Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: nie chce mi sie zyc (10)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p74119https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc
witam mam 21 lat i od paru lat z moja psychika jest coraz gorzej..w 2006 orku zdalem mature mysalem boze w koncu ten koszmar znauka sie skonczy...nic bardziej myylnego od jakiegos 2007 roku jest ze mna coraz gorzej...mam coraz czesciej mysli samobojcze..nie potrafie sie dogadac z rodzina mam wrazenie ze oni niecha mnie rozumiec matka i ojciec cialge w kolko o tym samym ze jesc co mam spac gdzie mam ubrac sie w co mam...napradwde jesli chodzi o finanse to niczeog mi nie brakuje...ale w srodku ma coraz wieksza pustke...moi rodzice maja gospodarstwo pomagam ojcu duzo ale nigdy z wlasnej woli...nie mam po prostu checi i zapalu...wiem jaki bylem w czasach szkolnych pelen energi cialge w ruchu koszykowka pilka nozna silownia dieta...teraz jest zueplnie na odwrot nic misie kompetni nie chcce..kupilem sobie ostantnio nowy samochod jakos m ito humor popprwailo na 3 miesciace..misieac temu kupile sobie motocykl...przed tem jeszcze nowy TV zeby sobie tylko humor poprawic;/ pieniadze biore z zakladow sportowych...ale na pewno nie jestem hazardzista...po prosru mam dosc tej atmosfery wdomu mam wrazneize jestme tu niepotrzebny potrzerbuje spokoju a cialge ktos do mnie ma o cos pretensje...zrezygnowalem tez ze studiow bo takze mialem dosc ;/ mam wspaniala dziewczyne ale to tez jakos nie dodaje mi otuchy...i bardzoo duzo znajomych tylko zeja potrafie to przed nimi ukryc ze jest wszytko ok jednk gdy przyjodze do domu przygnebienie wraca...no ite ciagle kontrole rodzicow tzn matki i sisotsry mam teog dosc ja mam 21 lat a oni mnie maja za jakiegos dzieciaka kompeltnie mnie to doluje i mam ich serdecnzie dosyc jedbnym slowem NIE CHCE MI SIE ZYC !!!
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p132969https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc
Aha no i najwazniejsze moja matka od dziecka niei wem czy swiaodmi e czy nie okazywala mi ze jestem mniej obortny rezolutny wolniej wszytko pojmuje od mojego starszego rodzenstwa...to sie zaczelo od jakis czasow gimnazjalych...kiedys mialemto w dupie i nie przjemowle ise tmy gadaniem
ale z biegiem czasu widze ze sam wto uwierzxylem ze sie do nieczeog ie nadaje nic nie potrafie i jestem nikim...ile razy rano przez drziw slyszlaem jak rozmiwa z sasiadka i gada ze ja taki dziwny ze wolno myslacy itd w tej chwili nie mam zadnego szacunku do wlasnej matki ale sama to spododowala cialgymi wyzwiskami ze sie do niczeognie nadaje mam ochote wziasc motocykl rozpedzic zie do 200 i walnac w drzewo byloby po klopocie..w chili obecnej ten dol mi troche przeszedl ale on systemtycnzie wraca i to coraz czesciejOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p132970https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc
d tego bardoz czesto porownuja mnie do jakis badziorow ze skad mam pieniadze ide do kumpla co wiedza ze pali marihuane to zaczyna sie gadka ze narkomanem zostane jakbym sam nie mial wlasnego rozumu ...cialge cvos musza wymyslec...wypije 3 razy z rzrzedu po 1 piwie na wieczor to mi gadaa matka ze alkoholik sie robie i to calkiem powaznie a w calym swoim zyciu raz wrocilem do domu pijany !! i to bylo w dodatku w sylwestra ...rok temu jak byla ta akcja zostna wojskowym to mowie ma odsc ide w *** bo tu nie wytrzymam matka zrobila taka awanture a pozniej zaczela ryczec blagac ze mam teog nie robic no i nie zorbilem ;/
przez te wszytkie lata sam uwierzylem w to ze jestem szmata do nixczeog sie nie nadaje i nic juz w zyciu ne osigne bo mam zero silnej woli stracilem ja kompeltnie nic mi sie nie chce i na niczym mi nie zalezy
moze tu jak pisze to wydaje sie ze jeszcze ze mna niejest tak zle ale czesto jes tak ze malo brakuje zebym zrobil sobie krzywde i odszedl raz na zawsze bo po co mam zyc jak czuje ze rodzinie ciagle zawadzamOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p132971https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc Gość
sdfds
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p132972https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc Gość
kurde wspolczuje Ci, rodzice czasem tak maja ze ciagle doluja ale to moze dlatego ze Twoja matka jest troche prymitywna i nieswadoma, jest prosta kobieta nie oczytana, wydaje mi sie ze nie jest za madra kobieta skoro z jakas durna sasiadka obgaduje wlasnego syna, ja przeszlam cos podobnego z wlasnymi rodzicami i chyba by mnie wykonczyli, ale na szczescie wyszlam za maz i sie wyprowadzilam z chaty, mieszkam w innym miescie i mam luz i mam wspanialego meza ktory na nowo pozwolil mi uwierzyc w siebie i odbudowac wartosc, mogles isc do tego wojska, matka by zobaczyla jak to jest bez Ciebie moze wtedy by docenila. jak masz kase to sie wyprowadz
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p132973https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc Gość
kurde wspolczuje Ci, rodzice czasem tak maja ze ciagle doluja ale to moze dlatego ze Twoja matka jest troche prymitywna i nieswadoma, jest prosta kobieta nie oczytana, wydaje mi sie ze nie jest za madra kobieta skoro z jakas durna sasiadka obgaduje wlasnego syna, ja przeszlam cos podobnego z wlasnymi rodzicami i chyba by mnie wykonczyli, ale na szczescie wyszlam za maz i sie wyprowadzilam z chaty, mieszkam w innym miescie i mam luz i mam wspanialego meza ktory na nowo pozwolil mi uwierzyc w siebie i odbudowac wartosc, mogles isc do tego wojska, matka by zobaczyla jak to jest bez Ciebie moze wtedy by docenila. jak masz kase to sie wyprowadz
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p132974https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc Gość
kurde wspolczuje Ci, rodzice czasem tak maja ze ciagle doluja ale to moze dlatego ze Twoja matka jest troche prymitywna i nieswadoma, jest prosta kobieta nie oczytana, wydaje mi sie ze nie jest za madra kobieta skoro z jakas durna sasiadka obgaduje wlasnego syna, ja przeszlam cos podobnego z wlasnymi rodzicami i chyba by mnie wykonczyli, ale na szczescie wyszlam za maz i sie wyprowadzilam z chaty, mieszkam w innym miescie i mam luz i mam wspanialego meza ktory na nowo pozwolil mi uwierzyc w siebie i odbudowac wartosc, mogles isc do tego wojska, matka by zobaczyla jak to jest bez Ciebie moze wtedy by docenila. jak masz kase to sie wyprowadz
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p132975https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc Gość
a mnie się nie chce żyć bo jestem chora psychicznie i muszę codziennie w..alac leki psychotropowe od których mi może walnąć wątroba nerki albo układ krwionośny i które muszę już brać do końca życia. mieszkam w maleńkim pokoiku w mieszkaniu z bracholem i mamą, ciągłe nieporozumienia,ale mieszkam, bo mam tysiąc złotych renty i nawet na pokój mnie by nie było stać.mogę kupić sobie tanie ciuchy i jedzenie za te pieniądze. nie mam szans na związek, dzieci, zbliżam się do 30 stki i coraz lepiej to widzę, jak beznadziejnie jestem samotna i czego jestem pozbawiona przez chorobę i wtedy tez myślę że nie chcę żyć. ale otuchy dodaje mi wola walki tych którzy mają znacznie gorzej. włączam telewizor i na przykład pokazują dzieci alkoholików - jedno dziecko całe powyginane -będzie cud jeśli dożyje takiego wieku jak ja- samo nawet nie może się załatwić.potem idę ulica i widzę ludzi na wózkach i sama się w duchu karcę..NIE MAM PRAWA NAD SOBĄ SIĘ UŻALAĆ!bo mogłam wylądować znacznie gorzej.Ale czasami to po prostu cała płaczę publicznie wstrzymuję łzy i myślę ze śmierć byłaby ukojeniem.Ale wtedy biorę pod uwagę ze byłabym oprawca wielu ludzi którym życie skomplikowałabym poczuciem winy, żalem, rozpaczą.po prostu nie mam prawa tego zrobić bo postąpiłabym egoistycznie.wiec jeżeli nie chce ci się żyć dla siebie to znajdź sobie kogoś kto stanie się chociaż pretekstem żeby żyć i szukaj zawsze porównania nie z tymi co maja lepiej- bo to spowoduje że będziesz cierpieć i odejdzie ci wola walki- ale z tymi co cierpią i przyjmują to dzielnie-i staraj się na nich wzorować
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p132976https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc Gość
ja rowniez choruje psychicznie,gdzie mieszkasz? moze w pomorskim? jak ja.
pozdrawiam!
rafal.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html#p132977https://www.psychiatria.pl/forum/nie-chce-mi-sie-zyc/watek/74119/1.html nie chce mi sie zyc Gość
rozpieszczony bachor
nawet nie wiesz ile bym dała żeby być na Twoim miejscu :/Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Terapia małżeńska a praca w policji
Proszę o pomoc. Chciałabym udać się wraz z mężem do terapeuty...
Forum: Psychoterapia - Uzależnienia kolegi od... Jak gdzie szukać dla niego pomocy?
Dzień dobry. Piszę w sprawie kolegi być moze shizofrenik (mama chorobaa...
Forum: Uzależnienia - Oksykodon interakcja
Witam, przyjmuje wenalafaksyne 150mg kwetiapine 300mg lit 2x 250mg i tisercin 25mg i mam pytanie...