Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Nie umiem sobie poradzić po rozstaniu z os. Schizoidqalna/unikającą.Pomocy! (5)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html#p1289680https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html Nie umiem sobie poradzić po rozstaniu z os. Schizoidqalna/unikającą.Pomocy! Gość
Witam! Mam problem,opisany w tytule może ktoś był w podobnej syt. i pomoże,doradzi.Ewentualnie osoby z takim zaburzeniem wypowiedzą się w temacie.
Sprawa w skrócie wygląda tak: Kiedyś romansowałam z pewnym facetem,jednak nic z tego nie wyszło bo on uciął kontakt.Byłam przekonana wtedy że to moja wina i wiele lat marzyłam o nim i tęskniłam.Po kilku latach udało się nam zejśći wtedy odkryłam że moj partner ma cechy schizoidalne-odsuwał mnie,dziwnie postrzegał rzeczywistość,uważał na zmiane że nie zasługuje na związek i jestem za dobra,lub w drugą strone ja jestem winna dosłownie wszystkiemu i nie zasługuje na miłość.W międzyczasie przeszłam poważną chorobe gdzie okazało się że mimo jego starań wychodzi dużo nieprzystosowań społecznyvch,brak empatii,chłod emocjonalny itp. Był bardzo nadwrażliwy na najmniejsza krytyke..doszło do tego ze mnie zostawił za ***.Nie poczuwał się do żadnej odpowiedzialności za mnie i moj stan.Bardzo to przeżyłam i znów się obwiniałam,choć prawda była po mojej stronie.Znow sie zeszliśmy mieliśmy nad sobą pracować,choć w praktyce to on zył według swoich zasad,swojego kodeksu,wieczna huśtawka uczuciowa,zapewniał o miłości,by zaraz stwierdzić że na nią nie zasługuje.Wieczne rozstania i powroty.Kiedy poruszałam niewygodne kwestie uciekał z mieszkania,potrafił znikac na kilka dni ucinając wszelki kontakt.Starałam się tłumić w sobie emocje,żal,w końcu wściekłość aż w końcu wybuchałam.Zawsze to ja wymiekałam i chodziłam za nim,przepraszałam.Kiedy wracał do domu był znów kochający miły i czuły do nastepnego razu...Nie pomagało kiedy mu podsuwałam art. Na temat zaburzeń osob. Zapewniałam o miłości .Znów się rozstaliśmy on się zaszył w sobie wszystko zwalił na mnie a ja...stałam się kłebkiem nerwów,umieram z tęsknoty choć jestem zła na niego na siebie.Poszłam na terapie i wiem że on jest chory i bez pomocy sie nie zmieni.Tyle tylko że co kilka tyg. Mi odbija ciągle!mam ochote się z nim spotkać,nie umiem się pogodzić z tym jak mnie traktował,nie wiemczy rzezcywiście kochał,chciałabym wrócić jakośmu przetłumaczyć,choć wiem że sie nie uda...Czuje że zmarnował mi życie,marze o śmierci,nie moge tak żyć - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html#p1289689https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html Nie umiem sobie poradzić po rozstaniu z os. Schizoidqalna/unikającą.Pomocy! Gość
Cie choroba,masz ci los.Nie wiem co ci doradzić.Może zapisz się na jogę.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html#p1289700https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html Nie umiem sobie poradzić po rozstaniu z os. Schizoidqalna/unikającą.Pomocy! Gość
W sumie to myślałam o jodze....tyle tylko że to było kiedy miewam lepsze stany.Psycholog twierdzi że nie mam stałej depresji,jednak te cykliczne doły są na tyle silne i dość długie (ponad tydzień) że wymiękam.
Nawet teraz od kilku dni znów mnie chyciło,czytam forum os.schizoidalnej,tego jak oni tam opisują swoje myślenie,odczucia to jest straszne.Kochasz kogoś kto jest tak wyobcowany,obojętny.Oni potrafią z chwili na chwile zupełnie odciąć sie od Ciebie,jakby nic ich nie łaczylo a ty zostajesz z tym sam...totalny szok,chaos,poczucie krzywdy i tej cholernej tesknoty - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html#p1289705https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html Nie umiem sobie poradzić po rozstaniu z os. Schizoidqalna/unikającą.Pomocy! Gość
Współczuję Ci,z drugiej strony nie rozumiem,po jaką cholerę chcesz być z gościem,który ma poważne problemy.Nie wiem lubisz się opiekować albo wikłać się w paranoję.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html#p1289896https://www.psychiatria.pl/forum/nie-umiem-sobie-poradzic-po-rozstaniu-z-os-schizoidqalna-unikajaca-pomocy/watek/1289680/1.html Nie umiem sobie poradzić po rozstaniu z os. Schizoidqalna/unikającą.Pomocy! Gość
No właśnie...tego sama nie wiem Od psychologa dowiedziałam się ze jestem osobą zależną czy jakoś tak,czyli gdzieś w dzieciństwie doznałam odrzucenia w jakiejś sferze i tak mi się wykształciło lęk przed odrzuceniem.Możliwe też że przez te wszystkie lata sama się tak nakręciłam na niego że zbyt mocno uwierzyłam że będziemy szczęśliwi....miał dużo wad,a mimo to....Albo mam duży problem albo....go tak mocno kocham(choć nienawidze jednocześnie)Gdy masz taką huśtawke uczuciową a partner robi pranie głowy tak się zdaża właśnie,tyle tylko że ja przez to wariuje bo z jednej strony wiem że to drań,nie można liczyćna niego azdrugiej jak mnie dopada to trace zupełnie racjonalizm i cierpie bo tęsknie.Chciałabym nie czuć...
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Lunatyzm
Czy są wsród was osoby które mają wrazenie że lunatykują i we...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Odstawienie Klozapolu
Dzień dobry,Rzuciłem klozapol trzy dni temu. Zacząłem w 04.2021 200 mg. W...
Forum: Schizofrenia - Boje sie mowic o moich problemach
Hej, mam bardzo powazne problemy ktore ciagle narastaja i staja sie co raz bardziej uciazliwe....
Forum: Psychoterapia - Związek z chAD-owcem, czy też tak mieliście?
Witam, pytanie do osób żyjących z osobą chorą na chAD, zanim...