Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: porblem w rodzinie :( (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/porblem-w-rodzinie/watek/1033039/1.html#p1033039https://www.psychiatria.pl/forum/porblem-w-rodzinie/watek/1033039/1.html porblem w rodzinie :(
witam.
Pierwszy post na forum i od razu chyba z grubej rury – jeżeli jest w złym dziale proszę admina o przesuniecie do odpowiedniego działu.
nie będę rozpisywać sie jak trafiłem na forum, opisze jednak sytuacje ktora mnie dotyczy i juz mocno przerasta/ nie radzę sobie z nią. Pewnie nie wszystko będzie opisane bo jakis czas to już trwa… zaczne od początku jestsmy małżeństwem,obecnie mamy 2ke dzieci. Z zona poznaliśmy się jakieś 10lat temu, w sumie wszystko przebiegało normalnie bez większych afer z małym wyjątkiem mojej pracy. Czyli praca przedstawiciel/handlowca dla niej zawsze równała się ze zdradą, kochankami, imprezami itp., z mojej strony nigdy takiej sytuacji nie było, tłumaczyłem że jakbym chciał itd. Jednak nigdy nie wierzyła. Zawsze się uśmiechałem, która zechciałaby takiego jak ja. Wyjazd służbowy kilkanaście połączeń co kilkanaście minut, ciągłe sms, jeżeli zadzwoniła koleżanka, a ona była przy telefonie = zdrada i oczywiście tekst : co paniusia do ciebie dzwoni? Fajna jest ?dupki da ? itp. Oczywiście tak nie było. Po jakimś czasie zamieszkaliśmy razem, bez większych afer,choć była jedna po której wylądowała z przeciętą reką na ostrym dyżurze / po moim przyjezdzie ze szkolenia firmowego, poleciała szyba w łazience / później zaręczyny i ślub – przecież tak bardzo nam na sobie zależy, niby po rozmowa zdawała sobie moja miłość sprawę że jestem fair, ze ona wie ze nie mam nikogo na boku ale jednak na musi bo tak ma. Później jedno dziecko – planowane – trochę długo nam zeszło, drugie po kolejnych 3 latach, więc wszystko pieknie zaplanowane, cudownie, zadnej wpadki./ seks rzadki bo przeciez dzieci, bo ona jest zmeczona, bo jak się ma dzieci to się nie chce itp. Brak wyjśc bo dzieci… Podobno to normalne / Oczywiście w tych latach dochodziło do wiekszych afer z wyzwiskami, poniżaniem, oczywiście z moją pracą i kobietami i zdradami – których nie było. Oczywiście kontakt ze najmowymi ograniczony, bo są dzieci, bo jak inni będą mieć dzieci it…
Jakiś czas temu po jakiejś mocnej aferze, stwierdziłem że trzeba o tym fakcie poinformować rodziców, że dzieje się tak a nie inaczej, że sobie nie radzę,oczywiście niby była rozmowa, niby znowu ona wie że jest taka jaka jest itp. Ale nic to nie pomogło. Przy wiekszych akcjach sms – który również nie pomaga. Oczywiście jestem frajerem bo pisze do jej rodzicow a oni maja to głęboko w dupie hahahah cytuje. Jak mówie do niej chodzmy do specjalisty bo sobie nie radzimy, odpowiada krótko : po ch…j ?
Jakimś dziwnym sposobem udało nam się wylądować u jednej znanej Pani psycholog, zona po rozmowie stwierdziała, że jednak ma problem, Pani psycholog była niestety bardziej po mojej stonie / zona wybierała pania psycholog, żeby była jasność/ Pokazała nam co jest źle, co mamy robić…
Na chwilę się uspokoiło, jak w zyciu codziennym pojawił się do tego wszystkiego motyw finansowy, chwilę nie pracowałem, probowałem rozkręcić interes który nie do końca wyszedł, zrobiły się długi, oczywiście rozje…łem pieniądze na ch….j wi co… cytuje żonę.
Z *** stałem się złodziejem i dłużnikiem, który nie zapewnia normalnego życia żonie i dzieciom . tu warto wspomnieć, że zawsze kiedy chciała kasa była / czasem pożyczona ale była / nie zawsze wiedziała o moich problemach, bo przecież żonę trzeba chronić…
Znowu kolejne poniżania jaki to jestem … przytoczę kilka sytuacji … rózny okres.. czasem niestety akcje przy dzieciach, które ona tak bardzo kocha.
Siedzę przy komputerze, pracuje mam założone słuchawki bo jest lekkie ciśnienie – podchodzi wyrywa je z uszu i mowi : i co ku….rzu, dziweczki sobie oglądasz ?
Wracam z wigilii firmowej godzina 2-ga w nocy : zona już czeka na mnie : po ch…j tatusiu tu wrociłeś ? wypi…..j z tego domu nikt tu cie nie chce …
Kolejna afera wieczorna tym razem bez imprezy firmowej / domowej – po wymianie zdań wychodzę z domu i Spie w aucie … / nie pierwszy raz nie ostatni / czuje się jak śmieć.
Dodatkowo przy większości afer, są poniżani moi rodzice, kogo oni wychowali itd…że jestem taki sam jak oni/
Teraz sytucja przerazajaca : chwile temu, mała impreza w domu oczywiście alkohol, wszyscy swietnie się bawia, jest na prawde super, po wyjsciu sąsiadów, dzieci nie chcą iść spać, chcą do mamusi, która wpada w mega wielką furie – takiego czegoś u niej nie widziałem – darła się krzyczała wyrzucala rzeczy z pokoju, a ja nie mogłem uspokoić jej ani dzieci. Dzieki bogu udało się opanować mi sytuacje i dzieci usnęły, została tylko ona… mocna wymiana zdań, probowałem j w jakiś sposób uspokoić skończyło się na tym, że wyciągnęła nóż i ledwo uciekłem do drugiego pokoju , oczywiście wyslałem sms do swoich rodziców aby przyjechali bo nie jest ciekawie.Bogu dzięki że nic się nie stało…
Powiedzcie mi co mam zrobić ? Co powiem jest żle, co zrobie jest zle, nawet jak jest tak jak ona chce tez jest zle. Oczywiście nie mowie że jestem super ***, do pewnego czasu wszystko znosiłem, jednak miarka się przebrała i dochodziło –przepraszam - do szarpanek itd. Wiem kobieta …
Nie potrafimy z sobą rozmawiać na 95% przypadków, chwilę jest normalnie potem od razu afera. Chwilę temu się uspokoiło, stwierdziła ze wezmiemy kredyt pospłacamy moje długi, ustaliliśmy co i jak ?stałem sie wyłudzaczem kredytu, bo pomyślałem nad tym żeby kupić mieszkanie dla rodziny / śmiesznie trochę brzmi - rodziny / oczywiście kredyt załatwiala z 2 miesiące i się nie udało cały czas żle… pytała i co koledzy jeszcze są ? rączek nie połamali ?
Nadmienie,że robię wszystko żeby jej nic nie brakowało, pracuje na 2 etaty, oczywyście to też zle, bo inni robią dla rodziny na wakacje, przyjemności a ja na spłate długów, jednym słowek wszystko zle…
Jakiś czas temu przyniosłem dokumenty rozwodowe – które podzialały może na 2 tygodnie. Teraz mowi : weź się wyprowdz, będę miała spokoj.mowie ok. ale z dziecmi musisz radzić sobie sama bo ja dzien w dzien nie będę ich odprowadzał do przedszkola i do babci, będzie musiała radziś sobie sama, to ona na to : a co dziadków nie mają ? Oczywiście jestem pie… tatusiem, który nie zajmuje się dziećmi …
Tu warto przytoczyć jaki to jestem ch….wy ojciec : zona pracuje na zmiany i ponizej opisze jak to wyglada.
Poranna zmiana:
- wybieram dzieci do wyjscia, odwoże dzieci do przedszkola i do babci
- po południ jak się da odbieram żonę z pracy potem po dzieci i jak jest ładnie, często zostaje z nimi na polu… czasem idziemy na zakupy dzieci Ida do dziadków
- kapiele dzieci od początku na 90% ja czyli myje, zona je oporzadza ..
Zmiana popołudniowa:
- odwoże stasza do przedszkola bo mlodsza zostaje w domu i albo zona ja odprowadza do babci 25min drogi na nogach w dwie strony albo babcia przychodzi po nia
- najlepiej żebym, jeszcze zrobił zakupy bo ona od 8 do 13 nie zawsze ma czas…
- odbieram dzieci w okolicach 16.30 i do wieczora są ze mna / ona wraca o 21 /
pisząc ten post wchodzi żona i cyt: „i co wszyscy spią i tatuś sobie na komputerku siedzi ? „
to tak na bardzo szybko
ps. w kązdej sytuacji, brak jej poparcia, zawsze jestem ch...y i wszystko robie ch...e - to taka motywacja
jeżeli pojawią się pytania, chętnie odpowiemOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/porblem-w-rodzinie/watek/1033039/1.html#p1033126https://www.psychiatria.pl/forum/porblem-w-rodzinie/watek/1033039/1.html porblem w rodzinie :( GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
...tyle zrozumiałam, że są wieczne pretensje, chyba wasze małżeństwo zbliża się ku rozpadowi.
Lęku...odwal się ode mnie. Jola.
- https://www.psychiatria.pl/forum/porblem-w-rodzinie/watek/1033039/1.html#p1034006https://www.psychiatria.pl/forum/porblem-w-rodzinie/watek/1033039/1.html porblem w rodzinie :(
bardziej mnie iteresuje czy zona jest zdrowa....
- https://www.psychiatria.pl/forum/porblem-w-rodzinie/watek/1033039/1.html#p1042673https://www.psychiatria.pl/forum/porblem-w-rodzinie/watek/1033039/1.html porblem w rodzinie :(
pozdrawiam, zapraszam: interterapia.eu
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- pogorszenie stanu
Hej, w grudniu poszłam do lekarza rodzinnego w związku z pojawiającymi się...
- Wstawanie w nocy
CześćRozwinę swój poprzedni temat - nie wiedziałem, że ludzie...
- Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
Witam wszystkich, chciałabym się wygadać, chciałabym dostać...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Jak pomóc przyjaciółce zmanipulowanej przez terapeutę zboka?
Cześć, piszę na Forum, bo nie wiem jak mam pomóc mojej...
Forum: Uzależnienia