Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - CHAD
Temat: Pomocy .co robić (2)
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-co-robic/watek/1561092/1.html#p1561092https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-co-robic/watek/1561092/1.html Pomocy .co robić
Witam mam poblem z samym sobą .nie pracuje od kilku lat,nie potrafię znaleźć nic stałego .
Cała sytuacja miała miejsce rok temu .Przechodziłem koronawirusa a po 3 miesiącach moje życie się zmieniło .
Problemy z zasypianiem,bezsenność,suchość w gardle,
Po dwóch tygodniach straszne odbijanie suchym powietrzem .
Od tamtej pory podjąłem się diagnostyki, gastroskopia, wizyty u lekarza rodzinnego, laryngologa itp .
Przez okres 2 miesięcy zaliczyłem około 40 wizyt u różnych specjalistów oraz kilkanaście badań, wszystko prywatnie .
Badania żołądka nic nie wykazały .
Budząc się w nocy,złapałem się za głowę, wyczułem guza z tyłu głowy, pierwsza myśl rak, od tamtej pory ciągły ból potylicy który nie pozwalały funkcjonować, straszne napięcie,ciśnienie w głowie które mi wierci czaszkę .Kolejne myśli o diagnostyce,
Tomografia głowy która nic nie pokazał, ale i tak wiedziałem swoje, że mam w głowie pasożyta . Kolejne badanie które kosztowały mnie dużo stresu .
W grudniu zamykam się w pokoju na okres 2 miesięcy, nic mi się nie chce, siedząc w telefonie szukam kolejnych chorób .Strasznie dużo przestudiowałem,wydawało mi się że jestem mądrzejszy od lekarza, idąc na wizytę mówiłem mu że wiem co mi jest .Moja mam w rozmowie telefonicznej z jej sióstr powiedziała że zaraz ubzduram sobie taką jąder,całą rozmowę słyszałem.
Wojtek miał zapalenie pęcherza w lutym . Wiedząc o jego problemach po kilku dniach zauważyłem u siebie również problem.
Przez który wylądowałem poraz pierwszy na sorze .
Miałem problem z wypróżnianiem się, odczuwałem ból oraz zaobserwowałem zmniejszenie jąder,w głowie tak jąder .
Widziałem z każdym dniem problem którego nigdy bym nie chciał mieć .
Nie dawali mi to spokoju .
Wizyta na sorze skończyła się badanie prostaty i genitali.
Lekarz stwierdził zapalenie prostaty i przepisał lekarstwa .
Po okresie 3 dni wylądowałem poraz drugi na sorze z tym samym problemem tylko w innym szpitalu
Kolejne badania które nic nie wniosły ;(
Byłem już wyczerpany życiem, przestałem jeść .
Przez ten cały czas byłem sam. Nikt nie chciał mnie wysłuchać . W głowie miałem milion myśli .
3 wizyta na sorze z problemem braku wypróżnienia przez 10 dni .lekarz rodzinny przepisał mi wlewki i tabletki,powiedział że jak nie pomoże mam jechac pilnie do szpitala
Tym razem doszedł ból brzucha,
Będąc w szpitalu zrobiono mi badania .kazno mi się odlać do pojemniczka,niestety było to nie możliwe .założono mi cewnik który się zblokował, strasznie spięty byłem . 4 pielęgniarki stały na demną gdy ja leżałem rozebrany krzycząc z bólu . Przyjęto mnie wtedy na diagnostykę na 7 dni . Strasząc na samym początku stwardnieniem rozsianym .
Myślałem że nie ma już dla mnie żadnego wyjścia, przez 2 doby w szpitalu nie przespałem ani minuty . Miałem mieć robiony rezonans odcinka piersiowego na następny dzień ale nie byłem w stanie się położyć w tej kapsule, tak mnie bolało potylica, musiałem się caly czas trzymać za potylicę . Wracając do łóżka w pokoju szpitalnym zauważyłem problem z słuchem, słyszałem dźwięki w cichym tonie, rozmowy które były toczone na korytarzu z drugiej strony, były przeze mnie słyszane .
Otwarcie mogę powiedzieć że wpadłem w manie ( w psychozę ) myślałem że nie wyjde cały z tego szpitala . Zatrzołem pisać list pożegnalny płacząc przy tym jak nigdy, nie chciałem tego robic tylko musiałem,bynajmniej tak myślałem . Chciałem wyjsc z szpitala i się zabić .
W szpitalu miałem również robione badanie płynu rdzeniowego które nic nie pokazało . W dniu wypisania z szpitala, znów zatrzołem odczuwać straszny ból głowy, doszedł ból karku . Którego nigdy wcześniej nie doświadczyłem . Rozmawiałem w szpitalu z psychiatra który otwarcie napisał na karcie podejrzenie psychozy.
Po wyjściu ze szpitala neurologicznego, poszedłem do sklepu, kupiłem 2 piwa i realizowałem plan . Mało brakowało a skoczyłbym do rzeki, na szczęście odebrałem telefon od mamy, który zblokował mnie i nie zrobiłem tego . Wróciłem taksówka do domu . Zatrzołem odczuwać pisk w głowie, ciągły .
W następny dzień,wizyta u laryngologa czy napewno wszystko ok . Kolejne diagnostyki
Lekarz nic nie stwierdził .
Po wyjściu ze szpitala czułem się w gorszym stanie psychicznym niż do niego poszedłem .
Umuwiłem wizytę u psychiatry i poszedłem z wypisem do niego
Otrzymalem skierowanie do szpitala psychiatrycznego na konsultacje, trwała ok tygodnia i wypisałem się na własne życzenie, stwierdzono u mnie ciazka nerwicę,przepisano mi kwetaplex przed snem,oraz inne leki które całkowicie odstawiłem .Jak nie wezmę kwetaplex nie mogę wogole zasną.
Psychicznie czułem się niebo lepiej
Po kilku miesiącach
zatrzołem zauważać nawrót choroby,
Zatrzołem brać kredyty o których przed choroba nie chciałem nawet myśleć, zatrzołem wpłacać w nurt, chcąc wyjść z jednego w padłem w drugi . Poznałem nieodpowiednich ludzi,z którymi nie chciałbym mieć nigdy do czynienia. Teraz nie dość że mam problemu z samym sobą to jeszce żyje ciągle w strachu i stresie . Mam kolejne myśli samobójcze, zostałem sam jak palec,wszyscy nie na mnie uwzieli, nie chce współczucia tylko zrozumienia .Nikomu krzywdy nie zrobiłem, chciałem tylko podzielić się z kim moim problemem który mnie przerósł . Nie wiem co dalej,nie chciałbym tego tak zostawiać,za bardzo kocham moją mamę której i tak narobilem problemów .
Od kilku lat powtarzałem że czuje się upośledzony,że coś zemną jest nie tak .
Chcą mnie z domu wywalić, strasza mnie policją przez te długi . Wiem że sobie nie poradzę sam ;(
Dodam że gdy nie mielem długów,to słyszałem od rodziny że pewnie mam . Nie minęło kilka tygodnie i się stało . Nie potrafię tego wytłumaczyć .to kolejna rzecz która się realizuje .
Czy to może być dwubiegunowość, gdzie iść,jak sobie radzić .proszę i pomoc - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-co-robic/watek/1561092/1.html#p1561236https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-co-robic/watek/1561092/1.html Pomocy .co robić
Uważam, że musiałbyś skorzystać z pomocy samego psychologa, który nakierowałby Cię i rozwiązał z Tobą Twoje problemy. Na pewno potrzebujesz wsparcia psychicznego i w tego słowa znaczeniu, przyjaciela i kogoś z kim możesz o wszystkim porozmawiać, przedyskutować i przetrawić swoje traumy i niepowodzenia życiowe. Ja bym tak zrobiła i się nie wstydziła. Trzymam za Ciebie kciuki pozdrowionka
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Nie chcę żyć
Witam od 16lat mam problemy z zdrowiem diagnoza to zaburzenia schizotypowe ale nie wiem czy jest...
- Nie panuje nad strachem
Dlugo zbierałam się aby tu napisać. Piszę bo potrzebuje rady albo kubła...
Forum: Stres - Panika, lęki
Witam wszystkich! Potrzebuje porady bardziej doświadczonych osób, spojrzenia na...
- Bliska osoba w szpitalu psychiatrycznym.
Dzień dobry, mam nadzieję że jest to poprawny kanał forum do mojego...