Forum: Depresja
Temat: Nie nawidzę swojego życia (10)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1552832https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
Mam już dość, nie potrafię sobie poradzić, walczę z depresją kilka lat. Gdy widzę moich znajomych którzy są uśmiechnięci i radośni. Którzy potrafią się cieszyć z małych rzeczy, którzy mają pasję i po prostu żyją. Mam ochotę z sobą skończyć. Dostaje wtedy blokady i nie potrafię się do nikogo odezwać. Chcę mi się płakać. Próbowałem już wielu leków i psychoterapii. Mam 28 lat a jedyne co chce to nie obudzić się następnego poranka. Nie potrafię podejmować decyzji. Stoję w miejscu. Do tego moja fobia społeczna napędza depresję.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1552840https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
Bierzesz teraz jakieś leki? Jak u ciebie z używkami?
Psychoterapia coś pomogła, przepracowałeś tam coś? np. swoje dzieciństwo?
Jakich leków próbowałeś - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1552843https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
Biorę teraz Anafranil Sr w dawce 150mg i Lerivon na sen. Zdarza mi się pominąć dawkę żeby coś wypić, wiem że nie powinienem ale wtedy czuję się lepiej, mam lepsze samopoczucie, czym pokutuje na drugi dzień, ogromnym dołem i skutkami ubocznymi. Chodziłem na psychoterapię przez prawie rok. Wszystko pomaga mi czasowo. Później wszystko wraca z jeszcze większą siłą.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1552884https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
Pomocna też okaże się terapia grupowa lub indywidualna.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1552900https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
U mnie w okolicy nie ma żadnej sensownej terapii grupowej i tak się nie nadaje, bo nie potrafię się przełamać jestem zamknięty. Zwykła terapia jest mało skuteczna nie robię żadnych postępów, nie wiem co mam robić. Czuję, że już kolejny raz nie wyjdę z tego
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1552950https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
witaj. rozumiem Cię. niestety terapie i leki nie zawsze pomagają. ja usłyszałem, że tylko ja jestem w stanie sobie pomóc, ale jak to zrobić, gdy nie ma się siły, chęci i pomysłów. nawet jeżeli próbujesz coś zrobić i zrobisz to, okazuje się, że nie masz z tego radochy.
ja mam już prawie 50 lat, Ty - 28, a więc mam bliżej do zakończenia tej "cudownej bajki" niż Ty. wszystko bym zrobił, żeby mieć znowu 28 lat i "całe życie przed sobą".
rozumiem, że chciałbyś skończyć ze sobą, nie widzisz perspektyw. jedyna alternatywa to żyletka, lina i temu podobne. najlepszy numer jest taki, że prawie żaden samobójca nie chce/chciał skończyć ze sobą. Ty też nie chcesz, nawet jeśli tak mówisz, ja też nie chcę. to jest Twój krzyk, wołanie, które może ktoś usłyszy. desperacja.
co bym zrobił mając 28 lat? znalazłbym siły do walki (masz spory zapas tej siły, na pewno większy niż u mnie). jesteś jak wojownik. sam fakt, że wstajesz rano kolejnego dnia (nawet w najgorszym nastroju) czyni z Ciebie wojownika, do tego potrzeba bardzo dużo determinacji. chcesz czy nie chcesz - podejmujesz tą walkę, żeby wstać i choćby załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. i pomyślałbym sobie wtedy, że jest to mój pierwszy sukces tego dnia, wygrana bitwa - czekają kolejne, tylko znowu trzeba powalczyć. i próbowałbym znaleźć w takich drobnych i przyziemnych sukcesach radość. to jest ważne.
pamiętaj, podejmujesz tą walkę każdego dnia, nawet o tym nie wiesz. spróbuj zrobić to świadomie. Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1552962https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
Ciężko znaleść radość jak dawno się jej nie zaznało, nie wiem czy to przez Anafranil, czy moje ciało nie potrafi produkować już radości. Wszystko jest bez smaku. Dosłownie bo już jakiś czas temu straciłem węch. Smak też jest słaby. Powoli się rozpadam, przewlekły sters.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1553738https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
Ja przechodziłam nerwicę i depresję. Mam teraz nawrót i nie sądzę, żebym już z tego wyszła. Mimo, że mam bliskich i rodzinę, która mnie nie odtrąciła, to nie mam do nich żadnych uczuć. Mam wrażenie, że miłość we mnie umarła i nawet dla nich mi się nie chce już walczyć. Udaję, że jest lepiej, ale cały czas kombinuję jak i kiedy ze sobą skończyć. Nie mogę wyrzucić tych myśli z głowy.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1553766https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
Aleksandra - spróbuj znaleźć w sobie coś (jakieś zajęcie, myśl), choćby najmniejszą, coś co pozwoli utrzymać się jeszcze na powierzchni i trzymaj się jej i nie puszczaj. zrób to dla siebie, nie dla bliskich.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html#p1554131https://www.psychiatria.pl/forum/nie-nawidze-swojego-zycia/watek/1552832/1.html Nie nawidzę swojego życia
Aleksandra w pewnym sensie rozumiem Twój stan. Mam podobnie nie czuję emocji do ludzi. Wszystko jest szare nie ma tu kolorów. Ja mam jeszcze fobie społeczną w ostatnim czasie znów się nasiliła. Czuję się niedopasowany, nie potrafię rozmawiać z ludźmi nie potrafię mówić o uczuciach, emocjach. Moi znajomi tego nie rozumieją. Coraz bardziej odsuwam się od wszystkich.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Samobojstwo
Popelnilem wielki zyciowy blad ktorego konsekwencje sa dla mnie tragiczne. Stracilem doslownie...
Forum: Depresja
- Tematy:
- depresja
- emocje
- napęd
- zaburznia nastroju
- nerwica