Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie (67)
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p720784https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie
Witam wszystkich.Chciałabym opisać o moim 21 letnim synu jak mu pomóc.Syn mój palił marihuane i dużo czasu spędzał na komputerze,grał w gre wirtualną Metin.W 2011 roku poraz pierwszy wylądował w szpitalu co prawda był tam kilka dni bo wypisał się na własne żadanie pomimo że lekarz mówił zeby został.W dokumentacji napisali ze to zespół paranoidalny.Nie bedę pisac o objawach bo napewno kazdy wie jakie są objawy (omamy słuchowe,mówienie od rzeczy napady śmiechu,złości,płaczu,strach.lęk itp.)Tego poprostu nieda się opisać.Zapisałam syna do por.psych.na wizytę,był moze na trzech leki przyjmował niechętnie przez może góra dwa miesiące pużniej przerwał bo powiedział że jest zdrowy,nam wszystkim tez tak się wydawało i myślałam ze koszmar z głowy .Niestety 14 marca 2013 r syn znów dostał jakiejś silnej psychozy,matko boska nie życzę tym którzy to świństwo pala.Przestańcie póki jest jeszcze czas.Dostał omamów wzrokowych,słuchowych,całą rodzinę pobudził w nocy i ustawiał do pionu,rozkazywał nam,mówił ze jest Bogiem,że my to boty ciągle powtarzał ze nas zabije,wyłączy,to poprostu koszmar co on wyprawiał a co my przeszlismy.W nocy wołałam pomoc ze szpitala psychiatrycznego to wysłali lekarza z CitoMedu interniste,Do chorego psychicznie przyjezdza lekarz internista który nie moze dać rady i wzywa policję.To CHORE POLICJE do chorej osoby.Tu powinni wysłać lekarza dyżurującego ze szpitala psych,oni by sobie poradzili z synem poniewaz maja kaftany bezpieczeństwa,ale cóż ten nasz kraj jest chory.Policja te bydlaki bo tak muszę na nich powiedziec wzięli i tu swoją siłe na nim wyładowali mi kazali opuścic kuchnie żebym nato nie mogła patrzeć,zebym nie widziała co z nim robia.Tylko rumot słyszałam i gdy probowałam otworzyć drzwi to wnet by mi głowe przycisnął ten policjant,widziałam jak mój syn lezał na ziemi buzią do podłogi i krzyczał MAMA wołaj POLICJE bo mnie duszą.Toć to szok.Bydlaki napewno go przyduszali.Na drugi dzień jak go zobaczyłam w szpitalu to aż serce się krajało oczy posiniaczone,lewe ucho fioletowe co te bydlaki mu tu w tym domu zrobili.Chodzę co trzeci dzień do szpitala ale widok jest przerażający i niewiem czy mi go nie wykończą poprostu wrak tak jest nafaszerowany lekami i jakimis zastrzykami,ledwo chodzi,oczy ma zamkniete jakis sztywny no zero kontaktu,jak idzie to z zamknietymi oczyma.Co oni tam z nim robią i czy mogą tak go nafaszerować tymi swiństwami.Czy to ma go wyleczyć i postawić na nogi czy ZABIĆ,nogi i ręce ma popuchnięte,no niemogę patrzeć gorzej wygłąda niż w domu.Boję się ze te leki mu zaszkodzą a nie pomogą,oni powinni go na terapie wziążc a nie tak faszerować jak ma się wyleczyć.Niewiem co robić i jak mu pomóc.Nie chcę by tam go wykończyli.POMÓŻCIE
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p720915https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie
Nie obawiaj sie, teraz juz bedzie szlo ku lepszemu. Policja zachowala sie...., w szpitalu Syn bedzie mial dobra Opieke.
Trzeba, zeby KONIECZNIE przyjmowal leki regularnie, inaczej do takich stanow moze dochodzic.
Ale nawet przy tak powaznym rozpoznaniu Syn moze funkcjonowac normalnie, jezeli bedzie rygorystycznnie przestrzegal Zalecen i bral leki - to rola dla Ciebie.
Syn, gdy juz bedzie w domu, powinien przyjmowac leki o stalych porach, tylko pod Twoja kontrola, postaraj sie moze miec je u Siebie.
W tej chorobie, slysza;lam, nagminne jest samowolne odstawianie lekow, pomijanie dawek, bo Czlowiek nie czuje sie chory.
Informuj nas koniecznie, co dalej z Synem!
pozdr serdecznieIza
zaslubiona Szpitalowi....forever )) - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p721143https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie
Dziękuję za rade.Boję się że nie będzie chciał przyjmować leków,bo tak było w 2011 roku.Byłam w szpitalu u syna wczoraj wyglądał troszkę lepiej,juz trochę porozmawiał,jest co prawda spowolniony i strasznie sztywny.Pozatym jeszcze cały czas gada jakieś nie stworzone żeczy,że jest Bogiem,kazania jakieś przepowiada itd.Myślę że to mu przejdzie po tych lekach.Zastanawiam się żeby dać go przymusowo przez Sąd na leczenie na terapie tylko niewiem czy można takie coś załatwić i kiedy pisać do Sądu o przymusowe leczenie,bo tak napewno sam nie będzie chciał się leczyć a taka terapia może mu pomóc.Muszę coś robić by go ratować przed tym świństwem.Dziś już wiem jakie są skutki palenia marihuany.Uwieżcie mi.Nie palcie tego świństwa bo zrujnujecie sobie życie.Pozdrawiam
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p721174https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie
Sztywn i spowolniony Syn moze byc po lekach, to czesty objaw uboczny neuroleptykow. W miae przyzwyczajania sie do leku powinno raczej minac.
O tym, ze "nie bedzie chcial brac lekow" nie powinno byc nawet mowy, to bezwzgledni konieczne! Musisz, mysle, miec swiadoomosc jego choroby jakby " za Niego", inaczej, jak slusznie piszesz, jest przymusowe leczenie.
A swoja droga, z Twojego 1 postu, mozna zwatpic w Przedstawicieli Prawa.
Informuj nas co dalej i jak sie tam Oboje trzymacie,
sciskam mocnoIza
zaslubiona Szpitalowi....forever )) - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p721238https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie
Dziękuję.Będę informowała o wszystkim na bierząco.Pozdrawiam
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p721257https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie
tez pozdr i czekam na najnowsze doniesienia
tymczasem sprobuj byc dobrej mysli, Syn ma fachowa OpiekeIza
zaslubiona Szpitalowi....forever )) - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p721609https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie
Witam. Dzwoniłam do syna do szpitala ale ciągle mówi że chce wyjśc że mam go z tamtą d wypuscic,mówi tez ze wygrał z jakąs kopuła i jest zdrowy,jak ja mówiłam ze nie jest jeszcze zdrowy i że musi trochę się podleczyć to nagle zdenerwowanym głosem powiedział:dobra nara ty jesteś wredna i paskudna i się rozłączył.Nie wiem z kąd to się bierze.Zadzwoniłam do lekarza to tez mówił mi że raz mówi ze kocha mame a raz że pozabija,boje się ze to mu nie minie nie mam pojęcia jak mu pomuc jestem załamana bo zniszczył sobie przyszłość.Tak bym chciała żeby kiedyś uświadomił sobie to wszystko,to co się z nim nie dobrego działo,że to co on myślał i mówił to było złe,że tak nie jest,żeby usiadł i powiedział sobie że coś jest nie tak i musi się zacząc leczyc.Boję się że ja teraz wpędzę się w jakąś chorobe bo często mysle,trzęse się itd.Syn chodził zaocznie do liceum i nie wiem co teraz będzie pewnie nie będzie w stanie dalej kontynuowac szkoły a ja pobieram jeszcze na syna alimenty bo ma przyznane a wiem że jak się nie uczy ktoś to nie mozna brać alimentów,narazie jest w szpitalu i szpital zaświadczenie do szkoły wystawił ale jak to dalej będzie wygladało to nie mam pojęcia.Zastanawiam się jakie rozpoznanie napisze lekarz czy będą utrzymywać zespół paran. czy tez diagnoza schizofrenia.Bardzo bym chciała żeby syn całkowicie wyszedł z tej choroby żeby zacząl funkcjonować normalnie bo to jest najwazniejsze.Pozdrawiam
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p721613https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie
Kachimbo, w rozp Lekarze nigdy nie pisza "schizofrenia", bo
a. to stygmatyzuje i krzywdzi
b. Chorzy traktuja to jak wyrok
c. to tak naprawde nic nie mowi o Problemie konkretnego {Pacjenta.
Leki moze nie dzialaja jeszcze.. to pierwsze dni.
Moze sprobuj upomniec sie w szp o jakas psychoedukacje dla Siebie nt tej choroby, wiesz, bo zmuszenie Chorego, ktory nie jest swiadom choroby, do Leczenia, tob jest naprawde Problem przez duze "P".
Oni tam moga sporo Ci podpowiedziec odnosnie postepowania z Synem, tak, bys sie psychicznie nie wykonczyla. pozdr, trzymajcie sie cieploIza
zaslubiona Szpitalowi....forever )) - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p721880https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Nie spodziewałam się, jakie straszne mogą być skutki palenia marihuany. Poruszyło mnie to bardzo. Współczuję synowi i matce. Oboje cierpią i męczą się. mam jednak nadzieję, że synowi się polepszy i wszystko wróci do równowagi. pozdrawiam i życzę powodzenia w wyleczeniu.
Jola
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html#p721886https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moj-syn-wyladowal-w-szpitalu-po-marihuanie/watek/720784/1.html Pomocy-mój syn wylądował w szpitalu po marihuanie
Dolaczam sie do Zyczen. Mysle, z Wszyscy tu mocno trzymamy kciuki za Mame i Syna.
I niech ten watek bedzie ostrzezeniem dla Pytajacych naiwnie " czy marihuana uzaleznia"
Zapamiietajcie
1 KAZDY NARKOTYK UZALEZNIA!
2 NIE MA NARKOTYKOW " LEKKICH"!
pozdr szczeg Kachimbe i Jej SynaIza
zaslubiona Szpitalowi....forever )) - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Proszę o pomoc
Cześć. Ja przychodzę po poradę, może ktoś coś podpowie??...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Toksyczni rodzice
Cześć wszystkim. Podobno gdy się o czymś napisze to jest to forma...
- Diagnoza
Witam, chce prosic o rade waszym zdaniem czy jest to depresja lub nerwica? Objawy: Nic zbytnio...
Forum: Zaburzenia psychiczne - leki
Witam, od kilku lat biore pramolan dwie tabletki dziennie (rano i wieczor) Przestal dzialac...