Forum: Zaburzenia psychiczne

Chciałbym się dowiedzieć, czy jest jakaś rada na apatię. Właściwie nie do końca chodzi o apatię, jakiej opisy znajduję w internecie, tj. zobojętnienie, ale o jakiś zastój pracy umysłu. Rzecz szczególnie widoczna na zajęciach. Więc jeżeli patrzy się na niektóre zajęcia i przysypiających uczniów lub studentów a do tego bierze się za wskaźnik normalności przeciętność, to taki zastój można by uznać za normalny. Banałem będzie powiedzieć, że dużo zależy od tego, czy zajęcia są ciekawe. A jednak zastanawiam się, czy nie można by czegoś z tym zrobić. Co do mnie, to zawsze staram się aktywnie uczestniczyć w zajęciach, a wychodzi tak, że jednego dnia mam umysł otwarty, z łatwością podążam za tokiem wykładu i sam niejednokrotnie coś dodam od siebie, a drugiego jakby się zamykał i rozumiem tylko aktualnie wypowiadane zdanie, a zaraz zapominam, co było przed chwilą. Oczywiście częściej jest tak na zajęciach o 8 rano, ale i na 10 czy 11 się zdarza. I to samo dotyczy czytania książek: w jeden dzień przewracam kartkę za kartką, a w następny męczę się nad jedną stroną a treść odbija się ode mnie jak od ściany. Stąd problemy w regularnej pracy.
Może to normalne i tak po prostu jest, jak to niejeden znajomy twierdził. Dodam, że jest to niezależne od kawy czy porannego biegania. Po prostu jeden dzień tak, drugi inaczej, gorzej że tych drugich jest więcej. Co może o tym powiedzieć współczesna psychiatria? Czy jest na to jakiś sposób?

Wydaje mi się, ze niepotrzebnie robisz z tego problem natury psychiatrycznej. Takie zycie.Tak po prostu jest, ze czasami mamy lotny umysl, a czasami nie. Zalezy to od wielu czynnikow np.pogody. Po co od razu doszukiwać się jakichś objawow chorobowych, czy schorzeń? Tylko nie idz z tym do psychiatry, bo on z Ciebie dopiero zrobi chorego

Przemęczenie mózgowe, szare komórki muszą sobie odpocząć na świeżym powietrzu przy szklaneczce zielonej herbaty.

Przede wszystkim zdrowe odżywianie, odpowiednia ilość snu, spędzanie czasu na świeżym powietrzu, aktywność fizyczna, spotkania ze znajomymi, mniej czasu na elektronice (tv, komputer, telefon) więcej przy dobrej książce, na basenie, w kinie, na kręglach, nawet na tańcach.
Trzeba walczyć z samym sobą, z tym gorszym ja