Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Pisałam o synu.Jutro skończy 26 lat właściwie skończył je 19 czerwca. (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/pisalam-o-synu-jutro-skonczy-26-lat-wlasciwie-skonczyl-je-19-czerwca/watek/641264/1.html#p641264https://www.psychiatria.pl/forum/pisalam-o-synu-jutro-skonczy-26-lat-wlasciwie-skonczyl-je-19-czerwca/watek/641264/1.html Pisałam o synu.Jutro skończy 26 lat właściwie skończył je 19 czerwca.
Czytałam wypowiedzi.Współczujące.Nie wiem jednak jak żyć bez niego.Jak nie myśleć dlaczego?Syn bardzo bał się bólu.Myśli otym spycham gdzieś na dno świadomości.Ma to jednak swoją cenę.Unikam kontaktów z ludzimi,nie ma takich 10 min.w ciągu dnia bym o Nim nie myślała,wszystko mi się z nim kojarzy.Może On właśnie czuł taki totalny bezsens swojego życia jak ja to teraz,po jego śmierci.Wtedy rozumiem jego czyn;uniego spowodowany chorobąu mnie poczuciem przeogromnej tęsknoty i straty.O synu pisałam kilka dni temu jako Gość.
- https://www.psychiatria.pl/forum/pisalam-o-synu-jutro-skonczy-26-lat-wlasciwie-skonczyl-je-19-czerwca/watek/641264/1.html#p641274https://www.psychiatria.pl/forum/pisalam-o-synu-jutro-skonczy-26-lat-wlasciwie-skonczyl-je-19-czerwca/watek/641264/1.html Pisałam o synu.Jutro skończy 26 lat właściwie skończył je 19 czerwca.
Mi już dość bliskich pomarło żebym nie wiedział co czujesz,ale jak moja mama zmarła to nie umiałem pozbierać się przez dwa tygodnie.Ale pierwsze co wtedy zrobiłem to wziąłem w pracy zwolnienie lekarskie i tydzień urlopu bo nie byłem w stanie pracować.Przez tydzień czasu niemal nie wychodziłem z pokoju i też właśnie myślałem o niej a dobijało mnie to jak przyszły wspomnienia że też byłem dla niej niedobry czasem i chamski,to taki okrutny żal wtedy był że myślałem że mi serce rozsadzi.Ale po tygodniu wyszedłem do kolegów bo wtedy jeszcze ich miałem i lepiej mi było jak z nimi rozmawiałem o śmierci mojej mamy,było mi razniej zrozumiałem że w samotności i zamknięciu jeszcze więcej się pogrążam w myślach o niej i wspomnieniach.Uważam ze po pierwszym szoku trzeba jednak wyjść do ludzi,ale nie od razu do pracy po pogrzebie
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pisalam-o-synu-jutro-skonczy-26-lat-wlasciwie-skonczyl-je-19-czerwca/watek/641264/1.html#p641361https://www.psychiatria.pl/forum/pisalam-o-synu-jutro-skonczy-26-lat-wlasciwie-skonczyl-je-19-czerwca/watek/641264/1.html Pisałam o synu.Jutro skończy 26 lat właściwie skończył je 19 czerwca.
Caristiona wiemy ze ci ciezko... jak kazdemu kto stracił bliska osobe..... W dzień smierci mojej babci rozmawiałam z nia dosc duzo.... po 15 minutach polozyla sie spac... i juz sie nie obudziła..... dla mnie to był szok.... tak samo jak Kochana dla Ciebie smierc syna.... nie wytłumaczysz tego. nikt nie jest w stanie.... Oczywiste jest ze tesknisz i ze we wszystkim go widzisz.... zastanow sie jednak czy syn chcialby zebys teraz tak zyla? On wie ze nie zapomnisz o nim ze bedziesz nosila Go w sercu.... Sebo ma racje. Nie zamykaj sie na ludzi bo to nie rozwiązanie.... Powinnaś z kims porozmawiać.... Chroń sie od popadania w jakies skrajności czy depresje... Pisz tu do Nas na forum duzo o swoich przemysleniach porozmawiamy z toba jesli bedziesz chciala.... ale nie odgradzaj sie od otoczenia bo to nie jest wyjscie......
"Najtrudniejsza rzecz w życiu, to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić".
- https://www.psychiatria.pl/forum/pisalam-o-synu-jutro-skonczy-26-lat-wlasciwie-skonczyl-je-19-czerwca/watek/641264/1.html#p641765https://www.psychiatria.pl/forum/pisalam-o-synu-jutro-skonczy-26-lat-wlasciwie-skonczyl-je-19-czerwca/watek/641264/1.html Pisałam o synu.Jutro skończy 26 lat właściwie skończył je 19 czerwca. caristiona 2012-08-15 23:14:08 Czytałam wypowiedzi.Współczujące.Nie wiem jednak jak żyć bez niego.Jak nie myśleć dlaczego?Syn bardzo bał się bólu.Myśli otym spycham gdzieś na dno świadomości.Ma to jednak swoją cenę.Unikam kontaktów z ludzimi,nie ma takich 10 min.w ciągu dnia bym o Nim nie myślała,wszystko mi się z nim kojarzy.Może On właśnie czuł taki totalny bezsens swojego życia jak ja to teraz,po jego śmierci.Wtedy rozumiem jego czyn;uniego spowodowany chorobąu mnie poczuciem przeogromnej tęsknoty i straty.O synu pisałam kilka dni temu jako Gość.
Zostań prosze tu z nami, może będzie Ci łatwiej pisząc tutaj o nim, o tym co sama przeżywasz......i pragnę aby było Ci chociaż troszeczkę lżej.....a Ty musisz byc silna......dla niego, aby móc żyć dalej.... - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Jak sobie z tym radzić?
Hej,Choruję od ponad 10 lat, wstępnie zdiagnozowano nawracającą...
- Bardzo dziwne zachowanie
Witam jestem z chłopakiem 8 lat od tamtego roku kwietnia zaczął się bardzo...
- Bliska osoba w szpitalu psychiatrycznym.
Dzień dobry, mam nadzieję że jest to poprawny kanał forum do mojego...
- Nie panuje nad strachem
Dlugo zbierałam się aby tu napisać. Piszę bo potrzebuje rady albo kubła...
Forum: Stres