zycia i zajecie sie nim, ale "dusza i serce"
3. "wyladowanie sie" sportami "ciezszymi" niz normalne, ALE PO ODPOWIEDNICH badaniach (sporty NIE sa dla wszystkich!).
4. yoga, jesli nie pomaga, nie szkodzi i tez niezly pomysl . Badan szczegòlnych nie trzeba . Tai chi tez niezle.
5. mòj punk "fixed": zajac sie innymi. Jak zle pòjdzie, zabijesz faceta, co bil zone i dzieci albo faceta co chial utopic szczenieta . Przebacz mi zart . Ale to prawda. osoby, wedlug mnie, jak ty, moga zrobic duzo, jesli to, co nazywasz "agresywnoscia", dobrze skieruja .
Nie nalezysz do ludzi, co "siedza". Twoja, to nie choraba psychiczna, prawdopodobnie. Jak sie zajmiesz celami DLA CIEBIE i innymi, zobaczysz, ze ci pomoze. Faceta z punktu 5 nie zabijaj , pobij (po lekcjach judo albo karate ...).
Pozdrowienia
maria - https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p667083https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ.
Zejdę z tematu, ale karate może nie być dla wszystkich. Ja naprzykład nie mogę tego sportu uprawiać, bo po lekkich uderzeniach, mam liczne siniaki na ciele. Szkoda, bo jestem zwolenniczką sportów walki.
- https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p673879https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ.
muszę pomyśleć o tym judo/karate jak na moim zad*** coś takiego oferują...
nikogo nie zabiję chociaż parę osóbek by zasłużyło...haha
jakoś mi się udawało zachowywać normalnie do dzisiaj,bo dzisiaj coś poszło nie tak jak chciałam mimo moich starań.I szlag jasny mnie trafił i to tak,że teraz siedzę z wyrzutami sumienia...
myślicie,że fizyczne wyżycie się pomoże zapanować nad tym co kłębi się w głowie w najbardziej wkurzającym momencie? - https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html#p673886https://www.psychiatria.pl/forum/moja-agresja-nie-daje-mi-zyc/watek/666043/1.html Moja agresja nie daje mi życ.
Spróbowac nie zaszkodzi.....jak nie spróbujesz to sie nie przekonasz....
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy jestem złym człowiekiem?
Staram się pracować nad sobą, tłumić w sobie negatywne emocje. Tak...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Konsultowanie a leczenie psychiatryczne.
Witam,Chciałem się zapytać jaka jest różnica pomiędzy...
- Brak pewności siebie, zakłopotanie w życiu codziennym
Hej,Przychodzę tutaj z czymś co mnie całkowicie męczy i utrudnia...
- Potrzebuje pomocy
Chciałbym się dowiedzieć, co może oznaczać obecność w...
Forum: Zaburzenia psychiczne