Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Początek choroby psychicznej (1)
- https://www.psychiatria.pl/forum/poczatek-choroby-psychicznej/watek/527314/1.html#p527314https://www.psychiatria.pl/forum/poczatek-choroby-psychicznej/watek/527314/1.html Początek choroby psychicznej Gość
Oto artykuł z pewnej gazety opisujący mężczyznę, który nagle bez żadnej widocznej przyczyny zachorował psychicznie.
21- letni Jan L. usiłował zabić swoją 18-letnią narzeczoną, "by wypędzić z niej szatana". Zadał dziewczynie kilkanaście ciosów śrubokrętem. Nie stanie jednak przed sądem, gdyż lekarze stwierdzili u niego chorobę psychiczną.
Jan L. poznał Renatę D. w lipcu na jednej z dyskotek. Od tamtej pory widywali się niemal codziennie...
W środę ok. godz. 21 przyjechał pożyczonym polonezem do jej domu w Ludkowicach. Razem pojechali do pobliskich Świerków. Zatrzymali się na drodze prowadzącej do kamieniołomów. - Jan L. powiedział dziewczynie, że 1 listopada wstąpił w niego Bóg i teraz będzie wypędzał szatana ze wszystkich ludzi oraz że zostanie władcą świata - opowiada nadkom. Krzysztof K., rzecznik kłodzkiej policji.
Chłopak zaczął się modlić. Swej towarzyszce również nakazał powtarzanie za nim słów modlitwy. Stwierdził, że sporządził już listę apostołów, jej kolegów, z których w pierwszej kolejności wypędzi szatana. Ta dziwna rozmowa przeciągnęła się do godz. 23.30. Wtedy to nagle zgasła jedna z przydrożnych lamp. - Wypędzę szatana z ciebie - powiedział, rozkładając przednie siedzenie w samochodzie.
Kazał dziewczynie polożyć się, a gdy ta zaprotestowała, zagroził, że skręci jej kark, a zwłoki podrzuci przed kościół w Wambierzycach. Renata spróbowała otworzyć drzwi auta. Doszło do szarpaniny. Jan L. złamał dziewczynię rękę w okolicy łokcia. Gdy ofiara nie przestawała walczyć, chwycił śrubokręt leżący przy dźwigni zmiany biegów. - Zadał dziewczynie kilkanaście ciosów w głowę, klatkę piersiową i plecy. Niemal przybił jedną dłoń napadniętej do deski rozdzielczej - mówi nadkom. Krzysztof K.
Dziewczyna krzyczała o pomoc. Jej wołania usłyszeli mieszkańcy Świerków. Kilka osób uzbrojonych w kije podbiegło w kierunku samochodu. Jan L. widząc nadbiegających ludzi wyskoczył z poloneza. Pobiegł do wsi. Zatrzymał się w przydrożnych krzakach i zrzucił z siebie ubranie. Nagi zaczął biegać między chałupami. Mieszkańcy wsi widząc w aucie ranną dziewczynę wezwali karetkę i policję. Do akcji włączył się też patrol straży granicznej.
Nagi szaleniec biegał od chałupy do chałupy i rękoma wybijał szyby. Tym razem krzyczał, że jest szatanem i wszystkich pozabija.
Strażnicy i policjanci zaczęli przeszukiwać teren. Zauważyli coś podejrzanego w kępie przydrożnych krzaków. Nim zdążyli podjechać bliżej, z zarośli wyskoczył nagi Jan L. - Rzucił się na maskę mercedesa strażników. Wybił szybę i wyrwał koguta. Strażnicy wspólnie z policjantami obezwładnili furiata - mówi nadkom. Krzysztof K.
Jan L. został zabrany do szpitala w Nowej Rudzie. Lekarze opatrzyli mu pokaleczone ręce. Na wszystkie pytania odpowiadał, że jest diabłem i chce wszystkich zabić. Umieszczono go w szpitalu psychiatrycznym w Stroniu Śląskim. Tam zaczął grozić, że pozabija wszystkich pacjentów.
Psychiatrzy wstępnie ustalili, że mężczyzna jest poważnie chory psychicznie i powinien być umieszczony w ośrodku zamkniętym.
Ranna dziewczyna dochodzi do siebie. Jak twierdzi, Janek był zawsze bardzo spokojny. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Amisan brak miesiaczki
Witam,Czy przy braniu Amisanu i w rezultacie braku miesiączki można zajść w...
- Słyszę cicho swoje mysli
Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem ze osoba słyszy cicho swoje...
Forum: Schizofrenia - Citabax, objawy po 2 tygodniach
Witam wszystkich,Wszystkie badania serca mi wyszły dobrze, brzucha itd....
- Co mam zrobić?
Od ponad 2 lat mam problemy, z którymi nie potrafię sobie już samemu...
Forum: Zaburzenia psychiczne