Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: nie mieć nic i żyć..? (12)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1272984https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..? Gość
Witajcie, tak tylko zapytam czy da sie być normalnym i żyć normalnie jak się ciągle żyje w ubustwie? Jak się ma żonę, córkę a wszystko co się zarabia idzie na spłate cudzego kredytu, bo na własny też mnie nie stać..
jak ma sie czuć, mężczyzna - głowa rodziny jak nie potrafi uczciwą pracą dać rodzinie tego na co zasługuje?? Jak tu nie brać tych psychotropów i jak tu nie myśleć, że może lepiej jakby człowieka poprostu nie było:/
wszystko fck.. - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1273101https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..?
Niestety żyjemy w państwie, które nie dba o swoich tylko o własne kieszenie bo taka jest prawda . Ale cóż można powiedzieć przez to co sie dzieje zaczyna siadać nam psychika i zaczynaja sie schody . Jednak musisz mieć rękę na pulsie i sie nie poddawać,masz rodzine oni Cie kochają Ty ich . Czasem brakuje nam alternatyw, coraz to większe problemy wywołują brak sił i poddanie sie, używki tez nie są wyjściem, alkohol, antydepresanty, faszerowane sie by przez chwile odetchnąć . Nie miej do siebie pretensji bo robisz co możesz i to jest w tym wszystkim najlepsze . Prawdziwy meszczyzna sie nie poddaje chociaż jest cieżko i źle on jest jak tratwa utrzymuje siebie i tych których kocha na powierzchni .Dasz radę tylko sie nie podawaj !
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1273142https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..? Gość
Posłuchaj,nie ma bezpośredniego przełożenia,między ubóstwem a choroba psychiczną. Nie ono cię w nią wpedzilo,chorują też ludzie zamożni i ci co problemów,nie mają także.
Brakuje ci pewnie dobrego zawodu,o którym się myśli już w szkole, bo to przekłada się na późniejszą pracę i zarobki. Nasze decyzję, te dobre i zle,mają swoje konsekwencje w przyszłości. Jesteś też chyba naiwny,skoro spłacasz cudzy kredyty. To są twoje wybory i podnosisz ich konsekwencje.,bo każdy sam sobie do spania ściśle. Spróbuj może zrobić jakiś kurs w zawodzie o lepszych perspektywach,poszukaj pracy za granicą,lub skorzystaj z pomocy doradcy zawodowego przy UP. Pomóc od państwa dostajesz np 500+,rodzinne, więc resztę w twoim rękach. Nikt,za ciebie tego nie zrobi,więc nie ma co biadolic,tylko trzeba działać. Przyjdą też lepsze czasy. - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1273178https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Kredyt jest na Ciebie, lub ktoś inny brał kredyt, a Ty z tego kredytu czerpałeś jakieś korzyści? Jeśli nie, to dlaczego go spłacasz? Jeśli ktoś potrafił zabrać kredyt musi liczyć się z myślą, że musi nauczyć się go spłacać, a spłacanie cudzego kredytu to głupota, choć nie znam do końca całej sytuacji. Niestety w naszej kochanej Polsce nie jest zbyt kolorowo i przeciętny obywatel dużo nie zarobi, zarobi tyle, aby przeżyć, lecz nie tyle, aby żyć godnie na minimalnych warunkach potrzebnych do egzystencji. Oczywiście można powiedzieć, że to wina pracy, tylko że w dzisiejszych czasach nawet skończone studia nie dają gwarancji pracy w zawodzie, a później tacy ludzie lądują gdzieś na kasach wykonując niegodną w stosunku do ich wykształcenia pracę. Córka ile ma lat? Jeśli jest odpowiednio duża to dlaczego żona nie pójdzie do pracy? Ciężko jest utrzymać rodzinę w momencie, kiedy dwie osoby pracują, a co dopiero jedna? Zastanów się czy warto spłacać cudzy kredyt i pomyśl może nad zmianą pracy, ewentualnie rozejrzyj się czy któryś pracodawca nie oferuje większej stawki niż masz obecnie, albo jakaś podwyżka, jeśli masz duży staż pracy. Co mogę dodać? Życie jest ciężkie, wszyscy próbujemy związać jakoś koniec z końcem, ale tak czy inaczej masz kochającą żonę i córkę - czy to nie jest wspaniałe samo w sobie?
Nic nie zabija człowieka szybciej, niż jego własna głowa.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1273220https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..?
Właściwie czy żona też by nie mogła podjąć jakiejś pracy,w końcu to byłyby jakieś dodatkowe pieniądze .Chyba,że córka jest mała,ale opcja z jej pracą wcale nie jest głupia .Przecież nie musisz brać całej odpowiedzialności i się zadręczać a każdy grosz się przyda.
Miłość to jedyny sens tego szalonego snu, w jakim jesteśmy uwięzieni.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1273245https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..? Gość
Czy jesteś żyrantem i ktoś przestał spłacać swój kredyt?
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1273277https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..? Gość
Po co zgłębiacie temat. Gość pyta tylko,czy można żyć w ubóstwie i być normalnym.
Odpowiedz brzmi...można,tylko z ubóstwem trzeba walczyć i chcieć z niego wyjść. - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1273287https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..?
A po to drogi gościu,że jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B więc zgłębianie tematu dąży do tego by może wspólnymi siłami poszukać jakiegoś wyjścia .A chcieć to można dużo ale same chęci nie wystarczą .Lakoniczne odpowiadanie na czyjeś pytanie to nie załatwia problemu a wręcz wieje chłodem i arogancją.
Miłość to jedyny sens tego szalonego snu, w jakim jesteśmy uwięzieni.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1273303https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..? Gość
Droga mink,gdyby autor chciał głębszej analizy swojego problemu,to brał by udział w dyskusji,ale nie bierze,więc nie chce rozstrzasac sprawy np kredytu,bo nikt go za niego nie spłaci no chyba,że mu ty w tym pomożesz i to bylabo jak najbardziej,konkretne rozwiązanie i pomoc. Gość,dostał odpowiedzi i nie jest zainteresowany drazeniem tematu,więc należy,to uszanować.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html#p1273307https://www.psychiatria.pl/forum/nie-miec-nic-i-zyc/watek/1272984/1.html nie mieć nic i żyć..?
wiesz nie wszyscy siedzą na tym forum bez przerwy i obserwują co się dzieje
Miłość to jedyny sens tego szalonego snu, w jakim jesteśmy uwięzieni.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Boję się tego, że mogę chorować na schozofrenie.
HejPonad rok temu poszłam pierwszy raz do psychiatry który zdiagnozował...
Forum: Schizofrenia - Uczucie bycia niewystarczającym
Od ostatnich kilku puesiecy mam wrażenie że coś jest że mną nie tak....
Forum: Zaburzenia psychiczne - Potrzebna pomoc i rada
Witam, chciałabym się zapytać czy spotkał się już ktoś z...
Forum: Psychoterapia - Czy zażywaliście kiedyś lek modafinil ?
tak jak w temacie i jak to się ma do schizofreni
Forum: Schizofrenia