Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta

Witam od 16lat mam problemy z zdrowiem diagnoza to zaburzenia schizotypowe ale nie wiem czy jest poprawna mam orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawnosci i rentę socjalną.Mam już dosyć nie mam kontaktu z ludźmi nie mogę wyjść sam z mieszkania nawet z psem mieszkam sam z matką ojciec nas zostawił i mamy same problemy mama przeze moją chorobę nie może pracować ja tak samo bez możliwości pracy.Nie mam dziadków oraz nie mam kontaktu z rodziną na dodatek mam problemy z wypróżnianiem bóle calego ciała wszystko mnie swędzi mam też trzęsienia całego ciała kołatania serca problemy z snem i zwracania jedzenia nie mogę jeździć samochodem pracować nie mam matury i nie mam możliwości pójścia na studia nie mogę uprawiać sexu nie mogę nic nie mam wyglądu zdrowia i wykształcenia chce z tym skończyć miałem dwie próby samobójcze niestety bezskutecznie poproszę o jakieś pomysły jak ztym skończyć jestem nikim

Witam. powinienes koniecznie skorzystac z porady psychiatry i psychologa. Tez jestem po 2 probach samobojczych i tez mam rente socjalną,chodze do psychiatry i z pomocą lekow jakos funkcjonuje. Nie jest najlepiej, ale i nie najgorzej. Ja mam jeszcze taki problem,ze zabuzam leczenie innymi srodkami psychoaktywnymi, aby tylko poczuc sie normalnie. Mosisz wiedziec,ze nie jestes sam i samobojstwem stworzysz tylko męki swojej mamie, trzymaj sie i pisz co u ciebie.

Od 16 lat chodzę do psychiatry byłem dwa razy w szpitalu ale nie z powodu tych prób i moje życie to leżenie w łóżku i męczenie się w łazience w czasach szkolnych szybko i często się denerwowałem niszczylem przez to rzeczy w domu i źle się odzywałem do mamy i siostry zdarzyło się je uderzyć jak miałem iść do szkoły to też czasami robiłem problemy.Gdyby mnie nie było to Mamie byłoby lepiej a tak to musi sama wszystko robić i płacić więcej za rachunki jedzenie i moje wymysły

Ja tu za bardzo nie pomoge-przepraszam.Sam chcialbym wszystko skonczyc,ale naprawede nie wiem, co jest po drugiej stronie,czy za kare nie bede musial toczyc kamienia na gore,ktory wciaz bedzie spada,tak jak mityczny Syzyf.Poza tym probe podejme,gdy bede miiec pewnosc,ze bedzie skutecznaJa chce to zrobic z powodu chorob,ktore mnie dotykaja i z powodu samotnosci,gdyz zadna kobieta nie chce niepelnosprawnego

Ja szukam sposobu który szybko i bezboleśnie zakończy moje cierpienie od poczęcia ja z całej swojej rodziny mam najgorzej

Myślenie o utracie życia tak na dobrą sprawę nic Ci nie da. Pomyśl o sobie jak może Twoje życie wyglądać od strony pozytywnej. Co potrafię wykonać.?
Najważniejsze to unikaj negatywnych myśli. Wyrzuć je.
Spróbuj poszukać innego rozwiązania przedstawionej sytuacji, która może mieć korzystne zakończenie.
Na przykład pomoc w miejscach tam,gdzie potrzebują osób do dzielenia się pomocą i wsparciem dla innych. Dzieleniem się doświadczeniem.
Nie krytykuj się i nie obwiniaj. Czasami wystarczy tak niewiele, a będzie dobrze. Może nie od razu widoczne zmiany, ale poczujesz się lepiej jak spróbujesz. Trzymam kciuki za Ciebie.

Muszę w końcu skończyć z sobą już naprawdę nie wytrzymuję jest coraz gorzej pomóżcie proszę

Witam Tom. Co się dzieje u Ciebie że masz takie myśli? Jesteśmy z Tobą i trzymam za Ciebie kciuki.

Jak jesteście ze mną to pomóżcie mi umrzeć coraz bardziej rycze ze nie mam życia

Może powinieneś poprosić lekarza o skierowanie do szpitala?