Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Ojciec - tyran psychiczny (6)
- https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html#p1181158https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html Ojciec - tyran psychiczny
Witam. Od dłuższego czasu mam problem z moim ojcem, który jest tyranem psychicznym całej mojej rodziny (mnie,brata,mamy). Problem zaczął istnieć, gdy zaczęliśmy dorastać czyli ja(aktualnie mam 21lat, zaczęłam wychodzić na różne imprezy od 17lat) i mój brat(aktualnie18lat,zaczął wychodzić od 15lat)-zaczęliśmy wychodzić z domu do znajomych, zaczęły sie imprezy pod rano itp. Wtedy to zaczął się problem niesamowity,bo "gdzie my lazimy o tak późnej porze,pewnie się *** " . No jasne ... ciągle gadki ze do domu wrócę z brzuchem itp, że matury nie zdam,ze prawka nie zrobię, że nie dostane się na studia,ze nic nie potrafię zrobić - generalnie jestem do niczego. A tu zdziwko dla niego, bo zrobiłam maturę, zdałam prawko i na studia tez się dostałam i aktualnie kończe 2 rok zaocznie . Dodatkowo pracuje, wiec jeżeli chodzi o pieniądze to jestem niezależna od nikogo, mam samochód, który sama opłacam nikt mi nie dokłada ani złotówki, jeżeli chodzi o studia, finansowo wspiera mnie mama, daje mi połowę pieniędzy czyli około 2tys na rok. Ojciec tylko na początku obiecywał ze będzie mi pomagał jeżeli chodzi o studia ale oczywiście się zawiodłam jak to zwykle bywa, powiedział ze się nie uczę i ze nie da mi pieniędzy, że jeżdżę do wawy po to żeby się ***. No i tak wiecznie : *** si,ę jestem glupia, nic w życiu nie osiągnę, jestem szmatką. Kiedyś doszło w domu do takiej afery, że dostałam pierwszy raz od ojca w twarz, moja mama została wyzwana, pretensje ze obstaje za mną i za bratem a my przecież jesteśmy tumany itd ... mówił do nas żebyśmy *** z domu, że on nie będzie tego tolerowal, że jesteśmy nieroby, nic nie pomagamy. Mieszkamy na wsi wiec jest sporo pracy w sezonie letnim : truskawki, porzeczki, wiśnie., ogórki, różne pielenia. .. to że wykonywalismy te prace to było dla niego nic, nadal byliśmy nierobami według niego ... czasami zastanawiałam się nawet nad sobą... "hm a moze tak na prawde to jest moja wina ?może faktycznie robie zle? Moze naprawde powinnam sie zmienic?" Jednak szybko wybiła sobie z głowy te myśli, prawie mi wmowiono ze jestem tak bardzo zła i mój brat ze zaczęłam w to wszystko wierzyć niestety. W porę jednak się otrzasnelam . Kolejna historia, brat dostał telefob w prezencie, pierwszy dotykowy, niestety nie miał przyklejonej szyby hartowanej, telefon wypadł mu z ręki na kostkę i na szybce powstała pajęczyna,telefon działał bez zarzutu tylko nie wyglądał juz tak estetycznie jak na początku. Gdy ojciec zobaczyl ten telefon wpadł w furie., zaczął okładac mojego brata rękoma,zaczął go kopac i podduszac, jakby faktycznie ten telwfon był końcem świata . Jakimś cudem udało mi się ściągnąć tego wariata z mojego brata, a mama stała jak wryta, jak kolek, tak jakby nie docierało do niej to co się właśnie wydarzyło . To było straszne !! W końcu nie wytrzymałam. .. Poszłam do dzielnicowego doradzić się co zrobić, puściłam mu nagranie jak nas ojciec wyzywa i ciska ze jesteśmy nieroby, nie jesteśmy nic warci. Dzielnicowy stwierdził że ojciec psychicznie znęca się nad nami i ze w tej chwili możemy założyć mu niebieska kartę, jednak ja ze strachu nie zgodziłam się . Policjant zaproponował ze z moim ojcem porozmawia i tak oczywiście było,przyjechał jak nas nie było w domu, po wizycie zadzwonił do mnie i powiedział ze ojciec uważa się za niewinnego,ze jak my mieliśmy czelność donieść na niego na policje, przecież to jest wręcz karygodne ! Nadszedł czaś gdy niestety wszyscy spotkaliśmy się w domu, i co ? Awantura,armagedon ... krzyk wrzask jak my mogliśmy to zrobić,oczywiście od razu zorientował się ze to ja poszłam do dzielnicowego ... z awantury powstała rozmowa,u mnie w domu to raczej rzadkość ... wyjasnilismy sobie parę spraw,ze np nie jesteśmy w stanie siedzieć całe dnie w oknie i patrzeć czy on wjeżdża jakąś maszyna na podwórko i szybko lecieć żeby mu bramę otworzyć . To jest nierealne . że nikt sobie nie życzy wyzwisk i wiecznego dogada wania ze jesteśmy nic nie warci . I coooooo, uspokoił się przez pewien czas. . Ale dziś od nowa, w ta sobotę hajta się mój kuzyn,wiec żeby się podrasowac,pojechałam do koleżanki żeby zrobiła mi ładnie pazurki na te okoliczność . Poinformowałam ojca ze jade i będę za około 1.5 h,niestety pobyt przedłużył się do 2.5h ponieważ sam dojazd i później powrót do domu to 1h, a z racji tego że ja na takie malowanki nie jeżdżę to nie miałam pojęcia ze aż tyle to wszystko trwa . No cóż ... gdy wróciłam do domu zostałam zjechana ze jestem *** i *** głupoty mu i ze on nie jest głupi żeby mi we wszystko wierzyć i tak darł się za uchem z 15 min,ja oczywiście bez zbędnych komentarzy bo nie ma sensu wchodzić z nim w gadki bo i tak jestem GŁUPIA sie działam cicho. Około 22 wrócił mój brat ze szkolenia na które ojciec nie pozwala mu uczęszczać, gdy wrócił zrobił mu taka awanturę i kazał mu *** z domu, on biedny wyszedł i powiedział ze nie wróci, dzwonilam do niego na szczęście odebrał i oczywiście migiem pojechałam do niego żeby się z nim zobaczyć i namówić na powrót,niestety bez rezultatu, powiedział ze nie ma siły, że ojciec musi sobie przemyśleć parę spraw i ze będzie nocować u kolegi . . Co prawda ja też 2 razy uciekłam z domu bo niestety nie wytrzymałam napięcia .. jednak braciak tez psychicznie nie daje rady . Proszę was o pomoc,co mam zrobić z ojcem,jak na niego wpłynąć ? Juz naprawdę nie mam siły do tego wszystkiego ...
- https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html#p1181180https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html Ojciec - tyran psychiczny GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Witaj.Powinniście zalożyć ojcu niebieską karte i dzwonić na policje za każdym razem jak sie awanturuje.Będzie sie tym denerwował ale może zrozumie,że żle robi.Twój brat dobrze powiedzial,żeby ojciec powinien sobie przemyslec pare spraw.Nie macie sily już tak żyć,rozmowa pomogla na chwile a więc zakladajcie niebieską karte,dzoncie na policje i może sie opamieta zanim komuś zrobi krzywde.Nie jesteście malutkimi dziećmi,zeby wracać co do minuty,bo rożnie bywa ale to chyba nie powod do awantury.Powinien sie ojciec cieszyć,że ma zdolne i zdrowe dzieci.Zamiast wspierać,to Was doluje i terroryzuje.To jest chore.Mama też pewnie sie go boi i nie chce awantur,wiec Wy sie weżcie za spokoj w domu.Pozdrawiam
- https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html#p1181184https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html Ojciec - tyran psychiczny GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Witaj, faktycznie masz ojca -tyrana, bardzo ci współczuję, bo to musi być piekło. Dobrze że chociaż masz dobrą mamę. Wątpię, czy ojciec się zmieni. Ty i brat jesteście w porządku i nie miejcie sobie nic do zarzucenia. Chyba faktycznie, jedynym wyjściem jest walka z ojcem z pomocą powołanych do tego państwowych instytucji, albo odseparowanie się od takiego ojca, co nie zawsze jest możliwe do zrealizowania. Pozdrawiam cię serdecznie.
Lęku...odwal się ode mnie. Jola.
- https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html#p1181221https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html Ojciec - tyran psychiczny
Boje ze że po założeniu niebieskiej karty będzie jeszcze gorzej, bo z tego co wiem to taka informacja laduje od razu u ojca w pracy i dodatkowo musi się wstawiać na różne spotkania w urzędzie .
Moja mama nie raz myślała o rozwodzie, ale za bardzo się boi żeby zrobić ten pierwszy krok. Mówi ze żal jej zostawić to wszystko, ten dom itd, że dużo wlozylismy tutaj pracy i jak ona mogłaby to tak po prostu to wszystko zostawić. Mama pracuje jako opiekunka w PCK pracuje na umowę zlecenie i l jej zarobki to śmieszne pieniądze coś koło 1000zl . Mama się boi ze nie sprosta z ta wypłata, a ze od ojca nic nie dostanie pewnie bo cały dom i ziemia jest zapisane tylko na niego . Na mamę nic... - https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html#p1181271https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html Ojciec - tyran psychiczny GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Nie ma co sie bać.Ojciec powinien sie bać.Dam Ci przyklad mojej kolezanki,ktora jest juz mezatka i ma swoją rodzine.Byla przemoc fizyczna,psychczna w domu mąż sie znecal nad zoną,wyzywal sie nad dziecmi.Bali sie jak Wy.Nabawila sie matka nerwicy,depresji.Nie wytrzymala i zaczela zglaszac gdzie sie dalo.Dzisiaj on siedzi za to w wiezieniu a jej mama ma sie dobrze.Wzieli rozwod i ona ma juz nowego partnera.Troche caasu minelo ale bylo warto.Gdyby mamie nie wystarczalo na zycie,może pisac o alimenty na sibie a nawet na uczącego sie syna.Możesz iśc do opieki porozmawiac na ten temat nawet.Potrzebujecie spokoju a nie żyby sie bac we wlasnym domu.Jak dlugo to wytrzymacie?Brat juz nie daje rady wracac do domu.Wszyscy macie dosyć.Chcecie szukac pomocy u psychiatry przez tyrana?Juz by Wam sie przydala jakas pomoc.Nie dajcie sie i sie nie bojcie.
- https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html#p1181295https://www.psychiatria.pl/forum/ojciec-tyran-psychiczny/watek/1181158/1.html Ojciec - tyran psychiczny GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Paullax, zróbcie z mamą naradę i znajdżcie rozwiązanie najlepsze dla was, a nie dla waszego toksycznego ojca. Inaczej wykończy was nerwowo. I zapewniam cię, on wyrzutów sumienia na pewno nie będzie miał.
Lęku...odwal się ode mnie. Jola.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Borderline śmiertelny związek
Witam jestem związku z dziewczyną która cierpi prawdopodobnie na borderline....
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Uzaleznienie od porno i masturbacji
Witam jestem mężczyzną mam 32 lata od bardzo dawna się masturbuje prawie...
Forum: Uzależnienia - Dobry psychiatra na NFZ w Toruniu?
Mieszkam w pobliskim mieście gdzie obecnie nie przyjmuje żaden psychiatra na NFZ,...
- Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego