Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Nie wiem, czy już potrzebuje pomocy, czy jeszcze nie. (3)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-czy-juz-potrzebuje-pomocy-czy-jeszcze-nie/watek/882817/1.html#p882817https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-czy-juz-potrzebuje-pomocy-czy-jeszcze-nie/watek/882817/1.html Nie wiem, czy już potrzebuje pomocy, czy jeszcze nie.
Moja mama jest chora na alzheimera. Obecnie jest w D.P.S. Nie ma z nią już kontaktu, jest osobą leżącą.Ja, pracuję zawodowo, opiekowałam się mamą 3,5 roku. Po umieszczeniu mamy w D.P.S byłam chora na różne dolegliwości.Nagle mój organizm się zbuntował i wymagałam stałej kontroli lekarskiej. Nie to, mnie jednak martwi. Mam napady smutku, umartwiania się, nie mam przyjaciół, no może dwie osoby mi zostały.
Czasem zrobię coś głupiego, potem nie mogę zrozumieć dlaczego to zrobiłam. Moje, dorosłe dzieci też trzymają się ode mnie z daleka. Nie umiem już walczyć o swoje, jestem ignorowana przez synowe.Zarabiam mało, nie mogę robić imprez, świąt na dużą skalę, Młodzi, idą tam gdzie jest bogaciej, weselej. Mnie jest przykro, czuję się jeszcze bardziej samotna.Kiedyś miałam świetny kontakt z wnukami, dzisiaj są duzi, ot widzę ich tylko w święta, dzień dziecka,albo na fejsie. Mam też rocznego wnuczka, czasem się nim opiekuję jak jego mam tego potrzebuje.
Mam kumpelę bardzo chorą, wspieram ją w szpitalu ale tera sama muszę się pozbierać do kupy, by jej nie truć o swoich problemach, zapisałam się kiedyś w kryzysie do psychiatry ale potem się trochę pozbierałam do kupy(pisałam wszystkie pretensje i żale na kartkach, płakałam przy tym, potem to spaliłam). Nie poszłam do lekarza.
czasem miewam myśli samobójcze. Próbuję z tym walczyć od lat. Sama do siebie gadam. Ostatnio szukałam swojego koszyka w sklepie i nie mogłam znaleźć. Spakowałam z lady zakupy w sklepie do reklamówki, i szukam, gdzie moje zakupy, trzeba za nie zapłacić a ich nie ma.Moja druga kumpela mnie nie rozumie, wcale, lubić wypić, dzieci ją kochają wspierają ją we wszystkim. Mnie każe olać wszystko i zająć się tylko sobą a czy ja tak potrafię. Jak żyć bez przyjaciół, bliskich,tak samemu? - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-czy-juz-potrzebuje-pomocy-czy-jeszcze-nie/watek/882817/1.html#p882904https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-czy-juz-potrzebuje-pomocy-czy-jeszcze-nie/watek/882817/1.html Nie wiem, czy już potrzebuje pomocy, czy jeszcze nie.
Przyjaciół nowych sobie znajdziesz, nie martw się o tych starych, najwyraźniej nie są Ciebie warci.Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie!Tacy też istnieją i takiego znajdziesz, ilość nie ma znaczenia, jakość się liczy.
Wiem czym jest ta choroba Twojej mamy, ta choroba może być też dziedziczna ale nie zadreczaj się tą myślą. Trzeba iść do lekarza, myślę, że może masz depresję i trzeba ją wyleczyć abyś mogła cieszyć się życiem. Masz jakieś dobre wspomnienia o mamie kiedy jeszcze Cię rozpoznawala? - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-czy-juz-potrzebuje-pomocy-czy-jeszcze-nie/watek/882817/1.html#p882927https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-czy-juz-potrzebuje-pomocy-czy-jeszcze-nie/watek/882817/1.html Nie wiem, czy już potrzebuje pomocy, czy jeszcze nie.
Tak, mama ma bardzo dobrą opiekę w DPS, dwie jej współmieszkanki są kontaktowe. Cieszą się na mój widok, opowiadają co się wydarzyło podczas mojej nieobecności. Mama, uwielbia słodkie rzeczy. Ja, nie myślę o tym, że mam alzheimera lub będę miała kiedyś.
Nie radzę sobie z życiem, rodziną. Wycofuję się, milczę, płaczę, ciągle jestem samotna i mnie to dobija. Jednak nie wiem i nie umiem tego zmienić. Już mi się wydaje,że będzie dobrze, znowu wpadam w ciemny tunel. Najgłupsze jest to, że może moje dzieci też nie wiedzą co się dzieje? Nie umiem tego wytłumaczyć. Synowa zrobiła mi ogromną przykrość w lipcu i wpadłam znowu w dziurę. Co robić? Zadzwoniłam do syna poprosiłam o spotkanie, by wyjaśnić sprawę ale to olał, ja zamykałam się w sobie coraz bardziej. Pozostałe dzieci nie widzą żadnego problemu, jakbym była Chinką.
Wczoraj synowa miała urodziny, nie odbierali ode mnie telefonów, zadzwoniłam do drugiego syna i powiedziałam o braku możliwości kontaktu. Wieczorem zobaczyłam, że są dostępni ale nie oddzwonili do mnie więc wysłałam sms z życzeniami i znów płakałam. Ciśnienie mi skacze wtedy jak diabli.... - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Hazard - prośba o pomoc
Dzień dobry,mam na imię Łukasz. W tym roku skończę 28 lat. Zwracam...
Forum: Uzależnienia - Dwa neuroleptyki.
Czy mozna podac shizofrenikowi dwa neuroleotyki? Jeden w duzej dawce antypsychotycznej a drugi w...
Forum: Schizofrenia - ChAD niszczy mi życie
Cześć, czy komuś jeszcze ta choroba niszczy życie? Najpierw miałam...
- Wizyta u psychologa
Witam. Na wstępie chciałabym powiedzieć, że bardzo dziękuję,...