Forum: Zaburzenia psychiczne

tak jak w tytule,chciałbym tylko rozwiać wątpliwości,dosłownie 5 minut. najlepiej PW

Dawaj

Czekamy

Nie po to w jakimś stopniu jesteśmy anonimowi, abyśmy bali się wstawiać publicznie posty. Tak to by Ci więcej osób odpisało, więc albo napisz w wątku o co Ci chodzi, albo napisz prywatną wiadomość między innymi do mnie.

Witaj Jim.
Ja napisałem swoją opinię.Nie wiem czy ją dokładnie przeczytałeś.Napisałem,że zaburzenia psychotyczne,nawet jednorazowe po zażyciu substancji psychoaktywnej zwiastują początek problemów zdrowia psychicznego niż koniec.Tym bardziej,że napiszę eufemistycznie-"nadużywasz alkoholu".
Ten początek kłopotów może oznaczać trwałe zaburzenia urojeniowe,chorobę afektywną dwubiegunową etc.
Nikt na forum nie wie co się zdarzy w twojej głowie w dłuższej perspektywie po epizodzie psychotycznym.
Na pewno spróbuj wyeliminować używki i odwiedź lekarza psychiatrę lub,co w moim przekonaniu jest lepsze,ośrodek leczenia uzależnień.Tam od uzależnionych i zazwyczaj lekarza psychiatrę specjalizującego się w uzależnieniach dowiesz się o potencjalnych skutkach epizodu psychotycznego i czy jesteś chory na chorobę alkoholową czy nie.
Pozdrawiam.

Apenndix, to ciekawe co piszesz. Moja mama, nazwijmy to - przedawkowała - Afobam. Nie tyle jednorazowo, co brała go w dosyć dużej dawce ok. pół roku. Ponieważ dołączyła do tego dwa inne leki antydepresyjne, i brała wszystkie 3 przez ponad tydzień, a po tym czasie odstawiła na raz wszystko, w pierwszy dzień po tym odstawieniu, a właściwie noc miała dziwne sny, drugą noc krzyczała, że coś po niej chodzi, trzecią wpadła w szał i nie dało się jej uspokoić. Po tym epizodzie wszystko przeszło i od 2,5 roku nigdy nie wróciło.
Zastanawia mnie jednak bardzo to co napisałeś.. że epizod psychotyczny po substancji psychoaktywnej może świadczyć o chorobie dwubiegunowej.. Mógłbyś to rozwinąć? Ciekawi mnie to, bo chociaż moja mama dostała diagnozę nerwicy lękowo-depresyjnej, to lekarz na początku podejrzewał dwubiegunową, a ja uważałam to za totalne nieporozumienie jeśli chodzi o moją mamę. Dużo czytałam o tej chorobie i totalnie nic do mojej mamy nie pasowało. Całe życie ułożona, odpowiedzialna, troskliwa, otwarta i wesoła, była chyba przykładem najbardziej zrównoważonego człowieka jakiego znałam, nie miała nigdy niczego co by chociaż przypominało depresję albo chociażby hipomanię. Jedynie dziwne zachowanie po substancjach aktywnych. Dziwiło mnie to wstępne podejrzenie lekarza, ale być może jednak jest to oparte na jakiejś teorii...

Witaj Sara.
Leki przeciwdepresyjne nie należą do żadnej grupy środków odurzających /grupy od I do IV-N i I-P do IV-P/To wszystkie narkotyki i ich prekursory.W grupie I do IV -P są leki od wysokiego do niskiego stopnia uzależnienia.W grupie IV-P jest alprazolam,czyli potencjalnie niskiego stopnia uzależnienia i nadużywania.Czyli po półrocznym braniu alprazolamu,po nagłym odstawieniu mogla dostać objawów psychotycznych,lecz bez odległych skutków.Pól roku to nie jest dużo.Leki przeciwdepresyjne SSRI i SNRI nie wchodzą w interakcje z benzodiazepinami.Benzodiazepiny to jednak leki i stosunkowo rzadko prowadzą do uzależnienia.Brak po nich silnych wrażeń psychicznych/euforia/.
Współczesne odmiany marihuany ze względu na duże stężenie THC kosztem nikłej zawartości CBD, prawdopodobnie prowadzą u osób o pewnym szczególnym genotypie do stanów psychotycznych lub nawet do schizofrenii, nawet w przypadkach sporadycznego stosowania tej używki.
Główne zagrożenie używania marihuany polega na zwiększaniu prawdopodobieństwa wystąpienia epizodów psychozy wymagających hospitalizacji w oddziale psychiatrycznym. Zarówno u osób do tego predysponowanych, u których stany psychotyczne nie ujawniłyby się w normalnych okolicznościach oraz u osób bez takich predyspozycji.
Kannabinole są w grupie I-N,czyli najbardziej grożne z punktu widzenia uzależnienia i skutków krótkotrwałych i długotrwałych na organizm człowieka.
Państwa, w których rzekomo zalegalizowano marihuanę to gówno prawda.Jest ona np. w niektórych gminach w Holandii tolerowana,podobnie jest w Czechach,Szwajcarii.Chodzi głównie o ilość,którą można mieć dla własnego użytku.
Zresztą czytając tutaj niektóre posty o paleniu marihuany,mam wrażenie,że ze względu na cenę i dostępność palą,wdychają i czort tam wie jakąś chińczyznę nie marihuanę.
Pokuszę się o resumee.
Podobnie jak na chorobę alkoholową zachoruje co piąty pijący i tak w przypadku kannabinnoli.
Jeden dostanie CHAD,Schizofrenii a drugi nic.
Kannabinnole oddziaływują na wszystkie możliwe neurotransmitery.Benzodiazepiny tylko na receptory GABA.
Ja jako człowiek chory psychiatrycznie,chcę tylko w dobrym stanie psychicznym przeżyć kolejny dzień.Reszta mnie nie interesuje i Tobie tego życzę.

Dziękuję za odpowiedź Appendix. Będę musiała przeczytać ją jeszcze kilka razy, żeby zrozumieć , nie mam tak bogatej wiedzy na te tematy, więc sporo muszę się jeszcze nauczyć. Jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam