Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: patologiczne zbieractwo (14)
- https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p69394https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo
od 15 lat jestem związana z kolekcjonerem. Szanuję je go pasję, ale oprócz tego, co przynależy do jego pasji, człowiek ten zbiera niemal wszystko. obecnie przebywa w szpitalu, po rozmowach z lekarzami i psychologiem wychodzę zdołowana. Czy naprawdę nic nie mozna zrobić oprócz tabletki na depresję?(ostatnio go okradziono, stąd depresja). Ja NIE JESTEM WINNA JEGO CHOROBIE! ja tylko nie potrafię - nie chcę - siłowych rozwiązań. JA TEŻ JESTEM CZŁOWIEKIEM CZUJĄCYM a nie maszyną.Nie mam siły walczyć z narastajacymi w mieszkaniu "dobrami". Ostatnio sporo sie dokształciłam w tym temacie. Czytam, szperam w internecie. Co robić?
[addsig]Ostatnia edycja:pelagiacztery
- https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p129669https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo
Hehe pokolenie żyjące za czasów komuny ma to samo, "szkoda wyrzucić, bo może się jeszcze przyda" Depresja sama w sobie chyba nie wpływa na zbieractwo. Pomyślałaś o zadaniu pytań z serii "czemu kolekcjonuje wszystko", "gdzie to ma zamiar trzymać", jeśli dana osoba sama nie będzie w stanie odpowiedzieć, albo odpowiedzi będą dziwne, to może w końcu dojdzie do ciekawych wniosków.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p129670https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo
Po mojemu to ludzie zbierają te rzeczy żeby zapełnić nimi jakąś pustkę uczuciową... Chyba rozmowy typu po co to robisz nic nie dadzą...
Ostatnia edycja:pupu
- https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p129671https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo
Czyli przewaga mieć nad być ?
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p129672https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo
Raczej zagubienie priorytetów, zamiast iść do celu drogą, zbaczamy z niej w maliny...
Ostatnia edycja:pupu
- https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p129673https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo
Łatwo mówić hehe. To nie jest już na zasadzie "wszystko się przyda". Zaburzone funkcjonowanie społeczne, obarczenie najbliższej osoby wszystkimi czynnościami od troski o byt poprzez sprzątanie, spacery z psem itd. itd.aż po odpowiedzialność za całe zło. Agresja przy próbach wyrzucenia. Tak. ja wiem, że to rekompensata czegoś tam.(wiem, czego). Co mi z tej wiedzy, niedługo czeka nas przeprowadzka. Ciekawe, czy mnie zabije, jak trzeba będzie pozbyć sie wielu rzeczy?(Lokal bedzie mniejszy, a poza tym ja już nie mogę tak funkcjonować, przeciskać się we własnym mieszkaniu między stertami gratów bardziej lub mniej cennych, w brudzie, bo nie da się posprzątać porządnie, nie mogąc nikogo zaprosić, bo nawet nie ma gdzie usiąść, a na kawałku stołu przygotowywać posiłki, bo wszystkie blaty zajęte.Czy naprawdę jedyną metodą jest wyrzucić go z mieszkania i pozostawić bez środków do życia? ma cukrzycę. ja tego nie chcę brać na swoje sumienie. A od lekarki słyszę: Pani sie nie umie komunikować. Z nim już rzeczywiście nie! Wyczerpałam znane mi metody perswazji - wiele ich było, wskazywałam inne możliwości zrealizowania się... wszystko jak groch ścianę. To nałóg, jak alkohol i inne. On bez tego nie może!
Ostatnia edycja:pelagiacztery
- https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p129674https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo Gość
ja również mam podobny problem z moją przyjaciółką. Całe mieszkanie ma zawalone gazetami, pudłami, etc, chociaż przeprowadziła się ok. 1,5roku temu do ślicznego mieszkania - o 1/3 większego od poprzedniego. Mobilizowanie jej nic nie daje. Proba pomocy "realnej" - przyjechalam, zeby Ci pomoc wyniesc to wszystko i zrobic troche miejsca na zmiany - skonczyly sie agresywną obroną - koleżanka twierdziła, że zrobi to sama przed świętami (najpierw Bożego Narodzenia, teraz Wielkanocy) - oczywiście nic nie zrobiła... w dodatku straciła pracę - psychiatra przepisał jej środki na depresję (typowe - brak pracy, samotna, kredyt - diagnoza depresja) - ale mi sie wydaje, ze problem jest głębszy... naczytałam się o osobowości anankastycznej, i patologicznym zbieractwie (ppn.ipin.edu.pl/archiwum/2005/suplement/t14sup_32.pdf) i wszystko mi pasuje.... Tylko nie wiem, co robić, bo ona nie dostrzega swoich problemów. zastanawiam się, czy mam prawo skontakować się z jej psychiatrą czy psychoanalitykiem?? nie wiem, na ile można ingerować w czyjeś życie...
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p129675https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo
to cecha ludzi uzaleznionych. Nie widzą problemu. Czy u Twojej przyjaciółki też obserwujesz patologiczne skąpstwo? zamiast kupić mozna znależć na śmietniku i próbować przystosować.Z reguły bez skutku. Ile lat ma przyjaciółka? Lekarze boja się chyba tego uzależnienia. Mamy nową lekarkę, zobaczymy... Pytasz czy możesz ingerować. Ja myślę że tak, ale nie obiecuj sobie za wiele. Jakość życia takich ludzi jest straszna,ale oni tkwiąc w tym myślą ze jest ok. Oni się męczą, otoczenie też. Ja mam dosyć! Czy ktoś może fachowo pomóc?
Ostatnia edycja:pelagiacztery
- https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p129676https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo Gość
Jeśli chodzi o panią związaną z kolekcjonerem to jeśli ten pan zgodzi się przyjść do analityka to super. Szczerze jednak wątpię. Namawiam jednak panią z nim związaną. Jest współuzależniona. I jeśli by chciała to przede wszystkim ona powinna podjąć terapię. Zapraszam na maila: [email protected]
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html#p496582https://www.psychiatria.pl/forum/patologiczne-zbieractwo/watek/69394/1.html patologiczne zbieractwo Gość
Witam, własnie zdenerwowałem się potykając o sterty butów w przedpokoju kiedy chciałem zamknąć drzwi... i tak mnie tknęło po co rodzicom tyle "dobra". zacznijmy od początku. odkąd pamiętam mieszkaliśmy w mieszkaniu 3pokojowym w którym było pełno zawalonych różnymi rzeczami szafek, teraz rodzice mieszkają w domku na wsi, mają po 50 lat i zbierają wszystko co im ludzie oddają. dosłownie wszystko sterty mebli, szafek, dywanów, wykładzin, pomp do oczka wodnego, styropianu, pustych słoików, gazet (ostatnio znalazłem gazete z 93 roku ;/) nic nie chcą wyrzucić bo kiedyś się przyda, po kryjomu staram się wyrzucać zbędne rzeczy i często nie są wstanie się tego dopatrzeć (nie mieszkam z nimi więc nie jestem wstanie nad tym zapanować), kolekcjonują wszystko. łącznie z domami, mieszkaniami i wszędzie jest to samo. teraz budują kolejny dom i stare meble na pewno przydadzą się np do piwnicy. nie wiem co robić!! ratunku!!!!!!!!!!!!!
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Wstawanie w nocy
CześćRozwinę swój poprzedni temat - nie wiedziałem, że ludzie...
- Sam nie wiem...
Witam,Nazywam się Kamil, mam 28 lat.Sam nie wiem dlaczego zdecydowałem się...
- Poznałam Chłopaka z ChAD
Cześć. Cztery tygodnie temu poznałam chłopaka na portalu randkowym. Bardzo...