Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD
Temat: Pomocy - czy szpital to dobry pomysł? (11)
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p881722https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Witam. Ostatnio pojawił się u mnie epizod depresji... na początku dawałam jakoś radę i liczyłam na to, że wszystko samo się uspokoi. Niestety chęć samookaleczania jest tak silna, że dłużej nie wytrzymam. Krótkodystansowym rozwiązaniem problemu było oglądanie dość drastycznych filmów (mam na myśli na prawdę ciężkie filmy, o torturach, filmy typu snuff, itp.). Patrzenie na sceny cierpienia fizycznego i zadawania bólu pozwalało mi choć trochę wczuć się w ten ból widziany na ekranie (jestem osobą wrażliwą i bardzo dosłownie odbieram filmy). Kiedyś nigdy bym sobie czegoś takiego nie włączyła i czuje się teraz jak psychopatka. W ciągu 2 tygodni obejrzałam już koło 20stu takich filmów. Ale niestety to już powoli przestaje działać. Dostaje już świra.
W pon idę do lekarza po skierowanie do szpitala, bo nie chcę narażać swoich bliskich na kolejne przykre sytuacje, a wiem, że już zaczynam tracić kontrolę nad swoim umysłem.
Niestety zarówno rodzice jak i chłopak są temu przeciwni, uważają, że szpital nic nie da i że będzie gorzej. Radzą "naprawianie" się lekami... Co o tym sądzicie?
Nie mogę przejść obojętnie nawet obok chropowatej ściany i mam ochotę zedrzeć sobie o nią skórę - przejechać zaciśniętą pięścią, żeby pokaleczyć palce i dłonie. Dłużej tak nie wytrzymam. - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p881735https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł?
Witaj,
Jeśli czujesz, że to dla Ciebie dobre i że nie poradzisz sobie w domu lub zrobisz coś głupiego, to idź do szpitala... Bliscy chcą Ci pewnie (może odrobinę i sobie...) zaoszczędzić stygmatu szpitala psychiatrycznego. W ostrych przypadkach, szczególnie jeśli lekarz tak zaleca, lepiej jednak zdać się na szpital, bo tam mogą szybciej pomóc większą i silniejszą dawką lewków niż w leczeniu ambulatoryjnym - takie jest moje zdanie. Trzymaj się dzielnie! - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p881741https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Myślę, że akurat nie o to chodzi rodzinie, bo ja już dwukrotnie byłam w szpitalu psychiatrycznym i na szczęście nie stanowi to dla nich problemu. Chodzi raczej o to, że uważają, że w otoczeniu obcych osób trudniej jest dojść do siebie niż wśród bliskich w znanym już środowisku. Z tym, że tak jak mówiłam, przestaje powoli panować nad swoimi myślami i wiem, że prędzej czy później zrobię sobie krzywdę, bo to w moim przypadku najszybszy sposób na przyniesienie sobie ulgi.
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p881825https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł?
Byłam w szpitalu psychiatrycznym 2 miesiące. Uważam że jeżeli jest możliwość że zrobisz sobie krzywdę warto do takowego się zgłosić. Natomiast szpital nie jest tak dobrym rozwiązaniem jak by się mogło wydawać. Będąc w szpitalu miałam styczność z wieloma bardzo chorymi osobami, które były agresywne w stosunku do innych pacjentów. Były również osoby które krzyczały całymi nocami lub rzucały się dopóki ktoś nie spiął ich w pasy. Bardzo to przeżyłam i pobyt w szpitalu wstrząsną mną do tego stopnia że boję się teraz jakiegokolwiek szpitala, tak więc radzę naprawdę przemyśleć tę decyzję. Może sesje psychologiczne dadzą lepszy rezultat?
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p881997https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
monia - wiem o czym mówisz - w pierwszym szpitalu w jakim byłam wyglądało to tak jak opisujesz. Natomiast w drugim było już o wiele spokojniej.
Niestety nie wierzę w psychoterapię, bo ostatnia doprowadziła mnie na oddział chirurgiczny z ranami ciętymi nadgarstka... - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p882667https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł?
podaje dobry sposób......... kiedy będziesz chciała się ciąć ........wchodzisz natychmiast pod lodowaty prysznic ....ale naprawdę lodowaty.......
Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p882853https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Haha ;D nie no - każdy sposób dobry. Tylko niestety czasem to jest tak, że chce się ciąć i od razu wychodzę się przebiec (to pomaga), ale później ta chęć cięcia się "wisi" nade mną przez kolejne dni i co jakiś czas się uaktywnia. W końcu ta myśl mnie łamie i muszę to zrobić. Potrafiłam o 3 w nocy wsiąść w auto i jechać na drugi koniec miasta do całodobowego tesco, żeby kupić żyletki i móc się ciąć. Działam wtedy dosłownie jak nakręcona.
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p882920https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł?
Dziewczyno, co ty gadasz. Ręce się załamują.
Może to zabrzmi lakonicznie w tym kontekście ale najłatwiej jest pojechać o 3 w nocy i w 'transie' pojechać po żyletki.
Tylko zobacz ile to energii i samozaparcia od ciebie wymaga. Nie możesz tej energii przekuć w coś innego?
Pogadaj z kimś, z kimś kto nawet nie rozumie, bo nie ma prawa zrozumieć - nie wejdzie w twoją skórę. Z chłopakiem, rodziną.
Wiesz już, że nie dasz rady? Tekst o szpitalu psychiatrycznym jest tak radykalny, że przykro się robi. To jest ostateczność. Nie masz już w ogóle woli walki? - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p883206https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Tak się składa, że nie mam woli walki. Śmierć to nadal jedyne wyjście jakie widzę, ale niestety, osoba taka jak Ty nigdy tego nie pojmie. Nie mam ochoty wstawać rano, a wszystko na co patrzę wydaje się być dobrym przedmiotem do zadania sobie bólu.
Może to dla Ciebie nowość, ale osoba chora ma to do siebie, że nie zawsze myśli racjonalnie, zwłaszcza w takich stanach w jakich ja byłam. Uzależnionemu od narkotyków tez powiedz, że łatwiej jest po prostu to odstawić i przestać tracić hajs na to gówno, na pewno mu to pomoże. Tak samo jak mi pomoże takie gadanie jak Twoje. - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html#p883227https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-czy-szpital-to-dobry-pomysl/watek/881722/1.html Pomocy - czy szpital to dobry pomysł?
Tak gada każdy kto ma/miał depresje.
A za miesiąc, dwa wejdziesz w etap manii i co? Nagle ci się będzie chciało żyć?
Tyle, że ty nie chcesz się zabić, tylko zadać sobie ból - jeżdżenie o 3ciej w nocy w 'transie' jest manifestacją. Czego? Nie wiem, nie jestem tobą.
To czy dla mnie to jest nowość czy nie to nie ma żadnego znaczenia.
Nic mu nie powiem, wie co robi. Chyba, że chce z tego się wyleczyć i nie potrafi to już inna rozmowa - czaisz różnice?
To ty siebie znasz albo nie - to siebie musisz posłuchać, a nie kogoś z internetów. Pogadaj ze swoim ego.
Jedyne wyście? Spoko, wszyscy kiedyś umrzemy i to jedyne wyjście.
Możesz sobie jedynie zadać pytanie czemu w tym momencie?
No pewnie nie pomogę, ale co innego mogę zrobić? Napisać? To nie to co napisze ma Ci pomóc, sama musisz to zrobić. A najpierw wypadałoby chcieć sobie pomóc.
A ja chciałbym, żebyś zechciała - to pierwszy krok, bo POMÓC jak machnięciem magicznej różdżki to nie pomoże Ci ani lekarz, ani szpital, ani żadne leki - może lobotomia. ale też doraźnie.
Nie chcesz rad z internetu to po co piszesz na forum?
Żeby ktoś ci doradził, że warto jest żyć w zamkniętym ośrodku? Nikt ci tego nie doradzi bo nie warto. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Psychoza
Witam mam pewien problem. Mieszkam za granica wlanie tutaj jakiś czas temu u mojego...
- Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...
- Nie chcę żyć
Witam od 16lat mam problemy z zdrowiem diagnoza to zaburzenia schizotypowe ale nie wiem czy jest...
- Jak sobie z tym radzić?
Hej,Choruję od ponad 10 lat, wstępnie zdiagnozowano nawracającą...