Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Nie wiem jak żyję... (5)
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html#p428918https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html Nie wiem jak żyję... Gość
Mam 25 lat, zawsze myślałam że jestem silna psychicznie..., moje życie nigdy nie było łatwe, mama chora na schizofrenię, nie chcąca się leczyć,praktycznie całkowicie bierna pod względem rodziny, ojciec często zaglądający do kieliszka, pięcioletni związek z chłopakiem, który zamiast być dla mnie wsparciem, tylko niszczył psychicznie wytykając mi na każdym kroku sytuację rodzinną, próbował pogrążyć, udowodnić swoją wyższość, doprowadzić do tego że czułabym się jak skończone dno.W dodatku dwóch młodszych braci,o których trzeba było zadbać, żeby mieli w co się ubrać, co zjeść.Radziłam sobie z tym wszystkim, siłę dawało mi to, że wyszłam do ludzi, pogadałam z kimś, niekoniecznie o moich problemach, bo nikt ze znajomych nie wiedział co się dzieje, nie lubię się użalać nad sobą.To ja zawsze byłam wsparciem i podporą w domu.
Z czasem wszystko się unormowało, mama bierze leki, ojciec się trochę uspokoił,faceta zostawiłam, nie udało mu się zniszczyć mojego poczucia własnej wartości...Gdy wyszłam na prostą i wydawało się, że już będzie oki, pojawił się problem, z którym nie mam siły sobie tak poradzić jak z wcześniej opisywanymi.Zachorowałam na depresję...Ciągnie się ona za mną już prawie dwa lata, kiedy myślę że już będzie dobrze ona znowu powraca (Gdy to wszystko się zaczęło sama zauważyłam że coś ze mną nie tak,że życie staje się szare, bezsensu.Sama poszłam do lekarza,brałam leki, męczyłam się każdego dnia. To jest straszne, nie mieć siły podnieść się z łóżka, budzić się i modlić żeby jak najszybciej zleciał dzień, żeby znowu zasnąć,i tak tygodniami, zmiana leku na inny,który już ""na pewno" pomoże, nie raz i nie dwa myśli żeby sobie coś zrobić.Nie jestem w stanie tego uczynić, bo chcę żyć mimo wszystko, wiem że to tylko choroba,że będzie lepiej, nie mogłabym zrobić czegoś takiego bliskim, za bardzo ich kocham, tylko to mnie powstrzymywało,i tak strasznie cierpiałam.Przez czas leczenia brałam Bioxetin, Wellbutrin, Xetanor.Z perspektywy czasu to tylko ten ostatni mi pomógł.po pół roku leczenia odstawiłam stopniowo, czułam się dobrze,nie chciałam dłużej być na lekach, trochę się boję psychotropów, że długo biorąc je zmieni się moja psychika, nie będę z powotem sobą. Całkiem dobrze funkcjonowałam sobie bez tabletek ostatnie dwa miesiące, ale widzę że z dnia na dzień coraz gorzej się czuję, wiem że choroba znowu powraca, nie chcę przechodzić teg - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html#p428932https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html Nie wiem jak żyję...
Cd....Nie chcę przechodzić tego jeszcze raz, dlatego bronię się z całych sił, stąd moja obecność na tym forum.Może ktoś ma podobne objawy?Ciągłe zmęczenie, uczucie szarości, bezsensu, takie smutne myśli że jutro wstanę i ten dzień też będzie taki sam, beznadziejny, pusty, i kolejny też, że wszystkie dni już takie będą.Mam wrażenie że nic miłego mnie już nie spotka w życiu, chociaż wiem, że to moja choroba, a prawda wygląda inaczej.Wszystko jest dla mnie dziwne, że ludzie pracują, mają rodziny, cieszą się, coś ich motywuje.Ja wstaję bo wstaję, robię coś ale bez żadnych większych odczuć, nie cieszę się, nie snuję żadnych planów.Nie chce mi się wychodzić do ludzi, spotykać z facetami,chociaż z natury uchodzę za osobę wesołą, towarzyską, nie mającą większych kompleksów. Staram się nie podejmować teraz żadnych znaczących decyzji, boję się żeby nie zrobić jakiegoś głupstwa.Mam problemy z pamięcią,muszę się mocno skoncentrować,żeby sobie przypomnieć co robiłam wczoraj, albo o czym gadałam z kimś.Chodzę jakaś zakręcona jakbym była na lekach albo jakichś dragach.Będę wdzięczna za jakieś Wasze odpowiedzi, jakie leki Wam pomogły przy podobnych objawach, jak sobie poradziliście?Ja muszę wyzdrowieć, muszę..., Może ktoś zna w Częstochowie jakiegoś dobrego lekarza psychiatrę?Będę wdzięczna za wszelkie informacje.Asia
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html#p428940https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html Nie wiem jak żyję... Gość
Jeżeli nie ma ciepła rodzinnego to skutki wychodza z biegiem czasu.Mimo młodego wieku wiele przeszłaś,musiałas szybko dorosnąć,dbać o dom,czułaś sie potrzebna,stąd ta siła w tobie była.Dobrze,że przerwałas chory związek,który byc może tylko przyczynił sie do apatii.Jestes rozsądną dziewczyną,silna psychicznie a miec doła zdarza sie najsilniejszemu,także głowa do góry.Jestem pełna podziwu dla ciebie.A teraz przyszła pora zadbać o siebie!W twoim przypadku to może nie byc depresja tylko załamanie,apatia.Problemy z brakiem koncentracji,nie pamięcią biorą sie z długotrwałych stresów nawet do lekkiego otępienia.Spróbuj zastanowic sie co bys mogła w życiu zmienić,aby twój stan się poprawił i dążdo celu.Nie jest to łatwe w takim stanie,ale sądzę,że najpierw musisz mieć bratnią duszę,prawdziwego przyjaciela nie tyrana,aby wyjść na prostą,wtedy zobaczysz ile będzie planów przed tobą.Miłość czyni cuda,będziesz pełna życia nawet bez tabletek-przekonasz się.Twoja poprzednia "miłość" była toksyczna.Radziłabym w miarę możliwości opuścić gniazdko rodzinne i rozpocząć nowe życie w spokoju,ponieważ brak dzieciństwa może się za toba ciągnąć,chociaż niekoniecznie.Wydaje mi sie,że twoja chorobe można by szybko zwalczyć.
- https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html#p450361https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html Nie wiem jak żyję... Gość
Nigdy nie sądziłam, że mam depresję, ale myślę identycznie jak Ty. Że życie jest szare, że nie spotka mnie nic dobrego, że nie warto wstawać z łóżka. I strasznie nierealne wydaje mi się to, że mogę być szczęśliwa jak inni ludzie, którzy żyją sobie jak w raju, wszystko im się układa, są zakochani, zdrowi, piękni bogaci, zimą wyjazd w Alpy na narty, latem egzotyczne kraje.
Nigdy tak naprawdę nie byłam szczęśliwa więc nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić tego uczucia. Zakochana też nie byłam. Wszystko co w życiu piękne omija mnie szerokim łukiem. Mam jedynie problemy.
Też jestem młoda, mam prawie 25 lat. - https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html#p454721https://www.psychiatria.pl/forum/nie-wiem-jak-zyje/watek/428918/1.html Nie wiem jak żyję... Gość
Dziewczyny jest wyjście z tej sytuacji i sens życia napiszcie [email protected]
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy już mam się martwić ?
Mam zaburzenie borderline. Od paru tygodni czuję pogorszenie samopoczucia. Zaczęlo...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Lęki - zespół niespokojnych nóg - antydepresanty wzmagają problem
Cześć,czy ktoś z Was borykał się może z podobnym problemem?...
- Mój były który już nie kocha mnie i jest z inną mnie nęka
Mój były który mnie już nie kocha postanowił dzwonić do mnie...
- Nerwica żołądka
Witam wszystkich, podejrzewam u siebie nerwice żołądka. Od kilku lat mam albo...