Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Nie mam już sił. Chcę ze spbą skonczyć (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-mam-juz-sil-chce-ze-spba-skonczyc/watek/1207893/1.html#p1207893https://www.psychiatria.pl/forum/nie-mam-juz-sil-chce-ze-spba-skonczyc/watek/1207893/1.html Nie mam już sił. Chcę ze spbą skonczyć Gość
Męczę się z moją osobą
Bo ile można przebywać ze sobą
Towarzystwo to, mi zaczęło przeszkadzać
Nie mam już o czym nawet rozmawiać
I słuchać mi się samej siebie nie chce
Czasem pomyślę o kimś we śnie
Jak mam się pozbierać
Jeśli nie mam już się o kogo opierać
Żałosna, stara, brzydka i niepotrzebna
Po prostu zbędna.
To jeden z setki moich wierszy pisanych nocą. Trzecia doba bez spania. Bez jedzenia siódma. O 7 kg mniej a nikt tego niezauważył. Miałam kiedyś dom, męża, rodzinę. Mam trójkę prawie dorosłych dzieci. Mam 40 lat i od rozwodu nikogo nie miałam. Minęły 3 lata. Dzieci są ze mną. Mąż były bardzo mnie skrzywdził. Sama utrzymuję siebie i dzieci pracując prawie na dwa etaty. Od 7 lat zajmuje się zawodowo windykacją tereniwą. Moje zycie to istne piekło. Praca, praca i praca... Alimentow nie dostaje a dzieci traktują mnie jak kogoś kto nie ma własnych potrzeb. Jestem strasznie samotna. Nie ma dnia bym jadąc autem nie chciała uderzyć w drzewo. Co to za życie? Były mąż ma gdzieś dzieci i to z czy mają na chleb. Poświęciłam wszystko. Całą swoją młodość tylko dla nich. Jestem zmęczona. Nie mam sił i żadnego wsparcia. Pracowałam jak maszyna. Po 12/18h na dobę dla kolporacji. By nie być sama w domu. Dzieci mają swoich znajomych a ja jestem im potrzebna tylko do dawania pieniedzy. Czuję się staro i beznadziejnie. Z ludźmi w towarzystwie poza sluzbowo nie byłam od jakiś 2 lat. Nie było czasu, czasem pieniedzy. Nie jedną biedę przeżyliśmy przy spłacaniu długów po ex mężu. Jestem zmęczona. Zmarnowałam zycie. Mimo iż zawodowo ciagle piełem sie sw górę ciagle słyszę te głosy przeszłości. Jaka to jestem beznadziejna, brzydką szmatą.. Przeżyłam 10 lat nękania psychicznego. Byłam silna! Wygrałam. Ale to wraca. Czuję się nikomu nie potrzebna. Sama nie mogę już ze sobą wytrzymać. Nienawidzę się!!!!!!! Nie wiem kim jestem, nue wiem kim byłam . Dla otoczenia "Silna, odważna podobno zaradna"A w głębi duszy wrak. Pewnie i tak nikt tego nie przeczyta nawet. Ale gdzies się pożegnać muszę. Niekochana, niechciana Emocjonalnie rozbita.. Całkiem sama. Zamknięta w sobie. Nie boję się.Już niczego. Chcę zasnąć i nigdy się nie obudzić. Dziwnie spokojna i już obojętna. - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-mam-juz-sil-chce-ze-spba-skonczyc/watek/1207893/1.html#p1207896https://www.psychiatria.pl/forum/nie-mam-juz-sil-chce-ze-spba-skonczyc/watek/1207893/1.html Nie mam już sił. Chcę ze spbą skonczyć Gość
Zostań z nami. Chociaż tutaj, na forum
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-mam-juz-sil-chce-ze-spba-skonczyc/watek/1207893/1.html#p1207900https://www.psychiatria.pl/forum/nie-mam-juz-sil-chce-ze-spba-skonczyc/watek/1207893/1.html Nie mam już sił. Chcę ze spbą skonczyć Gość
Ja przeczytałam i wiem jak możesz się czuć w tej sytuacji.Szkoda,źe nie jesteś zalogowana,podałabym Tobie mój email i byśmy sobie ponarzekały na swoją samotność i źycie zmarnowane a ja nie chce podawać swojego tutaj
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-mam-juz-sil-chce-ze-spba-skonczyc/watek/1207893/1.html#p1207955https://www.psychiatria.pl/forum/nie-mam-juz-sil-chce-ze-spba-skonczyc/watek/1207893/1.html Nie mam już sił. Chcę ze spbą skonczyć Gość
Sęk w tym,że ja nie mam czasu na pisanie i narzekanie. Nigdy tego nie robiłam. Zawsze pokazywałam,że jestem silna! Piszę anonimowo i pierwszy raz. Nie zależy mi na narzekaniu czy na wygadaniu się komuś. Ja nawet na nie, nie mam chęci... Bo kogo to obchodzi. Bo mnie problemy innych nie interesują. Mam ich tyle,że nie biorę sobie cudzych na banie.Dwa razy brałam psychotropy. Leczyłam depresje. Jak u mnie coś nie p.....e to się wykończę.. Mi jest po prostu za ciężko. Rozumiesz? Jestem jedna z trójką prawie dorosłych dzieci,które przeżyły piekło. Muszę być aktywna zawodowo bo byśmy umarli z głodu spłacając długi po ex mężu.Dzieci bez wdzięczności bo tak ich ojciec pieniędzmi kiedyś przekupywał. Wszystko im się należy. Jak nie sprostam temu to co ze mnie za matka? Nie mam przyjaciół.Bo czasu na nich nigdy nie miałam. Rodzina myśli,ze jest wszystko ok. Wstyd by mi było im się przyznać.Bo wychodzę z założenia,że pewne rzeczy widać. I jak ktoś nie chce widzieć to po co go angażować?? Nigdy nikt mi nie pomógł.Nie zwiąże się też z nikim bo się nie zakocham. ie ufam ludziom i nie widzę sensu życia. Nic nie sprawia mi radości. Jestem jak robot.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czuję, że zmarnowałam sobie życie
Mam 20 lat, od 13 do 19 roku życia zmagałam się z depresją, teraz jest ze...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Lunatyzm
Czy są wsród was osoby które mają wrazenie że lunatykują i we...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...
- Nie wiem co się ze mną dzieje
Cześć,Postanowiłam się tutaj zalogować bo widzę ze nie jestem...
Forum: Zaburzenia psychiczne