Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Nadopiekuńczość i brak zaufania (11)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p765842https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania
Kochani od jakichś dwóch lat mam poważny problem. Pięć lat temu mój tata zginął w wypadku. Zostałam sama z mamą i starsza siostrą. Obecnie mam 21 lat. Moja siostra wyprowadziła sie z domu a ja zostałam sama z mamą. Całe jej życie to ja, w konsekwencji czego kontroluje mnie na każdym kroku, wtrąca się we wszystko co robię, rozbija mój każdy związek a ja jestem psychicznie wykończona ciągłymi kłótniami i pretensjami do mnie. Moja siostra nic sobie z tego nie robi bo ona ma swoje życie. Tylko dlaczego ja nie mogę mieć swojego? Moja mama chodzi do psychiatry ale tylko po to żeby dostać leki na uspokojenie. Stwierdziła, ze nie będzię się nikomu zwierzała. Kochani pomóżcie bo ja dłużej tak nie wytrzymam!
- https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p765846https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Jezuu
Tak jakbym czytał swoją historię mam tak samo.
Siostra za granicą ja mieszkam z mamą i też kontroluje mnie co robię, kłótnie i mam wrażenie że jestem w takiej dziwnej więzi że jak ją opuszczę to będzie źle, choruje ona na nerwice natręctw czekam na odpowiedzi ludzi co poradzą z taką sytuacją.
Pozdrawiam i wiem jak się czujesz
stiV - https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p765847https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania
Witam.
Jeżeli wyprowadziła się z domu a Pani jest dorosła i nie wymaga opieki. Proszę powiedzieć siostrze wprost. żeby zajęła się swoimi zajęciami a mnie pozostawiła w spokoju. Jeżeli nie zrozumie wychodziłabym z mieszkania kiedy siostra miałaby przyjść. Może zauważy,że jest lekceważona. A jeżeli przychodzi do mamy to niech rozmawia i siedzi z mamą. Mam nadzieję,że nie przychodzi codziennie przecież musi mieć swoje obowiązki. Umówiłabym się z koleżankami gdzieś na kawkę lub pouczyć si€ u koleżanki. - https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p765848https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania
Od tygodnia mam nowego partnera. Boję się, że znów go stracę przez natręctwo mojej mamy chociażby dlatego, że jak nie ma mnie w domu a jestem z nim to wciąż mam od niej telefony. Dziś zrobiła mi akcję dzwoniła z *** że piórnik mój leży na stoliku a powinnam być w szkole i po tym że ten piórnik leżał w pokoju stwierdziła, ze nie ma mnie w szkole. To jest jakaś paranoja jak widzę, że dzwoni to nawet nie mam ochoty odbierać telefonu.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p765849https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania
Moja siostra uważa że jeśli mieszkam z mamą to mam obowiązek się nią zająć. Jak jestem sama tzn że nie jestem w związku i mam więcej czasu dla mamy ona jest zadowolona i nie ma takich wielkich scysji. W momencie kiedy ktoś się pojawia nagle jest wszystko, źle wieczne sprawdzanie mnie grzebanie mi w szafkach wydzwanianie kiedy będę, czepianie się, że za często się widzimy. A kiedy wyrażam swoje zdanie i jest już gigantyczna awantura na końcu słyszę, że przyjdzie taki czas że Ci sie usunę i bedziesz miała święty spokój. Boje się że w którymś momencie ona nie wytrzyma i faktycznie coś sobie zrobi.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p765869https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania
Ninisia. To tak już w życiu bywa matka ma siedmioro dzieci, a te siedmioro dzieci nie potrafi później zając się jedną matką. U mnie było troszkę inaczej .Jestem 3 z rodzeństwa.Jestem dzieckiem nie chcianym, upychanym gdzie tylko było można, Kiedy matka zachorowała była już kilka lat po ślubie miałam już dzieci i mieszkałam osobno.Matka zamieszkiwała z młodszym rodzeństwem, było ich jeszcze czworo. Starsza siostra zdrowa tez mieszkała osobno wielka pani księgowa a do matki przychodziła raz na jakiś czas z bananem.Zwyczajnie wstydziła się. Kiedy zabrałam matkę do siebie, bo rodzeństwo piło.Wywalali mi drzwi, kiedy przychodziła matki renta. Musiałam ja oddać z powrotem do domu.Nie wytrzymywałam.Kiedy zachorowała udar i śpiączka cukrzycowa 10 dni leżała w szpitalu nikt jej nie odwiedzał oprócz mnie.Tak znienawidzone, wyrzucane, sprzedawane dziecko przesiedziało przy niej do końca jej dni cały dzień z godziną przerwą na podanie dzieciom i mężowi obiadu. Zmarła dokładnie 13 marca o godzinie 12 w południe. Wtedy to dopiero szakale się zbiegli.Myśleli,ze coś po rencistce alkoholiczce osiągną.Nawet na pogrzeb przyszli pijani. Na obiad stypowy niestety ich nie zaprosiłam.Pożegnałam ja tak jak potrafiłam chociaż przez wiele lat przebywałam w domu dziecka i ona nigdy mnie tam nie odwiedziła. Widocznie tak już musi być. Ci którzy najmniej serca otrzymują najwięcej jego przekazuję. Ci dobrzy są podwójnie w d... bici.
A nie będę sobie adrenaliny podnosić było minęło. Teraz mam swoje problemy i muszę o nie zadbać. Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p765884https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania
Czyli co nic nie można z tym zrobić? Nie można zyć jak normalni przyzwoici ludzie tylko musimy się męczyć?
- https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p765909https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Wszyscy tutaj będą chcieli ci opisać też swoją historię, który mniej więcej da ci obraz tego że nie jesteś sama z taką sytuacja ale prawdziwą receptę na wyjście z takiej sytuacji jest pójście do psychologa do którego ja też zawitam za jakiś czas.
Bo wątpię że ktoś powie ci "schemat" jak z tego wyjść no chyba że ktoś zaczepił się o psychologię rodzinną.
Jak pójdę na pewno będę rozmawiał na ten temat sprawozdanie postaram się napisać tutaj )
Pozdrawiam,stiV - https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p766041https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania
Ja mogę się wybrać do psychologa tylko jak dla mnie tu powinna być terapia rodzinna a jak do niej przekonać mamę?
- https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html#p766049https://www.psychiatria.pl/forum/nadopiekunczosc-i-brak-zaufania/watek/765842/1.html Nadopiekuńczość i brak zaufania GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Słuchaj najpierw idź sama i opowiedz całą historię tylko mów prawdę po potem jak coś wyjdzie może to źle wyglądać i powstanie z tego większy konflikt, powiedz na czym ci najbardziej zależy jak widzisz swój kontakt z mamą (zdrowy kontakt). Potem spytaj się jej jak masz przekonać mamę na wizytę psycholog ci już powie. Najważniejsze są argumenty + jaki chcesz osiągnąć cel przez tą terapie.
w skrócie opowiadasz co cię denerwuje potem czego tak naprawdę chcesz.
Pozdrawiam - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Bardzo dziwne zachowanie
Witam jestem z chłopakiem 8 lat od tamtego roku kwietnia zaczął się bardzo...
- Bliska osoba w szpitalu psychiatrycznym.
Dzień dobry, mam nadzieję że jest to poprawny kanał forum do mojego...
- Odstawienie Klozapolu
Dzień dobry,Rzuciłem klozapol trzy dni temu. Zacząłem w 04.2021 200 mg. W...
Forum: Schizofrenia - Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...