Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY (16)
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p19948https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY
MAM NA IMIE KAROLINA,MAM 16 LAT A MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY Z PODEJRZENIEM O ŁAGODNĄ SCHIZOFRENIE. CZY JEST TO MOŻLIWE DO WYLECZENIA?JAK MOŻNA JEJ POMÓC?JAK Z NIĄ POSTĘPOWAĆ?JESTEM ZROZPACZONA...PROSZĘ POMÓŻCIE
Ostatnia edycja:kiszka
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p91602https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY Gość
halo
ja tez to mam, nie ma sie czym martwic, z lekami nie ma zadnych ojawow, oczywiscie z dobrymi lekami
ja biore abilify i lexapro efekt rewelacja zadnych zaburzen nastorju
50 % ludzi z tego wychodzi a 50 % musi zazywac leki do konca zycia
pozdrowkiOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p91603https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY Gość
Nie ma powodu do paniki - leków jest dużo dobrych, trzeba je tylko zażywać więc dobrze znaleźć lekarza z którym będzie dobrze się dogadywało.
PozdrawiamOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p91604https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY Gość
Wiem,ze to jest powazna choroba, ja tez mam takie rozpoznanie,choc bardziej ze sklonnoscia do depresji. To wielkie cierpienie dla chorego i dla rodziny. A teraz chce cie pocieszyc. Niech twoja mama sprobuje kuracji litem. Jesli wejdzie na ten lek, to bedzie duzy sukces. Ja przez 7 lat cierpialam
co roku na depresje i kilka submanii, czasem myslalam,ze umre. Od kiedy biore lit Ani RAZU nie zachorowalam (nie liczac reaktywnych dolkow) i trwa ten stan kolejne 7 lat. Zycze tobie duzo sily, a mamie zdrowia. Jesli mozesz-modl sie. W moim przypadku to bylo niezwykle wazne.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p91605https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY Gość
Wiem,ze to jest powazna choroba, ja tez mam takie rozpoznanie,choc bardziej ze sklonnoscia do depresji. To wielkie cierpienie dla chorego i dla rodziny. A teraz chce cie pocieszyc. Niech twoja mama sprobuje kuracji litem. Jesli wejdzie na ten lek, to bedzie duzy sukces. Ja przez 7 lat cierpialam
co roku na depresje i kilka submanii, czasem myslalam,ze umre. Od kiedy biore lit Ani RAZU nie zachorowalam (nie liczac reaktywnych dolkow) i trwa ten stan kolejne 7 lat. Zycze tobie duzo sily, a mamie zdrowia. Jesli mozesz-modl sie. W moim przypadku to bylo niezwykle wazne.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p91606https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY Gość
Wiem,ze to jest powazna choroba, ja tez mam takie rozpoznanie,choc bardziej ze sklonnoscia do depresji. To wielkie cierpienie dla chorego i dla rodziny. A teraz chce cie pocieszyc. Niech twoja mama sprobuje kuracji litem. Jesli wejdzie na ten lek, to bedzie duzy sukces. Ja przez 7 lat cierpialam
co roku na depresje i kilka submanii, czasem myslalam,ze umre. Od kiedy biore lit Ani RAZU nie zachorowalam (nie liczac reaktywnych dolkow) i trwa ten stan kolejne 7 lat. Zycze tobie duzo sily, a mamie zdrowia. Jesli mozesz-modl sie. W moim przypadku to bylo niezwykle wazne.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p449462https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY Gość
a co jesli w gre wchodzi alkohol ???????
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p449770https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY
cześć, piszę ponieważ moja mama też na coś choruje, tylko jeszcze nie wiem na co
Od zawsze - odkąd pamiętam urządzała nam (mnie i babci ponieważ mieszkałyśmy razem) okropne awantury. Czasem takie wyładowania agresji trwały nawet 3, 4 dni z przerwami na sen i pracę - co dziwne w pracy i towarzysko moja mama jest szanowana i lubiana, natomiast w domu nie znosi sprzeciwu a kiedy próbuje z nią porozmawiać o tym, o co jej chodzi, wytłumaczyć, ze czasem może nie mieć racji, to też zaczyna się awantura. Niemniej od jakiegoś czasu przejawy agresji były trochę słabsze - awantury krótsze i raczej bez rękoczynu, ale jakiś 2 miesiące temu zaraz po tym, jak zamontowałam sobie prowizoryczną zasuwkę w drzwiach i podczas awantury zamknęłam się w swoim pokoju, tak napierała na drzwi że zasuwka razem z listwą, do której była przymocowana odleciały. Ja nie wytrzymałam i włączyłam się do tej pyskówki wręcz rzuciłam w mamę tą listwą. Po tym incydencie było parę tygodni spokoju, nawet miło się zrobiło, święta i tp. niestety ot tego piątku ataki powróciły i są silniejsze niż przez ostatnie 3 lata. Krzyczy już 3 dzień, jaki nie na mnie to dzwoni do koleżanek i wykrzykuje poprzekręcane wycinki z tego co ja powiedziałam chcąc bronic się w jakiś sposób. Próbuje wszystko zwalić na mnie i wciąż powtarza, ze zniszczyłam jej życie, że od dnia, w którym nauczyłam się mówić pyskowałam. Dodatkowo wypomina mi, ze nie może zapomnieć jak będąc dzieckiem nie chciałam wstawać rano do szkoły, i ze tylko wściekłe awantury, które mi urządzała skutkowały., Wypomina mi wszystkie moje błędy, nieważne czy popełniłam je w wieku lat 3 czy 13. Jest agresywna i kłamie. Dziś mam 26 lat, studiuję wieczorowo ale nie pracuję, ponieważ pomagam w domu przy 6 psach, które przygarnęła moja mama i pomagam, tyle na ile starcza mi czasu prowadzić firmę, ale ona mimo to, odcina mi dopływ pieniędzy. Nie o pieniądze tu chodzi bo dorabiam też na boku robiąc strony internetowe, i to wystarcza bez problemu na moje potrzeby, ale teraz mama wyrzuca mnie z domu, i nie wiem co robić. Nie chcę zawalić szkoły, jeszcze tylko 1,5 roku do magisterki, ale idzie mi naprawdę dobrze i nie chcę tego zmarnować, a wiem, że jak pójdę do pracy na pełen etat to i tak nie dam rady zapracować na wynajem mieszkania i opłacenie studiów. Dodatkowo moja mama ma naprawdę wysokie ciśnienie i jeśli nie przestanie się tak wydzierać to w końcu może coś jej się stać. Jest biała jak ściana i gdy tylko mnie widzi zaczyna się drzeć, POMOCY - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p449847https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY Gość
hmmmmm, ciezka sytuacja z tego co piszesz, u mnie jest tak ze mam 25 lat i mam wplyw na mojego tate wiec chociaz tyle dobrego, chociaz jak przychodzi czas "interesow" to jest roznie,jesli nie ma nikogo kogo slucha mama to jest problem, czy chodzi wogole do lekarza ??? jakies kontrole ??? czy uwaza poprostu ze jest wszystko ok ??
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html#p449865https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-moja-mama-choruje-na-zespol-maniakalno-depresyjny/watek/19948/1.html POMOCY!!MOJA MAMA CHORUJE NA ZESPÓŁ MANIAKALNO-DEPRESYJNY
żaden lekarz nie wchodzi w grę - przynajmniej nie teraz. Powiedzieć mamie, że może było by dobrze jeśli by poszła do lekarza to, jak skazać się na kolejną awanturę. Nie można jej powiedzieć, że się myli bo jeśli nie tym razem to przy okazji najbliższego wybuchy wypomni to człowiekowi, tak dziwnie przemielone, że czasami sama się zastanawiam czy jestem normalna. Jedyny sposób jaki przychodzi mi do głowy to podejść mamę tak, by nie wiedziała po co dokładnie tam idzie, ale aż taka dobra w te klocki nie jestem nawet zastanawiałam się, czy może ja powinnam pierwsza pójść do lekarza, może coś powie doradzi. Najgorsze jest to, że (może się mylę ale takie sprawia wrażenie) po niej czasem spływa wszystko jak po kaczce, a następnym razem nie mówi do mnie ani jednego słowa przez cały tydzień - to znaczy jak się jej postawię. Ostatnio była taka sytuacja, że wygrałam jeden konkurs na uczelni i nagrody mają być wręczane po premierze filmu w kinie, więc mama stwierdziła, że uszyje mi na tą okazję sukienkę, ja odpowiedziałam, że wolałabym się ubrać skromnie, bo to też nie jest jakaś wielka okazja, ale mama wcześniej znalazła w Otwocku jakąś krawcową i upierała się, że ona mi uszyje - normalnie w tej sytuacji powiedziała bym dobra rób co chcesz, ale akurat byłam taka pewna siebie po tej wygranej, że zaczęłam się z nią sprzeczać. W trakcie tej 3 dniowej awantury, która chyba skończyła się dziś rano powiedziała, ze z dobrego serca chciała mi uszyć sukienkę a ja do niej z pyskiem wyskoczyłam. Tak jest ze wszystkim, potrafi na przykład tak długo mi wypominać że w rozpuszczanych włosach wyglądam jak już nie pamiętam co, jak jakiś motłoch pospolity na przykład, ze ja już dla świętego spokoju te włosy wiąże. Czepia się do wszystkiego, jak rozmawiamy a ja zrobię jakąś minę, która jej się nie podoba to też potrafi się tak zdenerwować, tak wydrzeć, że się cała trzęsie. Zrobiła mi awanturę o włączone radio - wstaję często wcześniej niż mama i lubię sobie rano posłuchać wiadomości czy coś ale nigdy nie jest głośno bardzo a jak normalnie poprosi to zawsze wyłączam. Nie słucha nikogo, bo wszystkich ma za idiotów, nie jest dla niej żadnym problemem wyzywanie innych ludzi ze mną na czele, raz nawet jedna z jej koleżanek powiedziała mi w tajemnicy, że mama ją uderzyła w twarz.
Jak to teraz czytam, co sama napisałam to wierzyć mi się nie chce, ze to prawda. Dodatkowy problem stanowy paradoksalnie fakt, że moja mama ma kupę kasy i nikt z rodziny, ze znajomych nie powie jej w twarz, ze powinna się nad sobą zastanowić, nie wyciągnie do niej ręki z pomocą bo albo się jej boją, albo ciągną kasę. A mama każdemu, kto godzi się na takie traktowanie w zamian za rożne dobra materialne "wynagradza" swoją naturę. Wiadomo też kto się na takie stosunki godzi
Ja swego czasu nie byłam najlepsza, sprawiałam jej duże problemy wychowawcze, całą podstawówkę nie chciałam się uczyć, paliłam papierosy i umawiałam się z każdym chłopakiem, który okazał mi odrobinę ciepła, nie było ze mną dobrze, ale dorosłam i teraz rozumiem swoje błędy i nie raz mamę za nie przepraszałam ale takie przeprosiny starczają tylko do następnej awantury. Nie wiem co robić, jak już pisałam wcześniej wyrzuca mnie obecnie z domu a ja niedawno dostałam się na studia magisterskie uzupełniające na dobrą uczelnię w prawdzie wieczorowo ale zawsze coś, mama płaci za studia i jak jest dobrze to pomaga mi finansowo ale jak jest z nią złe to wszystkie nasze umowy dotyczące jej pomocy finansowej dla mnie są anulowane w trybie natychmiastowym. W sumie wydaje mi się, że największym problemem mojej mamy jest chora mania wielkości. Gigantyczna, z moich obserwacji wynika, że wszystkie jej niechlubne czyny nawet te najpaskudniejsze najpaskudniejsze ona sobie tłumaczy tym, że ja ją do tego zmusiłam tz. że ona musiała mi robić te awantury bo inaczej 7 latka nie wstała by do szkoły, musiała mnie bić bo inaczej nie wyszła bym na ludzi, musiała urządzać babci te wszystkie awantury, bo inaczej by wszystko oddała swojej ukochanej wnuczce (nie jest tu mowa o mnie). Mało tego gdy stałam się dojść o co jej chodzi, czego chce to albo rzuca jakieś obraźliwe ogólniki albo mówi, że się nad nią znęcam. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Co to znaczy współpracy a z lekarzem ?
Chodzę na grupy uzaleznien oraz terapię o chorobach i biorę leki macie...
- Depresja po xeplionie
Mam pytanie. Mam CHAD. przez 5 miesięcy brałam xeplion w iniekcjach. Dostałam...
- Jestem załamany, nie wiem jak sobie pomóc
Cześć mam 32 lata i przegrałem życie. Pochodze z dobrej, wierzącej...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Szwagier stał się bardzo wierzący
Witam, trafiłem tutaj w związku z tym ze martwię się o stan zdrowia szwagra...
Forum: Zaburzenia psychiczne