Forum: Kółko wsparcia psychicznego
Temat: Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą (179)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521821https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
Vanillia_,
Po pierwsze, znajdź dobrego psychoterapeutę. W przypadku depresji najlepiej, by był to specjalista w nurcie behawioralno-poznawczym.
Po drugie, ale jeszcze zanim uda Ci się trafić do psychoterapeuty, skonsultuj się z psychiatrą. Możesz potrzebować leków teraz, by wyjść z najgorszego momentu. Nie ma sensu się męczyć, tym bardziej, że nieleczona depresja może się z czasem pogłębiać.
Jak masz gorsze momenty, to dzwoń pod numery telefonów dla osób w depresji czy w kryzysie.
Zawsze też możesz skontaktować się z Centrum Zdrowia Psychicznego, tam najszybciej otrzymasz pomoc.
Podobnie jak w szpitalu psychiatrycznym, gdyby już naprawdę było źle.
Na pewno nie pomoże Ci samobójstwo.
Teraz patrzysz na wszystko w bardzo ograniczonym zakresie, ale to spowodowane jest depresją. I minie, gdy zgłosisz się po pomoc, zaczniesz się leczyć.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521833https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Cześć, czytałam Twoją wypowiedź, pełną bólu, lęku i chcę Ci powiedzieć, że nie jesteś sama. Ze swojego punktu widzenia, chociaż ja nie jestem żadną specjalistką w zakresie depresji, czy psychoterapii, mogę Ci powiedzieć, że zgłoszenie się po pomoc i podjęcie leczenia - choć wiem, że jest wielkim wysiłkiem, gdy wszystko wydaje się wkurzająco beznadziejne - ale pomaga. Ja podjęłam leczenie jakieś 3 miesiące temu, czułam się podobnie jak Ty to teraz opisujesz, teraz jest u mnie troszkę lepiej. Nie powiem, że jest super, ale uświadomiłam sobie, że życie mamy tylko jedno, więc szkoda je tracić. Może trzeba teraz "przeczekać", bo nigdy nie wiadomo co nas jeszcze spotka dobrego. Trzymaj się
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521889https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
Witam Cię Katia!
Dokładnie jest tak jak piszesz, wszystko wydaje się beznadziejne, dlatego trzeba szukać gdziekolwiek i w czymkolwiek ratunku. Mój kontrowersyjny wpis nie był bezmyślny, on miał na celu aby Vanillia znalazła punkt zaczepienia. Dostrzegła go w otaczającym nas świecie i to że na prawdę warto walczyć o swoje życie. Fakt iż przytoczyłem przypadki "z pogranicza" miało na celu aby dostrzegła ona że są jeszcze większe tragedie życiowe, a my MUSIMY mieć cel i priorytety w życiu aby walczyć.
Ja osobiście kilka razy wpadłem w depresję, było ciężko spałem dużo,funkcjonowałem intuicyjnie, patrzyłem w lustro i szczypałem się po polikach czy to na pewno jestem ja, i czy to wszystko co się ze mną dzieje jest autentyczne. Prosiłem i zaklinałem, aby to był tylko sen,żebym się zbudził bo to nie może dziać się w rzeczywistości.
Słabo te zaklęcia działały, i wtedy przypomniałem sobie rozmowę ze znajomą która wcześniej będąc na oddziale onkologicznym dziecięcym dostrzegła jedną zdumiewającą cechę tych małych pacjentów. Ta cecha to uśmiech i siła przetrwania. Oni gdzieś tam podświadomie wiedzą z czym się borykają, ale walczą, to nic że wypadają włosy, to nic że wszystko smakuje jak przyprawione żelazem. Oni śmieją się i czerpią radość z małych drobiazgów. I wiecie co sobie pomyślałem wtedy,kiedy ten cały mój świat wydawał się być do D... pomyślałem że te moje problemy to jest g...o taki mały człowiek cieszy się i czerpie przyjemność z każdej miłej chwili w życiu, a ja wymyślam i nawarstwiam sobie w głowie historie i scenariusze życiowe na które prawie zupełnie nie mam wpływu.
Pomyślałem wtedy że ten mały człowiek będzie dla mnie bohaterem, wzorem który należy naśladować i cieszyć się każdym małym g...em. Dziś mogę powiedzieć że dzięki tej historii miałem siłę aby wyjść z tej pułapki bezsilności. Dzisiaj chylę czoła przed tymi małymi herosami i dopinguję ich w tej heroicznej walce, ale sam też wyciągam wnioski z własnych lekcji życiowych i staram się walczyć i nie poddawać.
Trzymam za was kciuki abyście i WY koleżanki wyszły z tego i znalazły swoją drogę w życiu.
Spójrzcie na ten świat jakbyście miały parę lat, zostawcie to co was dołuje, to co was deprymuje, spróbujcie znaleźć coś co was pozytywnie nastawi. Spróbujcie przypomnieć sobie beztroskie chwile z dzieciństwa kiedy to wszystko było proste i nie goniliśmy za niedoścignionym.Spróbujcie przed pójściem spać, albo zaraz po przebudzeniu uruchomić wyobraźnie i przypomnieć sobie najlepsze chwilę z dzieciństwa(wizualizować sobie ją i ponownie przeżyć jak na jawie). Poczujcie wszystko jakby działo się to tu i teraz, każdy szczegół, ciepło słońca, zapach,szum drzew, odgłosy bliskiej Ci osoby itd,itp.
I tak już na koniec, zawsze znajdzie się ktoś,albo coś dla czego bezwzględnie warto żyć
. Życzę Wam abyście mogły już za niedługi czas ponownie zawitać na to forum i oznajmić nam że to wszystko co się działo w waszych głowach to już przeszłość i tak naprawdę był to tylko zły sen.
Pozdrawiam Was Vanillio i Katio wszyscy trzymamy za was kciuki!!!
P.S dziękuję za czujność moderatora przyznaje że wpis takiej treści( z dnia 2021-02-23) nie miał prawa w ogóle zaistnieć, motywując jednego człowieka mogłem urazić innych. Jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony treścią tego postu, SZCZERZE Przepraszam!Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521901https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Cześć, Prana! Masz bardzo dużo racji, w tym, co piszesz. Trzeba myśleć o dniu dzisiejszym w takich kategoriach, by móc w nim dostrzec jego niezwykłość, ulotność i piękno.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521903https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
I dzięki za trzymanie kciuków
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521912https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą PRANA 2021-02-25 20:51:06
Witam Cię Katia!
Dokładnie jest tak jak piszesz, wszystko wydaje się beznadziejne, dlatego trzeba szukać gdziekolwiek i w czymkolwiek ratunku. Mój kontrowersyjny wpis nie był bezmyślny, on miał na celu aby Vanillia znalazła punkt zaczepienia. Dostrzegła go w otaczającym nas świecie i to że na prawdę warto walczyć o swoje życie. Fakt iż przytoczyłem przypadki "z pogranicza" miało na celu aby dostrzegła ona że są jeszcze większe tragedie życiowe, a my MUSIMY mieć cel i priorytety w życiu aby walczyć.
Ja osobiście kilka razy wpadłem w depresję, było ciężko spałem dużo,funkcjonowałem intuicyjnie, patrzyłem w lustro i szczypałem się po polikach czy to na pewno jestem ja, i czy to wszystko co się ze mną dzieje jest autentyczne. Prosiłem i zaklinałem, aby to był tylko sen,żebym się zbudził bo to nie może dziać się w rzeczywistości.
Słabo te zaklęcia działały, i wtedy przypomniałem sobie rozmowę ze znajomą która wcześniej będąc na oddziale onkologicznym dziecięcym dostrzegła jedną zdumiewającą cechę tych małych pacjentów. Ta cecha to uśmiech i siła przetrwania. Oni gdzieś tam podświadomie wiedzą z czym się borykają, ale walczą, to nic że wypadają włosy, to nic że wszystko smakuje jak przyprawione żelazem. Oni śmieją się i czerpią radość z małych drobiazgów. I wiecie co sobie pomyślałem wtedy,kiedy ten cały mój świat wydawał się być do D... pomyślałem że te moje problemy to jest g...o taki mały człowiek cieszy się i czerpie przyjemność z każdej miłej chwili w życiu, a ja wymyślam i nawarstwiam sobie w głowie historie i scenariusze życiowe na które prawie zupełnie nie mam wpływu.
Pomyślałem wtedy że ten mały człowiek będzie dla mnie bohaterem, wzorem który należy naśladować i cieszyć się każdym małym g...em. Dziś mogę powiedzieć że dzięki tej historii miałem siłę aby wyjść z tej pułapki bezsilności. Dzisiaj chylę czoła przed tymi małymi herosami i dopinguję ich w tej heroicznej walce, ale sam też wyciągam wnioski z własnych lekcji życiowych i staram się walczyć i nie poddawać.
Trzymam za was kciuki abyście i WY koleżanki wyszły z tego i znalazły swoją drogę w życiu.
Spójrzcie na ten świat jakbyście miały parę lat, zostawcie to co was dołuje, to co was deprymuje, spróbujcie znaleźć coś co was pozytywnie nastawi. Spróbujcie przypomnieć sobie beztroskie chwile z dzieciństwa kiedy to wszystko było proste i nie goniliśmy za niedoścignionym.Spróbujcie przed pójściem spać, albo zaraz po przebudzeniu uruchomić wyobraźnie i przypomnieć sobie najlepsze chwilę z dzieciństwa(wizualizować sobie ją i ponownie przeżyć jak na jawie). Poczujcie wszystko jakby działo się to tu i teraz, każdy szczegół, ciepło słońca, zapach,szum drzew, odgłosy bliskiej Ci osoby itd,itp.
I tak już na koniec, zawsze znajdzie się ktoś,albo coś dla czego bezwzględnie warto żyć
. Życzę Wam abyście mogły już za niedługi czas ponownie zawitać na to forum i oznajmić nam że to wszystko co się działo w waszych głowach to już przeszłość i tak naprawdę był to tylko zły sen.
Pozdrawiam Was Vanillio i Katio wszyscy trzymamy za was kciuki!!!
P.S dziękuję za czujność moderatora przyznaje że wpis takiej treści( z dnia 2021-02-23) nie miał prawa w ogóle zaistnieć, motywując jednego człowieka mogłem urazić innych. Jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony treścią tego postu, SZCZERZE Przepraszam!
Jak już dowiesz się czegoś o depresji klinicznej, to wtedy może weź się za zabieranie głosu... Oczywiście polecam zapoznanie się z fachowymi materiałami na ten temat, nie osobiste doświadczenie depresji, która jest czymś innym, niż bycie w dołku.
Swoją drogą, ciekawe, czy te same rady kierowałbyś, np. do 10-latka, który ma myśli samobójcze lub właśnie jest po próbie samobójczej...
Po co leki, po co terapia, wystarczy powiedzieć: weź się w garść... do osoby w ostrej psychozie depresyjnej. I problem zniknie.
Ech...
Dzieci ciężko chore fizyczne walczą..., gdy nie mają depresji. Gdy się pojawi, nie pomoże opowiadanie, jaki świat jest ekstra. One czasem nie mają nawet punktu odniesienia, bo pamiętają tylko leczenie, szpitale, a w tych ból, strach, cierpienie.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521939https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
Nigdy nie negowałem farmakoterapii.
A ty stajesz się monotematyczna wysyłając wszystkich do kulejącej służby zdrowia.
Przecież Vaniliia pisała że była u specjalisty i te wszystkie porady ni jak się mają do tego co się dzieje w jej głowie. Wiadomo szukać celów,dostrzegać drobiazgi,mieć dla kogo walczyć o siebie.
To są w niektórym stadium choroby depresyjnej wyświechtane hasła które w głowie osoby chorej na depresje mało się układają w jedną spójną całość. W takim razie trzeba szukać czegoś co dotrze do nas.
Do mnie dotarła taka forma przekazu, każdy przypadek depresji jest indywidualny i należy podchodzić do poszczególnych również indywidualnie.
Także negowanie mojej wiedzy i doświadczeń czyni cię bardzo małostkową i zarozumiałą. Choć jakoś mnie to już nie dziwi.
Pani Julio, jak pani sądzi co to jest depresja? i czy każdą depresję należy traktować lekami?
Czytając Twoje wpisy doznaję nieodparte wrażenie że każdy stan emocjonalny, nawet ten ostrzegający nasz organizm że coś jest z nami nie w porządku, potraktowałabyś go od razu farmakoterapią i terapią "telefoniczną"
A co z psychoterapią, czyż nie należy najpierw spróbować samemu uporać się z depresją ? Dokonać wglądu w to co się z nami dzieje i spróbować sobie samemu poradzić z natłokiem myśli i zaburzonym postrzeganiem otaczającego nas świata.
Zapewniam wszystkich jeżeli możecie sami uporać się ze stanami depresyjnymi, zróbcie to! wasza pewność siebie będzie o wiele większa aniżeli wyjście z tego stanu z pomocą farmakoterapii. A co za tym idzie Wasza świadomość stanów emocjonalnych jakie doświadczamy podczas depresji pozwoli wam łatwiej uporać się z nadchodzącą depresją w przyszłości.
Każda świadomość i zrozumienie(emocji i nastroju) co się z nami w danym momencie naszego życia dzieje jest wodą na młyn dla naszej samooceny,pewności siebie że jesteśmy wstanie sobie poradzić z przeciwnościami losu. Oczywiście to wszystko o czym piszę ma indywidualne odwzorowanie w konkretnych przypadkach. Takich ludzi którzy mają na tyle silną psychikę i motywację że są wstanie sobie sami z depresją poradzić.
W przeciwnym wypadku należy jak najbardziej udać się do specjalisty psychologa, bądź psychiatry. PozdrawiamOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521941https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
I jeszcze jedno zapytanie Juliap,czy wszystkie osoby tutaj zaglądające mają ostrą psychozę depresyjną? Wizja "twojego" forum jest dla mnie przerażająca.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521944https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
CYT juliap
"Jak już dowiesz się czegoś o depresji klinicznej, to wtedy może weź się za zabieranie głosu... Oczywiście polecam zapoznanie się z fachowymi materiałami na ten temat, nie osobiste doświadczenie depresji, która jest czymś innym, niż bycie w dołku.
Swoją drogą, ciekawe, czy te same rady kierowałbyś, np. do 10-latka, który ma myśli samobójcze lub właśnie jest po próbie samobójczej...
Po co leki, po co terapia, wystarczy powiedzieć: weź się w garść... do osoby w ostrej psychozie depresyjnej. I problem zniknie.
Ech...
Dzieci ciężko chore fizyczne walczą..., gdy nie mają depresji. Gdy się pojawi, nie pomoże opowiadanie, jaki świat jest ekstra. One czasem nie mają nawet punktu odniesienia, bo pamiętają tylko leczenie, szpitale, a w tych ból, strach, cierpienie."
A tak nawiasem mówiąc cóż za cudowna twoja przemiana, jeszcze do niedawna wszystkich pouczałaś że to forum nie jest od stawiania diagnozy, a tu proszę diagnozy sypią się pani julii jak z rękawa.
Stosowanie podwójnych standardów to już chyba norma w twoim wykonaniu
Pozdrawiam czule!Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/2.html#p1521951https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-juz-tu-byc-boje-sie-skonczyc-ze-soba/watek/1521715/1.html Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Prana wybacz Julii. To starsza samotna kobieta na emeryturze. Nudzi się kobiecinie, siedzi dniami i nocami na tym forum i z tych nudów plecie *** jak to starsza osoba. Trzeba jej wybaczyć starość nie radość niestety
Koko dżambo i do przodu
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Osoba schizoidalna? Partnerka, związek
Witajcie...Mam do Was pytanie odnośnie relacji z typem osobowości schizoidalnej. Czy...
- Choroby
Albo jestem hipochondryczką albo naprawdę coś mi jest. Byle bólek i od...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Słyszę głosy
Hej. Leczę się już z ponad pół roku, dwa razy byłam w szpitalu...
Forum: Zaburzenia psychiczne