Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: nażeczony (34)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p618947https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony Gość
Witam...mam problem. chodze z chłopakiem juz 5 lat...powiedzielismy rodzicom ze chcemy sie zareczyć. obydwie strony sie zgodziły...jednak do zareczyn z rodzicami nie doszło, poniweaz moi rodzice powiedzieli ze ktos tam im nagadał ze matka mojego chłopaka jest prawdziwym potworem...chłopak zaczął budować dom na działce soich rodziców. cieszyłam się bardzo....ale moi rodzice powiedzieli ze za zadne skarby nie pozwolą żebym tam mieszkała. tam czyli blizej teściów niż swoich rodzicców....teraz po miesiącu od tego starcia miezy mną a rodzicami stwierdzili żebym sobie innego chłopaka znalazła.....nie wiem co juz mam o tym myslec....co robić
- https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p618953https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony Gość
w każdej plocie jest ziarno prawdy skoro jesteś cierpliwa poczekaj poznaj ją a z drugiej strony nie będziesz z nią żyła tylko z jej synem... to jest decyzja na całe życie wiec dobrze ją przemyślcie mam nadzieje że choć troszkę pomogłam...
- https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p618964https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony Gość
ja chciałam żeby było dobrze.... wiem jaka ona jest.na poczatku troche nie przypadłyśmy sobie do gustu, ale teraz jest już ok.od 3 lat nic a nic mi nie komentowała. nie wtrącała się..... było dobrze.... ale nigdy nie jest kolorowo....teraz moi rodzice susza mi uszy każdego dnia.....nie mam już sił.....
- https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p618971https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony
teściowa to bywa trudny problem ale w przyszłości gdyby były zadymy zawsze można sprzedać dom i zmienic miejsce zamieszkania z dala od kochanej teściowej,najważniejsze żeby między wami buło dobrze abyście się rozumieli,sznowali i wspierali,powodzenai w podejmowaniu decyzji
moni
- https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p619022https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony
najważniejsze chyba żeby narzeczony nie był mamisynkiem..Jeżeli po ślubie będzie pod dużym wpływem mamy to nie wróże Ci nic dobrego,dlatego że będzie się liczyło bardziej jej zdanie niż twoje,a niestety znam taki przypadek Teściowa sobie do znajomego wchodziła do domu bez pukania kiedy chciała i ustawiała wszystkich,w końcu znajomy powiedział swojej żonie że sobie tego nie życzy ale ona bała się mamuśce sprzeciwić i tak to jest.Ale mam nadzieje ze tak drastycznie u was nie jest.Twoi rodzice popełniają błąd twierdząc że z powodu matki chłopaka zerwać ze sobą.Bzdura...Zadaj sobie pytanie ...czy jesteś z nim z miłości i czy masz zamiar zerwać bo tobie rodzice tak karzą?
- https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p619061https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony
Witam, podepnę się pod komentarz poprzednika.
Myślę, że podstawą w prawdziwym dojrzałym związku, małżeństwie oprócz miłości, zaufania... jest przekonanie, iż żona, mąż jest dla mnie najważniejsza.
Skutkuje to najbardziej, gdy wiążą się osoby, które są dojrzałe emocjonalnie do poważnych związkowy (narzeczeństwo, małżeństwo). Czy Twój narzeczony jest dojrzały, oczywiście musisz sobie odpowiedzieć sama. Zaobserwuj Jego zachowanie, czy w momencie jakieś sprzeczki z przyszłą teściową trzyma twoją stronę czy się waha (oczywiście mówię tu o sprawiedliwym trzymaniu strony). Jeżeli chłopak jest dojrzały do tego i zdaje sobie sprawę, że od momentu podjęcia wspólnego życia z Tobą, to ty oraz wasze dzieci jesteście numerem jeden i Twoje zdanie jest dla niego najistotniejsze, to choć nie wiem jak byłaby twoja teściowa nie zaszkodzi waszemu związku. Pamiętaj wiążesz się z sowim narzeczonym, którego wybrałaś z wielu a teściów dostajesz gratis, często niechciany za bardzo gratis
Piszę to z mojego dość krótkiego (prawie 3 lata) doświadczenia małżeńskiego, oraz z doświadczenia bliskiego znajomego, gdzie obydwoje teściów, nazwijmy to delikatnie ma "trochę nierówno pod kopułą" w tych sprawach.
Myślę, że do wielu ról życiowych porostu trzeba dojrzeć, do bycia mężem, żoną, rodzicem a także teściem, teściową, dziadkiem. Tak niestety jest, że niektórzy ludzie do tego nie dojżewają i nie potrafią zrozumieć, że ich dziecko już ma własną rodzinę i, że już nie są dla niech najważniejsi. Pozdrawiam, jak coś to pisz. - https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p619176https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony Gość
Na pierwszym miejscu przed narzeczonym /narzeczona jest zawsze Matka, Ty tez kiedys bedziesz matka i bedziesz wymagac od swoich dzieci respektu, dzieci musza oddawac rodzicom szacunek, czesc, a nie tak jak niektorzy narzeczeni czy malzonkowie wymagaja calkowitego podporzadkowania i odrzucenia milosci rodzicow.Ci nowo poslubieni to przeciez obce osoby, nie maja z nami wiezow krwi, lecz tylko papier z USC.
Po ewentualnym rozwodzie, rodzice znowu zostaja przywroceni do lask, nieliczni tylko okazuja hardosc. - https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p619178https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony
Cześć Autorko.
Jestem Iza, mam 34 lata. Może uda mi się cośkolwiek omóc... nie chcę, byś jakoś źle myślała o Sobie, ale...omyśl, zastanów się może, czy Ty, albo Twój Narzeczony, albo Oboje razem, nie nadużyliście kiedyś zaufania Twoich Rodziców... jestem pewna, że Rodzice chcą dla Was jak najleiej..
może to jest np tak, że chcą mieć Was, przynajmniej na począgtku, pod lekką kontrolą...Ty wiesz najlepiej, czy to miałoby sens. Pozdrawiam serdecznieIza
błagająca o przebaczenie...Kogo trzeba (((( - https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p619446https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony
Witam,
dziwię się takim wypowiedziom, ale staram się zrozumieć, jakoż każdy ma swoje zdanie:
"Na pierwszym miejscu przed narzeczonym /narzeczona jest zawsze Matka, Ty tez kiedys bedziesz matka i bedziesz wymagac od swoich dzieci respektu, dzieci musza oddawac rodzicom szacunek, czesc, a nie tak jak niektorzy narzeczeni czy malzonkowie wymagaja calkowitego podporzadkowania i odrzucenia milosci rodzicow.Ci nowo poslubieni to przeciez obce osoby, nie maja z nami wiezow krwi, lecz tylko papier z USC.
Po ewentualnym rozwodzie, rodzice znowu zostaja przywroceni do lask, nieliczni tylko okazuja hardosc."
Zdrowe podejście rodzicielski, powtarzam zdrowe będzie przede wszystkim chciało dobra dla własnego dziecka. Szacunek i oczywiście pomoc w razie potrzeby rodzicom jak najbardziej się należy, tak jak zresztą każdemu człowiekowi, ale zakładając własną rodzinę nie można na pierwszym miejscu stawiać swoich rodziców. Jeżeli któryś z rodziców wymaga od własnego dziecka, mającego już własną rodzinę respektowania za wszelką cenę swojego zdania, to moim zdaniem jest po prostu niedojrzały emocjonalnie. Każdy rodzic chce aby jego dziecko było samodzielne, a wiec założenie rodziny i odpowiedzialność za nią, oraz poczucie, że są dla niej/niego najważniejsi jest pewnym prawem zmian, wspięciu się na wyższy poziom samodzielności w życiu człowieka. Zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam - https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html#p619520https://www.psychiatria.pl/forum/nazeczony/watek/618947/1.html nażeczony
Na pewno masz rację, Przemku, ale czy masz pewność, obiektywnie, że ten Związek, o ktorym pisze Autorka wątku, jest dla Niej właśnie dobry?
Myślę, że może niekoniecznie, skoro w tak wczesnym wuieku doszło do ciąży. pozdrawiamIza
błagająca o przebaczenie...Kogo trzeba (((( - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Diagnoza
Witam, chce prosic o rade waszym zdaniem czy jest to depresja lub nerwica? Objawy: Nic zbytnio...
- Nerwica żołądka
Witam wszystkich, podejrzewam u siebie nerwice żołądka. Od kilku lat mam albo...
- Juz dawno zapaliła mi się czerwona lampka...
Cześć, jestem Klaudia, mam 26 lat. W zasadzie tu nie o mnie, a o mojej drugiej...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Terapia małżeńska a praca w policji
Proszę o pomoc. Chciałabym udać się wraz z mężem do terapeuty...
Forum: Psychoterapia