Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze (9)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html#p1078048https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze
Witam. Nazywam sie Klaudia mam 19 lat. Od 2 lat mieszkam w Niemczech. Przyjechalam tutaj z mama do jej partnera, ktorego poznala na portalu randkowym. Na poczatku bylo ok, dopiero pozniej zaczal sie moj koszmar. Partner mamy zaczal mnie molestowac wielokrotnie, grozil mi i nikomu o niczym nie mowilam. Po 3 miesiacach powiedzialam o tym nauczycielce a potem nauczycielka mamie. Mama w nic nie uwierzyla. Powiedziala ze klamie. Zglosilam co prawda sprawe na policje, zeznania sa w prokuraturze. Po tym wszystkim wyladowalam w szpitalu psychiatrycznym, bylam tam 1 rok, chcialam popelnic samobojstwo. Mama nie odwiedzila ani razu. Kiedy wyszlam w internecie znalazlam lekarza polskiego psychiatre w Niemczech, ktory tak naprawde przepisuje kazdy jeden lek jaki pacjent sobie zazyczy. Jezdzilam do niego czesto po tabletki takie jak alprazolam, anafranil, trazodon, atarax, lorazepam, escitalopram, bromazepam i citalopram. Bez nich mi ciezko. Mama nakryla mnie na polykaniu tabletek (chowalam tabletki w moich szafkach) zabrala wszystko co mialam. Nie wiem co robic. Nie moge jechac juz do tego lekarza, bo jest juz na emeryturze. Nie potrafie normalnie funkcjonowac. Mam mysli samobojcze zeby wyskoczyc z okna czy podciac sobie zyly. Chce to zrobic coraz bardziej. Napisalam tutaj poniewaz nie mam nikogo komu moglabym sie zwierzyc. Nawet przyjaciol. Jestem introwertyczka. Unikam ludzi, wrecz sie ich boje. Czy moglibyscie mi cos poradzic, tylko prosze nie szpital psychiatryczny, tam jest strasznie. Bede wdzieczna.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html#p1078184https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Sytuacja zdaje się być poważna, jeśli w grę wchodzą myśli samobójcze. A w takich przypadkach często jest wymagana hospitalizacja, mimo że w psychiatrykach jest okropnie. Poza tym byłaś w tym szpitalu psychiatrycznym i jak było przez ten rok? Pomogło Ci to, czy nadal bez zmian? Kolejna sprawa to Twoja mama, która jest chyba zbyt zapatrzona w tego faceta, że przestała zwracać uwagę na Ciebie. Niestety rodziny się nie wybiera i musimy często męczyć się z tym co mamy. Jeśli ten facet się nadal do Ciebie dobiera to spróbuj to dyskretnie nagrać, aby mieć jakiś materialny dowód w sprawie. Nie wiem jakim cudem Twoja mama może być tak ślepa, że nie zauważa krzywdy własnego dziecka. Eh, ale tak to jest jak się nie jest na tyle odpowiedzialnym, aby mieć dziecko. Uświadom sobie, że to nie Twoja wina i musisz jakoś ten trudny okres przetrwać, bo nawet bo największej burzy wychodzi słońce. W dzisiejszych czasach młodzi ludzie w tym świecie mają naprawdę przerąbane, a życie codziennie zbiera martwe żniwo. Grunt to się nie poddawać tak szybko, bo z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, zawsze można zrobić coś, aby było lepiej tylko wymaga to dużo siły, której niekiedy nie mamy. Znajdź jakiegoś innego psychologa, a jeśli nie znasz niemieckiego, bądź angielskiego to koniecznie polskiego, ale szukać można dość długo. A co z Twoim ojcem? Nie wspomniałaś o nim, więc wydaję mi się, że wasze relacje nie są zbyt pozytywne. W każdym razie współczuję, jeśli wiesz co mam na myśli. W Niemczech z pewnością jest wiele ludzi, których możesz poznać. Postaraj się bardziej otworzyć do ludzi, skoro jak sama napisałaś: "nie masz przyjaciół". Potrzebna Ci osoba, która będzie Cię wspierać, no i oczywiście dobry psycholog.
~ Zamknięty w izolatce swojego umysłu...
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html#p1080583https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze
Dziewczyno nie wolno Ci się poddawać! !!!! Tak jak napisał ktoś powyżej spróbuj nagrać wszystko. Jeśli będziesz miała dowody to wszyscy będą musieli potraktować sprawę bardzo poważnie. Chodziłabym na policję co dzień. Dziwi reakcja matki. Sama jestem matką 19 i 15 latków i zabilabym gdyby ktoś ich skrzywdził. Potrzebny Ci psycholog żeby te traumatyczne przeżycia wyciszyć. Odpisz proszę bo będę się martwić o Ciebie. Pozdrawiam ciepło.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html#p1081856https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze
Dziekuje za odpowiedzi. Lecze sie u polskiego psychiatry w Niemczech. Uwazam, ze to dobry lekarz, tylko ze nic mi nie pomaga, terapia wogole leki w pewnym stopniu tak. Tylko, ze moj psychiatra nie chce juz przepisywac mi Benzodiazepin, poniewaz sa uzalezniajace. Tak naprawde to tylko moj lekarz mnie rozumie. Pisalam juz, ze zglosilam sprawe na policje, czekam na sprawe sadowa, Mama jest w nim tak zadurzona, ze nie wierzy nawet w to co mowi moj adwokat. Czesto sie okaleczam, to mnie uspokaja, pozniej zakrywam, zeby nikt nie widzial, bo boje sie znowu trafic na oddzial zamkniety. Mam silne leki, fobie spoleczna, nerwice lekowa. Boje sie wyjsc z domu, nawet do szkoly. Zamykam sie w swoim pokoju, zeby ON nie wszedl, chociaz wiem ze tego nie zrobi, bo teraz by sie bal, jestem pod ochrona policji. Kiedys bylam calkiem inna osoba, co Prawda niesmiala i zamknieta w sobie, ale mialam marzenia: wyjechac z Pl do Niemiec, studiowac, zalozyc rodzine. ON wszystko mi zniszczyl... szukam pomocy, nie wiem co robic, moj biologiczny ojciec nie zyje, zmarl kiedy mialam 6 lat, najgorzej, ze widzialam jak umieral... mial problemy z alkoholem, nad ranem wrocil do domu pijany, spadl ze schodow... wszystko widzialam, zmarl w szpitalu. Gdyby zyl byloby inaczej... Tylko moj psychiatra jest dla mnie wsparciem, nikt inny, nikt mnie nie kocha, nienawidza mnie. Jestem calkiem sama. Chodze do szkoly z takim lekiem ze ciezko go nawet opisac, szukam tez pracy zeby sie od nich wyprowadzic, niestety przez pobyt w szpitalu zawalilam rok i nie mam wyksztalcenia i trudno o jakakolwiek prace. Okaleczam sie, zeby ukoic swoj bol. Uwazam, ze jestem tchorzem, poniewaz chce sie zabic a jednak za kazdym razem sie powstrzymuje. Zaluje, ze wtedy mnie odratowali. Nie umiem zyc normalnie, nie spie w nocy mam koszmary. Bralam Alprazolam psychiarta zalecil brac 0.5mg nie pomoglo, wiec zwiekszalam dawki najpierw do 4 mg potem 6mg, az doszlam do 8,5mg. Znalazlam interniste, ktory przepisywal tyle ile chcialam. Az w koncu musialam wybrac sie do mojego psychiatry, poniewaz skonczyl mi sie alprazolam, a internista byl w tym czasie na urlopie. Bylam pod wplywem 8,5 mg alprazolamu zauwazyl ze jest cos nie tak, pobral krew i wyszlo wszystko... powiedzial ze sie uzaleznilam i nie przepisze wiecej benzo. Plakalam, prosilam go, mowil ze to dla mojego dobra. Obecnie prowadzi terapie dla lekliwych spolecznie, to nie pomaga wcale, mowilam mu, ze najpierw przepisywal co chcialam a potem tylko SSRI i Atarax, ktore w porownaniu do Alprazolamu nie daja kompletnie nic... Niemiecki dobrze znam, szukam psychiatry innego, ktory przepisze jakakolwiek Benzodiazepine, wiem ze to droga donikad, ale zrozumcie, ze ja jestem juz u kresu wytrzymalosci. Nie daje rady, placze codziennie. Zazdroszcze ludziom, ktorzy sa szczesliwi bez lekow, prawdziwi i zdrowi. Dzis po raz kolejny sie pocielam. Nie chce do szpitala, wiem ze jak tam trafie to znow bede tam dlugi czas. Nie wiem ju zco mam robic
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html#p1084204https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze
Klaudia, przeszłaś coś okropnego. W najgorszych chwilach nie było przy Tobie nikogo. Udaj się do psychiatry, ale nie proś o leki, powiedź, że się uzależniłaś, że to wielkie błędne koło, bo z tego też trzeba się wyleczyć. musisz być silna. Rozmawiaj dużo, choćby z jedną osobą, lepiej pogadać z jedną osobą i konkretnie niż mieć trzydziestu "przyjaciół". Próbuj robić coś dla siebie. Rozwijaj hobby, poznaj samą siebie. Warto jest żyć, przytłoczyły Cię ogromne problemy. Najpierw trzeba się wyleczyć z uzależnienia, rozmawiać z psychoterapeutą, to wcale nie oznacza psychiatryka który psuł Cię jeszcze mocniej, bo ja widzę, że ty masz swiadomosć tego, że coś jest źle. musisz odnaleźć siłę, wyjść z uzależnienia i jeśli poczujesz się na siłach, otworz się na ludzi. Może znajdzie się miłość, a miłośc leczy wszystko, a jeśli nie miłość, to przyjaciele. Głowa do góry i trzymam za Ciebie kciuki.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html#p1086602https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze
Nie potrafie otworzyc sie na ludzi. Mam fobie spoleczna, boje sie ludzi, wyjsc z domu. Moje zycie to jest nic... jestem nikim. Nikomu niepotrzebna. Coraz bardziej chce sie zabic... i wtedy mama moze by we wszystko uwierzyla. Pojde do taty ktory stracil zycie, on mnie bardzo kocha. Bedziemy sami ja i moj tata w niebie. Po tabletkach czy podcieciu zyl moga uratowac,ale kiedy sie powiesze nie ma szans. Na psychoterapiach, w psychiatrykach zamknietych, detoksach itd. Juz bylam mi to nie pomaga. Pomaga tylko Alprazolam od ktorego jestem uzalezniona. Nie chce tego brac i chce odebrac sobie zycie, bo bez Alprazolamu nie wychodze z domu. Wiec pozostaje mi tylko jedno
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html#p1086627https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze
Klaudia ?
Życie jest piękne ale i róża ma kolce
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html#p1086695https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze
Smiejesz sie ze mnie
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html#p1086696https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-co-robic-mam-mysli-samobojcze/watek/1078048/1.html Nie wiem co robic, mam mysli samobojcze
Kiedys sie zycie konczy. Nie zyjemy wiecznie. Wiec w koncu pora na mnie. Ciesze sie ze bede z tatą. On zawsze mnie kochal
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...
- Jak sobie z tym radzić?
Hej,Choruję od ponad 10 lat, wstępnie zdiagnozowano nawracającą...
- Głosy w glowie
Zacznę od tego, ze mam zaburzenia lękowe i głęboka fobie społeczna...
Forum: Schizofrenia - URODYNAMIKA W GDAŃSKU
Kochani,czy zna ktos jakis gabinet w Gdansku,gdzie wykonuje sie badania urodynamiczne?