Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: nie radzę sobie (12)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p446860https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie
witajcie!
jestem tutaj nowa a szukam pomocy bo sobie juz nie radze z wlasnym zyciem, i mam juz dosyc. mam 25 lat i mieszkam za granica. mam wrazenie ze w pracy caly czas sie mnie czepiaja i mam dosyc mojej pracy jednak nie moge jej zostawic, chcialabym wrocic do polski le nie moge, mam chora matke moj narzeczony mial wypadek i od dluzszego czasu czeka na operacje w polsce przez co jestesmy caly czas rozdzieleni, mam dlugi ktore nie wiem kiedy splace i mam niewelu przyjaciol i to wszystko tak na mnie spada jedno po drugim ze ja juz nie moge...placze po nocach i albo nie spie albo spie po 17h albo nie chce jesc albo jem bez opamietania az do wymiotow. nie chce popelniac samobojstwa ale modle sie abym umarla...jestem pelna smutku i zlosci i nienawisci do calego swiata i juz nie umiem sobie radzic... - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p446951https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie
powinnas pojsc do psychologa albo psychiatry oni naprawde pomagaja w takich sytuacjach kiedy nam sie wydaje ze juz nie ma wyjscia .Moja ciocia miala podobnie tez spadlo na nia duzo problemow i nie mogla sobie dac ze wszystkim radzic zawsze sa zle i dobre chwile kiedys te problemy w koncu sie zmniejsza albo skoncza bo przeciez raz jest lepiej a raz gorzej nie martw sie bedzie dobrze ... jak chcesz to pisz
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p446959https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie
ja wlasnie nie wiem co mi taka osoba moze pomoc, nie zmniejszy moich problemow a lekow nie chce brac bo kiedys juz bralam i bylo jeszcze gorzej....wszystko jakos tak jedno po drugim wyskakuje i chcialabym zyc normalnie po prostu.....
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p446963https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie
takie osoby naprawde moga bardzo duzo pomoc moga ci pomoc poradzic sobie z ukladaniem pewnych spraw przynajmniej z tego co wiem a wiem duzo poniewaz sama moialam depresje i do tego jeszcze bardzo silne stany lekowe... zalezy tez jakie leki bralas bo sa leki psychotropowe i sa leki antydepresyjne oraz takie, ktore pomagaja troszke mniej przejmowac sie problemami ktore nas dotykaja ale pozwalaja na normalne funkcjonowanie ja bralam leki przy ktorych naprawde nie mialam zadnego dyskafortu ... wszystko bylo wporzadku ale wie;le pomogla mi terapeutka
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p446969https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie Gość
Przecież to normalna, zdrowa ludzka reakcja na przytłaczające sytuacje życiowe, co tu pomogą tabletki? To się nazywa depresja? Czy warto truć się półśrodkami zamiast zająć się źródłem problemów?
Do wszystkich przyszłych zbulwersowanych "wyleczonych" tabletkami osób: racjonalizując co poniektórych tokiem myślenia- zbulwersujesz się to potrzebujesz psychiatry i psychotropów!
Ludzie, wiem że jest XXI wiek ale to nie zwalnia nas z myślenia. Nie da się osiągnąć zdrowia magicznymi tabletkami na wszystko. Aż mi wstyd, że to wszystko staje się normą w dzisiejszych czasach dzięki temu społeczeństwu, w którym żyję. - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p446993https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie
nie no moze lepiej nie spac ciagle plakac po nocach to jak to sie nazywa ?? Bo mi sie wydaje ze to jest nie radzenie sobie z sytuacjami,ktore poprostu nas przerosly...moze i to jest normalna reakcja ale niestety czasami trzeba sobie pomoc bo wydaje mi sie ze nie da sie dlugo nie spac po nocach i wogle
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p447101https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie Gość
W dalszym ciągu nie rozumiesz. Wyobraź sobie analogiczną sytuację: nie sypiasz w nocy, bo masz niewygodne łóżko. Zamiast zmienić łóżko, pijesz kawę lub bierzesz amfetaminę by nie spać. Niby pomaga, a ile szkód wyrządza? To się nazywa półśrodek, w tym przypadku najgorszego rodzaju bo jeszcze sieje spustoszenie w organiźmie co często wychodzi dopiero po latach od odstawienia.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p447186https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie
wogole moim zdaniem moze nasz GOSC przestanie sie wymadrzac bo taka sytuacja moze jest normalna ale objadanie sie do wymiotów brak snu swiadczy o nerwowych reakcjach organizmu samma bezssenosc na to wskazuje ja nie mówie o jakis psychotropach ale o nowoczesnych lekach,ktore nie wywoluja jakis bardzo strasznych zmian w organizmie...
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p447235https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie Gość
Wszystkie leki psychotropowe (tak- antydepresanty to również leki psychotropowe) sieją zniszczenia w organiźmie.
A teraz, złóżmy apel do życia aby się nam tu wymądrzać przestało! Niech żyją magiczne pigułki, umożliwiające godne (ślepe) egzystowanie w tych wspaniałych, nowoczesnych czasach! A teraz idę wziąć pigułkę, bo jeszcze mi się przypomni z iloma to problemami sobie nie poradziłem... - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html#p447348https://www.psychiatria.pl/forum/nie-radze-sobie/watek/446860/1.html nie radzę sobie
heheheh wiesz co chyba pomyliłes porum...to nie chodzi o to zeby o wszystkich problemach zapomniec bo takie tabletki nie wymazuja ich z pamieci... tylko POMAGAJA przestac je wyolbrzymiac ja bralam tak zwana przez ciebie PIGUŁKE SZCZESCIA i spokojnie ja odstawilam i nie mialam zadnych problem normalnie funkcjonuje. Wszystko zalezy od lekarza jak ci przypisze za duzo dawke przy ktorej mozna nie wiedziec co sie dzieje to owszem bez sensu... ale jezeli trafi sie na dobrego lekarza to wszystko konczy sie OK tak jak w moim przypadku... teraz juz jestem wolnym i szczesliwym czlowiekiem a nie pograzonym w depresji i przemysleniach czy wogole warto zyc czuje sie swietnie i nie biore lekow wiec nie wiem w czym ty widzisz taki problem... koncze ta sprzeczke bo jest bez sensu
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Dobry psychiatra na NFZ w Toruniu?
Mieszkam w pobliskim mieście gdzie obecnie nie przyjmuje żaden psychiatra na NFZ,...
- Konsultowanie a leczenie psychiatryczne.
Witam, Chciałem się zapytać jaka jest różnica pomiędzy...
Forum: Lekarz okiem pacjenta - Konsultowanie a leczenie psychiatryczne.
Witam,Chciałem się zapytać jaka jest różnica pomiędzy...