Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: pomocy...nie chce mi sie zyc!!! (21)
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p30959https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!! Gość
mam 21 lat całe zycie byłam wesołą osoba dopoki nie zmarl mi ojciec i babcia od tamtej pory mam dosc wszystkiego mam starsza siostre i moja matka widzi tylko ja mnie traktuje jak zło konieczne mam rente po ojcu ktora wynosi 600zł wszystko oddaje matce bo z nia mieszkam jako dobra córka i siostra chciałam pomoc rodzinie bo była w potrzebie i wziełam matce i siostrze pozyczki siostra nie płaci mi rat wiec jestem w BIKU matka to samo nie mam grosza na zycie a oprocz tego chodze na studium które jest płatne jesli nie bede płaciła nie dopuszcza mnie teraz do egzaminow jesli przestane chodzic to mi zabiora rente matka mi wogole nie pomaga nie daje mi na nic nie moge isc do pracy bo mi rente zabiora a ja chce sie dalej uczyc moj chłopak od czasu do czasu mi zapłaci szkołe i jestem mu za to wdzieczna matka mnie konczy psychicznie chowa jedzenie przede mna z lodowki chowa przede mna wszystko kupuje sobie nowe ciuchy a mi nie daje na nic a moja siostra sie z tego cieszy bo matka pcha w nia tak na tabene moja siostra ma 35 lat meza i dziecko w wieku 18 lat oprocz nich nie mam juz nikogo nie ma mi kto pomoc kiedys wlazłam matce na gg i przeczytałam na gg jak pisze do mojej siostry ze sra na mnie i ma mnie w dupie zniszczyła mnie psychicznie i w takich sytuacja ch nie chce mi sie zyc chce isc do taty i miec swiety spokoj !! tylko prosze nie piszcie zebym nie dawała renty matce bo wyrzuci mnie z domu a ja nie mam gdzie isc;(;(;(
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p103912https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!! Gość
czy byłaby możliwość abyś zamieszkała ze swoim chłopakiem, nawet jeśli on mieszka u rodziców, jeżeli jest to poważny związek to myślę,że bedziesz mogła liczyć na niego i jego rodzinę, wtedy rentę rzeczywiście sobie zatrzymasz, skoro czujesz sie źle w swojej rodzinie to może warto od nich sie odseparować, żyć na własny rachunek, porozmawiaj ze swoim chłopakiem, razem na pewno coś wymyślicie powodzenia
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p103913https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!! Gość
W takim razie ja bym wybył na studia dzienne do innego miasta (dalekiego miasta), załatwił sobie akademik i poszedł do pracy dla studentów 5 lat mam do przodu i mam wszystko w tyle a po studiach do pracy w wyuczonym kierunku na studiach. ot i cała filozofia.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p103914https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!! Gość
Uciekaj od matki bo się wykończysz!!! Pogadaj ze swoim chłopakiem, niech Ci pomoże, neich Cie wypchnie z tego zatrucia.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p103915https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!!
Dobra rada bo sprawdzona w 1000 %, mam kolezanke sporo starsza od Ciebie, ale z bardzo podobnym problemem. Mieszkała z mamusią i siostrą starszą, był tez brat z żoną i dzieckiem- ale szybko zmądrzeli i się wynieśli. Zostało wiec mieszkanie z mama i siostrunią. Kolezanka tak jak Ty miała rente po ojcu i tak jak Ty ja oddawała mamusi- sama studiowała zaocznie więc musiała płacic czesne.Problemy miała takie same z wyjatkiem zaciągnietych kredytów.
Mamusia traktowała ją tak jak Twoja Ciebie, trzymała sztame z siostra, która zarabiała i nie dawała mamie żadnej kasy, a moja kolezanka musiała. Wiecznie były konflikty, awantury, wyzwiska bardzo wulgarne ze strony matki, nawet pobiły sie .sytuacja okropna. Radziłam jej wielokrotnie uciekaj z domu na stancje, nie słuchała bo kiedy raz to zrobiła matka nawyzywała ja jeszcze bardziej i zagroziła,ze nie wpusci jej spowrotem. Jak to w zyciu bywa były to tylko słowa, ale przezywać tego nie chciała ponownie. Najgorzej zaczeło być kiedy siostra sprowadziła sobie chłopaka do domu, w nocy głośno się zachowywała- wiadomo przy czym-a w krótce zaszła w ciążę i urodziła dziecko.
Kiedy mały nieco podrósł zdarzyło sie tak,ze mamusia mojej koleżanki bedąc rozdrazniona z powodu marudzenia dziecka robiacego z trudem kupkę- wywaliła na głowe mojej kolezanki cała zawartość nocnika. Domyslaśz sie,ze nie było to przyjemne, moja kolezanka w końcu odblokowała się, rozpętała sie straszna z wyzwiskami awantura i szarpanina z matka która coraz bardziej sie nakręcała. Przestały sie odzywać, a moja kolezanka wyprowadziła sie w szybkim czasie z domu, nie mówiąc mamie gdzie.
Siostra odzywała sie do niej tylko służbowo, musiała trzymać stronę matki, która tak jak i Twoja karmiła ja i dawała kasę, a chłopak- juz wowczas zięć był najlepszy. Cóż pomieszkały razem mama z siostra i sileanka minęła bardzo szybko, mamusia zaczęła robic awantury siostrze, coż moja kolezanka pogodzila się z matką, bo jednak tak przyzwoitość nakazuje- mama sama do niej zadzwoniła zaprosiła ja na obiad, na który ta poszła. Teraz juz nie wraza do domu, mieszka juz kilka lat na stancji i jest szczęśliwa. Znalazła pracę- wcześniej jak nie miała to niańczyła dzieci na czarno- wychodzi za mąż i jest inna osobą.Długo nie mogła sie zdecydować na ten krok, trzeba było dożyć do 27-28 lat i dostac nocnikiem z odchodami,zeby oprzytomnieć. Powiem Ci,ze ja na jej miejscu bym chyba oddała tym nocnikiem matce, bo z tego co pamietam była ostra jazda i mnie nerwy ponosiły jak o tym słuchałam, a jak się domyslasz opisuje Ci tylko niektóre kawałki.
Matka koleżanki jest bardzo toksyczną osobą, znerwicowaną z urazem psychicznym do mojej kolezanki- juz od urodzenia- powód: urodziła sie jako siostra bliźniaczka swego brata, w odróznieniu od niego była cała włochata na ciele, przez co mamusia nie chciała jej zabrac ze szpitala. W wieku ok.10 lat zmarł ojciec kolezanki- matka wmówiła sobie,ze jest to smierć jej na złość,ze umarł specjalnie itp. a był to rak płuc chyba...!
Moja koezanka wiecznia była porównywana do ojca jako tego złego, choć za zycia byłi dobrym małżeństwem. Tak więc wiele można pisaći wiecznie cos sie przypomina. Teraz mama robi awantury siostrze, a kontakty między moja kolezanką a jej matką sie uzdrowiły.
Musisz znaleźć sobie stancję, na razie pokoik. poszukaj pracy chyba najłatwiej w sklepie, w jakimś markecie- choc wiem,ze bardzo cięzko Ci bedzie, ale usamodzielnisz się.Co do chłopaka, lepiej moze z nim nie mieszkaj bo dziś jesteście razem a jutro może juz nic was nie łączyc, ale to sprawa Twoja, jesli załatwi Ci odpowiednie warunki do zycia to spróbuj na początek. Do domu juz nie wracaj chyba ze na proszony obiad czy kawe. Matce najlepiej napisz list, mimo złości jakie masz do niej napisz,ze ja bardzo kochasz, a zrobiłaś to po to by nie zniszczyc waszej miłosci Twojej i matki. Bo ona kocha Cię choć tego nie okazuje, jest teraz zaslepiona siostrą i może tym co siostra gada na Ciebie.
Zobaczysz po Twoim odejściu skocza sobie nawzajem do oczu, wówczas mamusia Ciebie doceni. Posłuchaj mojej rady.Życze powodzenia.Ostatnia edycja:gosiaktosia
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p103916https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!! GośćTreść zablokowana przez moderatora
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p103917https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!!
mam juz dosyc zycia klasa mnie nie akceptuje ale nie z tego powodu co pisze wyzej jedna osoba cały czas mnie martretuje na matmie mnie bije a poani nie reaguje a ja nieumiem sie bic mialem przykre sprawe rodzice mnie bili teraz sie boje mam leki
[addsig]
Ostatnia edycja:tak naprawde mam 16 lat jestem gejem i niechce mi sie już żyć
- https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p103918https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!! Gość
nie przejmuj sie gey to nic strasznego wiele osob tak zyje i daja sobie jakos rade ty tez sie z tym uporasz
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p103919https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!! Gość
każdy ma prawo do życia takiego jakie sobie wybierze i do preferencji seksualnych również...
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html#p103920https://www.psychiatria.pl/forum/pomocy-nie-chce-mi-sie-zyc/watek/30959/1.html pomocy...nie chce mi sie zyc!!! Gość
SŁUCHAJCIE !!
Ja też nie mam świetnie.... Rodzice mieli wypadek,mój ojciec jest cholerykiem,wydziera sie na mnie i na moją młodszą siostrę. Ona ma 9 lat a ja 14. Nie jest nam łatwo,ja mam szkołę i cały dom na głowie. Tata że tak sie wyrzaże SYFI... Musze sie uczyć z siostrą... A przyjaciele ? odeszli.... bo wiedzą,że ich potrzebujęNIE CHCE MI SIĘ ŻYĆ !! Ale wiem,że muszę.... Więc Wy też sie nie poddawajcie,żyjcie każdym dniem jakby to był pierwszy i ostatni w waszym życiu... W dodatku kocham kogoś.... Nie mogąc z nim być !!
Życie to wojna.... Ale pamiętajcie że ŚWIATEM RZĄDZĄ KOBIETY !!
My wszystko zniesiemy !!
KOCHAM WAS !! JESTEŚCIE SILNE !! :***:***:***Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Jestem nimfomanką - pomocy
Hej! Pisze na forum, bo najprawdopodobniej mam problem z .. no właśnie, ze sobą,...
Forum: Uzależnienia - Problem ze sprzątaniem
Serdecznie witam wszystkich forumowiczów. Mój problem dotyczy sprzątania....
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Słyszę głosy
Hej. Leczę się już z ponad pół roku, dwa razy byłam w szpitalu...
Forum: Zaburzenia psychiczne